-
Jadzia Pętelka idzie na piknik – recenzja
Za oknem jesień w pełni, przyszły pierwsze przymrozki, wszystkie kasztany zostały już wyzbierane przez dzieci. I choć popołudniami promienie słoneczne i temperatura zapraszają na jesienne spacery, to o rodzinnych piknikach i śniadaniu na trawie pozostało mi jedynie pomarzyć. Na szczęście jest ktoś, kto bardzo pomógł mi w tych piknikowych fantazjach i porwał mnie w świat pachnący trawą i… świeżomieloną kawą, groszkową pastą oraz lodami jagodowymi 😊! Mowa oczywiście o cudownej Jadźce, za którą tęskniłam i której wypatrywałam z dużą niecierpliwością. Pozwólcie więc, że zaproszę Was do recenzji nowości z jej uroczym udziałem. Gdzie Jadzia Pętelka idzie na piknik?
-
Pewnego dnia, niedźwiadku – recenzja
Są takie książki, które wzruszają każdego, bez względu na wiek. Swoją metaforycznością i poetyckością zachwycają, dotykają czułych strun i stanowią początek wyjątkowych rozmów, budujących bliskość i relację… A gdy mówią o dorastaniu, gdy wspomnienia przenikają się w nich z marzeniami o przyszłości, to nie sposób ich nie pokochać. Taka właśnie jest książka obrazkowa „Pewnego dnia, niedźwiadku”. Piękna, bardzo głęboka, i choć oszczędna w słowach, to jakże wymowna. Zobaczcie sami!
-
Rodzina Obrabków i urodzinowy skok – recenzja
Dzieci uwielbiają książki, które wychodzą poza utarte schematy lub w pewien sposób łamią z niektórymi normami społecznymi. Co ciekawe, mali czytelnicy doskonale potrafią odróżnić w takiej literaturze dobro od zła i świetnie wychwytują przesłanie tych nieco niepoprawnych historii. Dziś chciałabym pokazać Wam właśnie taką „niegrzeczną” książkę, nieco przerysowaną, karykaturalną, a przy tym szalenie zabawną i… mądrą! Zapraszam Was do recenzji zakamarkowej nowości o wyjątkowo chwytliwym tytule: „Rodzina Obrabków i urodzinowy skok”.
-
Co słychać? – recenzja serii onomatopeicznej od Zielonej Sowy
Zanim mały człowiek zacznie mówić, komunikuje się ze światem zupełnie inaczej. Najpierw większość swoich potrzeb oznajmia płaczem i nierzadko wprawia rodziców w zakłopotanie, gdy ci próbują tę potrzebę odgadnąć i czym szybciej zaspokoić. Z czasem maluch poznaje wachlarz zupełnie nowych dróg komunikacji… Odkrywa dźwięki, próbuje je naśladować, by potem prostymi sylabami czy zlepkami głosek nazywać to, co je otacza. Warto to urocze dźwiękonaśladownictwo w dziecku rozwijać, gdyż nie tylko pomaga ono kształtować mowę, ale może być tak po prostu świetną zabawą. Pozwólcie więc, że pokażę Wam najnowszą serię dla maluchów o wdzięcznej (i dźwięcznej!) nazwie „Co słychać?”. Co kryją „Brum, brum i inne dźwięki na spacerze”, „Hau, hau i inne…
-
Baletnice. Wschodząca gwiazda – recenzja
Nie będę owijać w bawełnę. Absolutnie uwielbiam tę serię! Jest ona piękna graficznie, bardzo dziewczęca i subtelna, a jednocześnie wartościowa i pełna ważnych treści . Zresztą nie pierwszy raz piszę o tym, jak bardzo „Baletnice” chwytają za serce i urzekają. A mimo to znów dałam się przyjemnie zaskoczyć. Piąty tom opowieści o młodych adeptach Szkoły Tańca Opery Paryskiej po raz kolejny czytelniczo mnie zachwycił, dlatego z ogromną przyjemnością Wam o nim opowiem. Zajrzyjcie do naszej recenzji książki „Baletnice. Wschodząca gwiazda”.
-
Czarci Młyn – recenzja
Poprzednia książka Agnieszki Płoszaj, poświęcona przygodom sióstr Brylskich, wciągnęła nas bez reszty. Przyznam, że z dużą niecierpliwością wypatrywaliśmy kolejnego tomu tej udanej serii, która łączy elementy literatury przygodowej i detektywistycznej ze świetnym humorem i błyskotliwymi dialogami. No i co tu dużo mówić, „Czarci Młyn” przerósł nasze oczekiwania. Czyta się go jednym tchem, a intryga zbudowana jest w sposób naprawdę wyjątkowy. Zobaczcie sami!
-
1, 2, 3… liczmy! oraz Emocje – recenzja nowości z serii „Krok po kroku”
Seria „Krok po kroku” od wydawnictwa Wilga to zbiór książek, stworzonych z myślą o najmłodszych czytelnikach. Znajdziecie tu zarówno harmonijki, jak i całokartonowe książeczki, które dotykają przeróżnej, bliskiej dziecku tematyki. Są świetnie zredagowane i przygotowane tak, by rosły razem z dzieckiem. Można je wykorzystać zarówno do zabawy i zacieśniania rodzinnych więzi, jak i wykorzystać je, by bliżej przeżywać z maluchami poszczególne etapy ich rozwoju i rozmawiać o ich codzienności. Dziś chciałabym pokazać Wam dwie nowości z tej serii, które właśnie trafiły na półki w księgarniach. Zajrzyjcie razem z nami do książek „1,2,3… liczymy!” oraz „Emocje”
-
Razem. W stadzie, ławicy i chmarze – recenzja
Nasza rodzina nie jest ani mała, ani duża. Powiedziałabym, że jest taka w sam raz. Powstała z wielkiej potrzeby serca i głęboko wierzę, że czujemy się ze sobą całkiem dobrze 😉! Rodziny bywają różne, a za każdą kryje się inna historia. Jakie zaś skrywają się za tymi zwierzęcymi? Czemu różne gatunki łączą się stada? Co trzyma je razem? Zerknijcie do cudownej książki, która jest zdecydowanie czymś więcej, niż zbiorem przyrodniczych ciekawostek. Zapraszam Was do recenzji nowości „Razem. W stadzie, ławicy i chmarze”!
-
Smocze jajo – recenzja
Uwielbiam baśnie o smokach, rycerzach i księżniczkach, które łamią stereotypy. Dlaczego? Bardzo cenię sobie książki, które pokazują dzieciom, że pozory mylą, a oceny zawsze należy dokonywać na podstawie własnych doświadczeń. W końcu gdzie jest napisane, że każda księżniczka musi potulnie siedzieć w zamku i czekać na ratunek, a każdy smok jest z gruntu zły i zieje ogniem, bo tak mu się właśnie podoba? Dziś chciałabym przedstawić Wam książkę, która nie tylko pokazuje dość nietypową smoczą historię, ale także jest świetnym przykładem tego, że każdy konflikt (nawet ten ze smokiem!) można rozwiązać bez użycia siły. Zerknijcie razem z nami do cudownej, pisanej wierszem nowości pod tytułem „Smocze jajo”. Ps. Czy wspominałam…
-
Na językach zwierząt. Historyjki logopedyczne
Lepiej zapobiegać niż leczyć. Jakże prawdziwe to słowa! W dodatku odnieść można je do absolutnie każdej dziedziny naszego życia. Dziś chciałabym pokazać Wam książkę, która poprzez zabawę pomaga ćwiczyć narząd artykulacyjny i wspomaga rozwój mowy, zapobiegając jednocześnie zaburzeniom artykulacyjnym i wprowadzając proste elementy profilaktyki logopedycznej. A wszystko to robi w bardzo przyjemny i przyjazny dzieciom sposób! Zerknijcie razem z nami do nowości „Na językach zwierząt. Historyjki logopedyczne”.