Picturebooki
Picturebooki - w tej kategorii znajdziecie recenzje i zdjęcia picturebook'ów. Są to książki dla najmłodszych dzieci z dużymi i barwnymi ilustracjami.
-
Żegnaj, niedźwiadku – recenzja
Nie jest łatwo rozmawiać z dziećmi o śmierci. Trudno wyjaśnić, czym jest wszystko to, co czujemy, gdy ktoś bliski odchodzi. Jak wyjaśnić maluchowi czym w zasadzie jest żałoba? Jak pomóc mu odnaleźć radość wtedy, gdy smutek przysłania wszystko? Być może ta książka stanie się Wam pomocą. W prostych i jakże ciepłych słowach pomaga ona przejść przez tęsknotę za utraconym na zawsze przyjacielem. Zerknijcie na wzruszającą i ważną nowość, jaką jest „Żegnaj, niedźwiadku”.
-
Na ryneczku – recenzja
Za oknem szarówka i ziąb, pozwólcie więc, że zabiorę Was do pachnącego jabłkami i wiśniami sadu, gdzie Wasze uszy wypełni bzyczenie pszczół i beczenie owiec, a piękne, soczyste barwy rozpieszczą Wasze oczy. Co Wy na to? Zerknijcie razem z nami jakie cuda znajdziecie w książce „Na ryneczku”!
-
Wesołych świąt, Gus – recenzja
Kto zna Gusa, ten wie, że bywa on najbardziej marudnym psem na świecie. Ja osobiście jestem zdania, że Gus nie tyle marudzi, co ma po prostu mocno ugruntowane poglądy. Zwyczajnie wie, co lubi, a czego nie. I owszem, może tych rzeczy, za którymi nie przepada jest zdecydowanie więcej, ale czy jest w tym coś złego? Każdy z nas przecież czegoś nie lubi i wszyscy mamy do tego prawo. Wróćmy jednak do Gusa. Z pierwszej części jego przygód doskonale wiemy, że Gus nie lubi urodzin. A jednak gdy w jego życiu pojawił się pewien szczeniak, wszystko się zmieniło, także podejście Gusa do świętowania. Czy dotyczy do także Bożego Narodzenia? Zajrzyjcie razem…
-
Pewnego dnia, niedźwiadku – recenzja
Są takie książki, które wzruszają każdego, bez względu na wiek. Swoją metaforycznością i poetyckością zachwycają, dotykają czułych strun i stanowią początek wyjątkowych rozmów, budujących bliskość i relację… A gdy mówią o dorastaniu, gdy wspomnienia przenikają się w nich z marzeniami o przyszłości, to nie sposób ich nie pokochać. Taka właśnie jest książka obrazkowa „Pewnego dnia, niedźwiadku”. Piękna, bardzo głęboka, i choć oszczędna w słowach, to jakże wymowna. Zobaczcie sami!
-
A to – recenzja
Wyobraźcie sobie, że chcecie narysować wazon. Staracie się jak możecie, a jednak nie wychodzi on wcale idealnie. Kształty czy kolory są podobne, a jednak rysunek różni się od rzeczywistości. Czy to znaczy, że jest nieudany? Myślę, że wielu małych artystów w takich sytuacjach zaczyna czuć zwątpienie w swój talent, które ciąży na duszy niczym wielki kamień. Zupełnie niepotrzebnie! Dziś chciałabym Wam pokazać przecudowną książkę, która pomaga wzbudzić w dzieciach potrzebę kreatywności, wychodzenia za linię i poszukiwania własnej drogi w swej plastycznej przygodzie. Zerknijcie razem z nami do nowości „A to” i zachwyćcie się sztuką w niezwykłym ujęciu, bo tym najszczerszym, dziecięcym, a przez to jakże pięknym!
-
Nie jestem twoją mamą – recenzja
O tym, jak wielka jest siła obrazu, przekonałam się tak naprawdę dzięki książkom dla dzieci. To właśnie literatura dla najmłodszych czytelników pokazała mi, jak mocno na czytelnika oddziałują grafiki, towarzyszące opowieści. Budują klimat, dopowiadają to, co niewypowiedziane, pomagają współodczuwać, a niejednokrotnie także są kierunkowskazem ku zrozumieniu bohaterów. To wszystko sprawia, że ilustracje stanowią niezwykle cenny i często niemożliwy do oddzielenia element fabuły. Dziś chciałabym pokazać Wam książki, która łącząc pewne cechy picturebooka i komiksu jest cudownym dowodem na to, że grafika pięknie współtworzy treści. Zajrzyjcie razem z nami do ślicznej i wzruszającej nowości „Nie jestem twoją mamą”.
-
Tu i teraz! – recenzja
Dzieci mają w sobie naturalną potrzebę rozwiązywania wszelakich problemów od ręki. Jeśli tylko napotkają jakąś trudność czy wpadną w tarapaty, to bardzo często oczekują, że rozwiązanie znajdzie się tu i teraz. Trudno się temu dziwić, w końcu nikt nie lubi trwać w impasie. A jednak my, dorośli, niejednokrotnie zwlekamy z różnymi działaniami, czekamy na lepszą okazję, sprzyjające warunki, tłumaczymy, że coś zrobimy później. Są jednak sprawy, w których nie ma czasu na „później”, a dziecięca niecierpliwość w działaniu jest wręcz konieczna. Na myśli mam oczywiście niepokojące zmiany klimatyczne. Na szczęście Joanna Guszta oraz Przemek Liput stworzyli cudną książkę, w której mieszkańcy znanego Wam już Miastoszewa pokażą Wam, że w działaniach…
-
To jest Gus – recenzja
Co tu dużo mówić, każdy z nas bywa marudny, czegoś nie lubi, przy czym grymasi. Zarówno dzieci, jak i dorośli miewają gorsze dni, tak po prostu jest i już! Jest jednak ktoś, kto nieustannie jest w kiepskim nastroju i nie lubi, co cóż, prawie wszystkiego. Znacie już Gusa? Jeszcze nie? To koniecznie zerknijcie do naszej recenzji, gdzie pokazujemy książkę o jego przygodach. Pozwólcie więc, że przedstawię! To jest Gus!
-
Gdzie zaczyna się szczęście – recenzja
Ostatnio w jednym z wpisów wspominałam, że nie ma jednej prostej recepty na szczęście. A jednak ku mojemu zdziwieniu ostatnio w moje ręce wpadła książka, która śmiało mogłaby do tego miana pretendować! Jesteście ciekawi, co to za tytuł? Zajrzyjcie do naszej recenzji, w której wszystko wyjaśniam i pokazuję nowość pt.: „Gdzie zaczyna się szczęście”!
-
Kapryśne wróżki – recenzja
Są takie dni, kiedy nic nie jest takie, jak być powinno. Powietrze jest za gęste, woda za mokra, Słońce za jasne, a podłoga za twarda. Gdy nasz Kuba ma taki dzień, absolutnie nic nie jest w stanie go zadowolić. Tupie nogami, łzy leją się strumieniami, a dłonie zaciskają w pięści. I mogę się dwoić i troić… i nic! Odrobinę pocieszyło mnie to, że nawet wróżki mają czasem kaprysy. Dowiedziałam się o tym całkiem niedawno i stwierdziłam, że skoro nawet one miewają gorsze dni, to znaczy, że po prostu nic nie da się zrobić. A może jednak jest coś? No tak! Zawsze możecie przeczytać książkę „Kapryśne wróżki”! Jestem pewna, że po…