Grotołazka
12+,  9+,  Książki

Grotołazka – recenzja i patronat medialny

„Legenda o źrenicy oka” to jedna z piękniejszych, współczesnych baśniowych sag, jakie miałam przyjemność czytać. Przygody Mirandy i Syrsy, poławiaczek z południowych mórz, oraz Lydii, uzdrowicielki z miasta portowego, nie tylko kuszą pięknem wykreowanych przez Karin Erlandsson krain, ale także zachwycają śmiałością, z jaką autorka sięga do zakamarków ludzkich dusz. Dwa pierwsze tomy tej opowieści były po prostu wybitne. Trzeci z ogromną dumą objęłam patronatem medialnym. I właśnie dziś, w przededniu premiery, przychodzę do Was z recenzją tej opowieści. Zerknijcie, co skrywa „Grotołazka”.

„Dawno, dawno temu były dwie poławiaczki pereł, które się odnalazły. Wyruszyły w drogę, bo mogły. W rzece, o której nikt nie pamiętał, odnalazły perłę, której wszyscy pragnęli. Potem ją straciły i zapomniały o niej. Aż przyszedł dzień, gdy perła już nie pozwalała zapomnieć.

Dawno, dawno temu były trzy poławiaczki pereł. Przypomniały sobie o źrenicy oka, bo chciały, po czym znów wyruszyły w drogę. Dotarły do góry, ponownie podążyły za rzeką, a ślady perły lśniły na ich drodze.

Dawno, dawno temu…”*

Miranda nie do końca rozumiała opowieść, na którą natrafiła w „Siedmiu baśniach o tym, co było dalej”. Szukała historii, która oraz jej towarzyszkom pomoże odnaleźć źrenicę oka. Już raz ją znalazły. Wtedy Miranda, jedna z najlepszych poławiaczek pereł, oddała ją Iberis, by ratować młodszą przyjaciółkę. Teraz szukają jej znów. Tym razem, by ją zniszczyć. By niczyje pragnienie nie rozdzieliło więcej rodzin. By rządza posiadania wszystkiego nie paliła miast, nie łamała serc i nie kazała przekraczać tego, co nieprzekraczalne. Portowe miasto spłonęło, opętane ptaki, które je niewoliły, wolały zginąć, niż poddać się woli Iberis, zaś one – Miranda, Syrsa i Lydia przemierzały góry, stawiały czoła skalnym obrywom i błądziły w kopalniach srebra, by zniszczyć to, czego pragnęli wszyscy. Czy odnajdą źrenicę oka? I czy rządza ich nie podzieli?

Grotołazka
Grotołazka
Grotołazka
Czytelnicze Podwórko - recenzje książek dla dzieci

„Grotołazka” to trzeci tom z serii, poświęconej poszukiwaniom mitycznej perły. Bohaterowie baśni mówią o źrenicy oka, że ci, którzy jej zapragną, nie mogą tego pragnienia ugasić. Ten zaś, kto ją posiądzie, nigdy już więcej nie będzie pragnął niczego. Taki skarb trudno sobie wyobrazić.  A jednak Karin Erlandsson była w stanie to wyobrażenie przelać na kartki swych książek. Co więcej, zamknęła w tej historii i swoich słowach wszystko to, co nieuchwytne. Żądzę, chciwość, lęk, tęsknotę, miłość, pragnienie, złość… I wątpliwość – bo tej jest w każdej z książek o źrenicy oka najwięcej. Wątpliwość czy uda się przechytrzyć wrogów. Wątpliwość czy przyjaciele postąpią właściwie. Wątpliwość czy jest się w stanie pokonać własne słabości. Tak, „Grotołazka” pełna jest pytań, na które odpowiedzi trzeba poszukać w najgłębszych rozpadlinach duszy.

Przejście przez tę opowieść było niezwykłą przygodą. I stanowczo zbyt krótką. Kolejne strony pochłaniałam w tempie naprawdę zawrotnym, a finał… Ten zaskoczył najbardziej. Wierzę, że skoro byliśmy już u boku bohaterek na południu, północy i na wschodzie, to odwiedzimy także zachód, bo podążanie śladami Mirandy, Syrsy i Lydii uzależnia równie bardzo, jak pragnienie odnalezienia źrenicy oka. Wierzę, że spotkam się z nimi ponownie, bo już bardzo tęsknię!

Z serca polecam „Grotołazkę” każdemu, kto łaknie baśniowych historii, bogatych w emocje i dylematy moralne. W historiach Karin Erlandsson znajdziecie to wszystko, w dodatku w towarzystwie silnych, pięknych bohaterek, które stawiają czoła nie tylko przeciwnościom losu i nieprzyjaciołom, ale także mrokowi, który każdy z nas ma skryty gdzieś w sercu. A z nim przecież wygrać najtrudniej…

Grotołazka
Grotołazka
Metryczka:
  • autor – Karin Erlandsson
  • okładka – Sami Saramäki
  • tłumacz – Anna Czernow
  • Wydawnictwo Dwukropek
Zerknijczie także tu:

„Poławiaczka pereł” i „Poskramiaczka ptaków” – recenzja


Zapraszamy na Czytelnicze Podwórko! Znajdziesz nas również na Facebooku!
Czytelnicze Podwórko - recenzje książek dla dzieci