-
Paddington i świąteczna niespodzianka – recenzja
Sezon na świąteczne książki już kilka temu uznałam za rozpoczęty. Rynek literatury dziecięcej stopniowo zapełnia się nowościami, raczącymi oczy czerwienią świątecznych dekoracji, ciepłem choinkowych lampek i uroczą fabułą, pełną zarówno radosnych spotkań, jak i refleksji nad istotną świąt. Dziś chciałam pokazać Wam kolejną, jakże przyjemną, a przy tym zabawną, bożonarodzeniową książkę. Zerknijcie razem z nami na nowe wydanie opowiadania „Paddington i świąteczna niespodzianka” – zapraszam do lektury naszej recenzji!
-
Rodzina Obrabków i psia sprawa – recenzja
Choć rodzinie Obrabków daleko do Robin Hooda, to jest nich coś, co od razu budzi sympatię. Niby kradną dla własnej przyjemności, niby uciekają przed policją (a babcia Anarchia siedzi w pace!), a jednak trudno o złodziei z takim kręgosłupem moralnym i zasadami! Gdy zaś chodzi o dobro rodziny i najbliższych, Obrabkowie stawiają sprawę jasno – nikomu włos nie ma prawa spaść z głowy! W najnowszej części okaże się zaś, że dotyczy to nie tylko obrabkowych włosów i głów, ale także…. sierści i pyska. Zresztą, zobaczcie sami, bowiem w dzisiejszej recenzji pokazujemy nowość, pachnącą psimi saczkami - oto „Rodzina Obrabków i psia sprawa”!
-
Niepowstrzymani. Jak przejęliśmy władzę nad światem – recenzja
We Wrocławskim ZOO można zobaczyć wystawę, przedstawiającą najniebezpieczniejsze zwierzę na świecie. Podobna, dużo wcześniej, bo w latach 60-tych ubiegłego wieku, powstała w ZOO w Nowym Jorku. Obie szokujące, dające do myślenia i niezwykle wymowne. Co można było na owej wystawie zobaczyć? Lustro! Tak, ludzie są zdecydowanie najgroźniejszym gatunkiem spośród zwierząt, żyjących na Ziemi. Jak do tego doszło? Co sprawiło, że od tysiącleci nieustannie próbujemy podporządkować sobie wszystko to, co nas otacza? Yuval Noah Harari w swoich książkach wielokrotnie podnosi te tematy. Teraz jednak postanowił skierować swoją opowieść do dzieci! Zerknijcie razem z nami na fenomenalną nowość – „Niepowstrzymani. Jak przejęliśmy władzę nad światem”!
-
Gdy zapanie noc. Kto pracuje, kiedy śpimy – recenzja
Czy Wy też, będąc dzieckiem, myśleliście, że cały świat znika, gdy śpicie? Wydaje mi się, że dzieci często obawiają się zasypiania, bo nie są pewne, co dzieje się ze światem, gdy zamkną oczy i stracą kontrolę nad tym wszystkim, co jest wokół nich. Wtedy warto sięgnąć po książki, które pokazują, jak wiele rzeczy wydarza się właśnie wtedy, gdy one smacznie śpią! Jedną z takich lektur jest tytuł „Gdy zapadnie noc. Kto pracuje, kiedy śpimy”. Dziś pokazujemy ją w naszej recenzji. Zerknijcie!
-
Tak bardzo czekam, żeby Cię przytulić – recenzja
Całkiem niedawno pokazywaliśmy Wam książkę o Niedźwiadku i jeżu Nunku, którzy obawiali się tęsknoty i samotności tak bardzo, że nie byli w stanie rozpocząć przygotowań do zimowego snu. Dziś chciałbym Wam pokazać zupełnie inny tytuł, który również opowiada o tęsknocie za bliskością, w dodatku w bardzo podobnym kontekście. Co więcej, tu także jednym z bohaterów jest jeż i jestem przekonana, że świetnie go znacie 😉. Wiecie już o jakiej książce mówię? Tak! W dzisiejszej recenzji będziemy pokazywać piękną, zabawną i pełną czułości opowieść, o tytule, który urzeka i sprawia, że w sercu i brzuszku rozlewa się przyjemne ciepło - „Tak bardzo czekam, żeby Cię przytulić”!
-
Czerwone Saneczki – recenzja
Do tej pory nie miałam okazji sięgnąć po książki wydawnictwa Świetlik, jednak gdy ujrzałam „Czerwone Saneczki”, wiedziałam, że to książka idealna do rozpoczęcia czytelniczej przygody z kolejnym wydawcą literatury dziecięcej. I wiecie co? Nie pomyliłam się ani trochę! Każda strona tej świątecznej opowieści zachwyca tak treścią, jak i warstwą graficzną. Zobaczcie sami!
-
Co lubią uczucia? – recenzja
Dziś recenzję postanowiłam zacząć od końca. Tak pięknej i wzruszającej, tak skłaniającej do refleksji, tak otulającej ciepłem i tak pełnej uczuć książki po prostu nie znajdziecie. Metaforyczna, mądra, mówiąca o emocjach w sposób naprawdę wyjątkowy – właśnie taka jest najnowsza opowieść duetu, który stworzyły Tina Oziewicz i Alekandra Zając. Chcecie wiedzieć co lubią uczucia? No to zobaczcie!
-
Nieustraszeni w Krainie Jednorożców – recenzja
Smutek jest moim zdaniem, zaraz po złości, jedną z emocji najtrudniejszych do zrozumienia i oswojenia. Nawet dorosłym niełatwo jest pogodzić się z faktem, że bycie smutnym ma swój sens i cel, a nierzadko równie skomplikowane jest zaakceptowanie smutku i aktywna praca nad tym, by przerodził się on w coś pozytywnego. Jak więc o przygnębieniu i sposobach na radzenie sobie z nim rozmawiać z dziećmi? Dziś pragnę pokazać Wam kolejną książkę z serii „Szkoła emocji”, która może być Wam bardzo pomocna. Zerknijcie razem z nami co kryje tytuł „Nieustraszeni w Krainie Jednorożców”.
-
Pląsy rączki – recenzja
Gdy byłam mała, czułam ogromną potrzebę kolorowania obrazków w obrębie linii, najlepiej zapełniając pola jak najdokładniej i najładniej, tak, aby nie wyjść poza kreski. Dopiero, gdy w świat kolorowanek zaczął wkraczać mój starszy syn, zrozumiałam, że choć trening sprawności manualnej jest ważny, to pobudzanie wyobraźni i kreatywności jest po tysiąckroć ważniejsze! Wtedy z ratunkiem przybył Hervé Tullet ze swoim „Bazgrolnikiem” oraz książką „Porysuj mnie”, a także innymi tytułami, które jak żadne inne pokazywały, że literatura dziecięca może być czymś więcej, niż historią, zaklętą w słowach i obrazach. Dziś chciałabym pokazać Wam kolejną propozycję tego fenomenalnego, pochodzącego z Francji ilustratora i grafika. Gwarantuję, jeśli „Naciśnij mnie” Was urzekło, to „Pląsy rączki”…
-
Elementarz 4-latka i nie tylko – recenzja nowości z serii Krok po kroku
Seria „Krok po kroku” liczy wiele tytułów, różniących się w zależności od wieku odbiorców rozbudowaniem fabuły i warstwy graficznej. Nie brak wśród nich krótkich, rymowanych, całokartonowych książeczek, jak i bardziej bogatych w treść zbiorów opowiadań. Teraz do cyklu dołączył "Elementarz 4-latka" wraz z zeszytem ćwiczeń. Jakie były nasze wrażenia w czasie pracy z tymi książkami? Zerknijcie do naszej recenzji.