Paddington i świąteczna niespodzianka – recenzja

Sezon na świąteczne książki już kilka temu uznałam za rozpoczęty. Rynek literatury dziecięcej stopniowo zapełnia się nowościami, raczącymi oczy czerwienią świątecznych dekoracji, ciepłem choinkowych lampek i uroczą fabułą, pełną zarówno radosnych spotkań, jak i refleksji nad istotną świąt. Dziś chciałam pokazać Wam kolejną, jakże przyjemną, a przy tym zabawną, bożonarodzeniową książkę. Zerknijcie razem z nami na nowe wydanie opowiadania „Paddington i świąteczna niespodzianka” – zapraszam do lektury naszej recenzji!

Paddington znany był z tego, jak bardzo lubił praktyczne rozwiązania. Teraz zaś zbliżały się święta i organizowane przez sklep Barkridges spotkanie ze Świętym Mikołajem było dla misia idealną okazją, by upiec kilka pieczeni na jednym ogniu. Po pierwsze, przekazując Mikołajowi list osobiście, mógł zaoszczędzić pieniądze, które wydałby na znaczki pocztowe. Po drugie, mógł w końcu dowiedzieć się, czy Mikołaj aby na pewno sam robi sobie marmoladę. Po trzecie, była to świetna okazja, by zrobić państwu Brown świąteczną niespodziankę – wizyta na biegunie północnym i zwiedzanie warsztatu Świętego Mikołaja było w końcu nie lada atrakcją! Szybko się jednak okazało, że w czasie wizyty w sklepie nic nie poszło po myśli niedźwiadka. Co więcej, w wyniku nieoczekiwanych zdarzeń to Paddington przyczyni się do uratowania świątecznej atmosfery. Jak to możliwe? Sprawdźcie sami!

„Paddington i świąteczna niespodzianka” to krótkie opowiadanie ze słynnym misiem w roli głównej. Pełne zabawnych pomyłek, doprawione uroczą niezdarnością Paddingtona, pokazuje, że idealne może być nawet to, co jest niedoskonałe 😉! Niezdarny niedźwiadek jak zawsze zrobi wokół siebie wiele zamieszania, finalnie zaś wychodząc z opresji obronną łapą, w dodatku zachowując klasę przypomni wszystkim, że w czasie świąt tak naprawdę najważniejsze jest to, by być dla siebie serdecznym i ciepłym.

Całość czyta się niezwykle przyjemnie, zaś lekka fabuła, pełna zabawnych dialogów i tak charakterystycznych dla Michaela Bonda twistów, dopełniona została bardzo kolorowymi, bogatymi w szczegóły i świąteczne detale ilustracjami, stworzonymi przez Roberta Alley’a. Paddington jest uroczy (i praktyczny!) jak zawsze, pani Bird niezmiennie raczy nas swoimi trafionymi w punkt refleksjami, wszystko zaś prowadzi nas ku przesłaniu, iż święta to prawdziwy czas cudów. Nawet jeśli nie zawsze wyglądają one tak, jakbyśmy tego oczekiwali 😊!

Gorąco polecam książkę „Paddington i świąteczna niespodzianka” do lektury z dziećmi już od 4. roku życia.

Metryczka:

• autor – Michael Bond
• ilustrator – R. W. Alley
• tłumacz – Michał Rusinek
• Wydawnictwo Znak Emotikon

Zerknijcie także tu:

Nowe przygody Paddingtona – recenzja

Paddington za granicą – recenzja

Paddington wyrusza do miasta – recenzja

Zapraszamy na Czytelnicze Podwórko! Znajdziesz nas również na Facebooku!