Książki
Znajdziecie tu książki dla dzieci, młodzieży oraz niemowląt. Ich recenzje tworzę razem z synami. Zapraszamy na Czytelnicze Podwórko!
-
Słonecznikowa 5 – recenzja serii
Jeśli w Wasze domy wkrada się wakacyjna nuda, jeśli Wasze pociechy zaczynają się snuć bez celu i nie mogą sobie znaleźć zajęcia, to koniecznie musicie zabrać je na ulicę Słonecznikową! Gdy poznają Lilkę, Krzysia, Adasia i Zadziora, nuda zniknie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, a w jej miejsce przybędzie garść pomysłów na niebanalne zabawy, pobudzające wyobraźnię i kreatywność, a nade wszystko dające mnóstwo radości. Jak to możliwe? Zobaczcie sami! Oto „Słonecznikowa 5”!
-
Księga Ludensona – recenzja
„Księga Ludensona” pierwszy raz pojawiła się na księgarnianych półkach jesienią 2013 roku i jestem pewna, że oczarowała swą opowieścią wszystkich, którzy w literaturze szukają przygody, niecodziennych spotkań i tajemnic, które można odkrywać razem z bohaterami. Cieszę się, że tuż przed wakacjami, dokładnie w Dzień Dziecka, swoją premierę miało drugie wydanie tej niezwykłej powieści, tym razem pod skrzydłami Wydawnictwa Agora. I to właśnie to wydanie pragnę Wam dziś zaprezentować. Zapraszam do naszej recenzji!
-
Czyja babcia? Kto jest sam? – recenzja
Gdy pierwszy raz w moje ręce trafiła seria „Niewielka książka o wielkich emocjach”, byłam pod wrażeniem jak wiele treści i uczuć można zamknąć w tak oszczędnym tekście. I choć skandynawscy autorzy słyną z tego, iż ubierają swe utwory w proste słowa, nadając im niezwykle silny i ważny przekaz, to jednak ta siła ich tekstów nadal niezwykle mnie zaskakuje. Mam w sobie wiele szacunku do ich odwagi, do tego z jak wielką powagą traktują oni młodego czytelnika oraz do ich niezwykłej umiejętności mówienia o życiu, świecie i emocjach wprost, bez udawania, kolorowania i fałszu. Z tego też powodu bardzo chętnie sięgamy po literaturę z tego regionu i z wielką radością dzielimy…
-
Sir Borys Krzepki i kapryśna królewna – recenzja
Jeśli myślicie, że „Sir Borys Krzepki i kapryśna królewna” to klasyczna bajka o rycerzu na białym koniu, to jesteście w błędzie. Owszem, sir Borys jest rycerzem, w dodatku bardzo odważnym i istotnie jego rumak jest biały i dzielnie niesie na grzbiecie swego jeźdźca. Tu jednak kończą się stereotypowe wątki i dalej opowieść toczy się zupełnie innymi ścieżkami niż większość bajek o pięknych księżniczkach i mężnych wojach. Zobaczcie zresztą sami! Zapraszamy do lektury naszej recenzji.
-
Księga drzew. Księga ciała – recenzja serii Encyklopedia z folią
Choć wakacje są w pełni, lato miło rozpieszcza nas promieniami Słońca, a do pierwszego dzwonka jeszcze daleko, postanowiłam w dzisiejszej recenzji pokazać Wam pewną popularną-naukową serię od Wydawnictwa Wilga. Dlaczego teraz, gdy wydawać by się mogło, że dzieci nie chcą nawet myśleć o nauce? Bo wakacje to czas, w którym każdy ciekawy świata młody człowiek z radością odkryje coś nowego i z chęcią rzuci okiem na książkę, która kusi niebanalnym wydaniem. Zerknijcie więc na dwa tytuły, które nie tylko zabiorą dzieci w fascynujący świat ciekawostek, ale także zachwycą interesującą formą. Oto „Księga drzew” i „Księga ciała”!
-
Pozdrowienia z Wielorybiego Przylądka – recenzja
Pamiętacie Pingwina, który postanowił szukać przyjaciela, rozsyłając listy do wszystkich tych, którzy mieszkali za horyzontem? Ja z dużą sympatią powracam do historii „Z pozdrowieniami, Żyrafa”, która nie tylko opowiada o przyjaźni, ale także zaprasza dzieci do zabawy wyobraźnią oraz tego, by już zawsze pozostawały otwarte na świat i ludzi, których spotykają na swojej drodze. Cieszę się, że ta opowieść doczekała się kontynuacji i właśnie dziś chciałabym pokazać Wam książkę, w której znów spotkamy Pingwina, profesora Wieloryba i Fokę listonoszkę. Oto „Pozdrowienia z Wielorybiego Przylądka”!
-
Szalona gra w rób to, co ja, czyli Franek i Felek idą spać – recenzja
Teraz moje dzieci zasypiają całkiem chętnie, a wieczorne rytuały przychodzą nam z łatwością, jednak nie zawsze tak było. Bywały dni, kiedy absolutnie wszystko było bardziej atrakcyjne, niż mycie zębów czy przebieranie się w piżamę. Gdybym wtedy wpadła na taki pomysł, jaki w swojej książce opisuje Gabriela Rzepecka- Weiß, z pewnością byłoby nam dużo łatwiej 😉. Dlatego dziś, z myślą o wszystkich wieczornych maruderach i ich rodzicach, pragnę pokazać Wam książkę „Szalona gra w rób to co ja, czyli Franek i Felek idą spać”. Jestem pewna, że stanie się ona dla wielu inspiracją! Zresztą, zobaczcie sami!
-
Paddington wyrusza do miasta – recenzja
Czy wiedzieliście, że miś Paddington, podobnie jak brytyjska królowa, obchodzi swoje urodziny dwa razy do roku? Jedne z nich mieliśmy okazję świętować całkiem niedawno, bo 25. czerwca. Na kolejne przyjdzie nam poczekać aż do Bożego Narodzenia. By zaś te oczekiwanie umilić, pragniemy pokazać Wam kolejne piękne wznowienie paddingtonowych przygód, które właśnie dziś ma swoją premierę! Oto nowe, cudowne wydanie książki „Paddington wyrusza do miasta”, które ukazało się nakładem wydawnictwa Znak Emotikon – zerknijcie do naszej recenzji.
-
Kulawa kaczka i ślepa kura – recenzja
Książki Urlicha Huba są u nas w domu prawdziwym hitem. Nie dziwię się wcale, że są tłumaczone na tak wiele języków i przedstawiane w formie sztuk na deskach dziesiątek teatrów dla dzieci. Ich niezwykła uniwersalność, niepowtarzalna mieszanka humoru i wartościowego przesłania oraz wyjątkowi bohaterowie, którzy w swoich zwierzęcych przygodach zamykają wszystko to, co ludzkie, czynią opowieści tego autora prawdziwymi dziełami sztuki. I choć każda z premier Urlicha Huba jest dla nas źródłem ogromnej radości i wielu zaskoczeń, to ta przerosła nasze oczekiwania. I już spieszę z wyjaśnieniem dlaczego. Zerknijcie do naszej recenzji książki „Kulawa kaczka i ślepa kura”.
-
Opowieści z Białej Doliny – recenzja
Dziś chciałabym pokazać Wam niezwykłą książkę. Sielską, a jednocześnie pełną przygód. Zabawną, a przy tym wypełnioną po brzegi mądrym przesłaniem, stroniącym od moralizowania, za to skłaniającym do ważnych refleksji. Książkę, która pachnie i szumi lasem, ale nie brak w niej również miłości do miasta. Książkę, która choć jest zbiorem opowiadań, to jest także powieścią z pewną ciągłością fabuły. Takie są właśnie „Opowieści z Białej Doliny”. Zerknijcie!