Pozdrowienia z Wielorybiego Przylądka
3+,  5+,  7+,  Książki

Pozdrowienia z Wielorybiego Przylądka – recenzja

Pamiętacie Pingwina, który postanowił szukać przyjaciela, rozsyłając listy do wszystkich tych, którzy mieszkali za horyzontem? Ja z dużą sympatią powracam do historii „Z pozdrowieniami, Żyrafa”, która nie tylko opowiada o przyjaźni, ale także zaprasza dzieci do zabawy wyobraźnią oraz tego, by już zawsze pozostawały otwarte na świat i ludzi, których spotykają na swojej drodze. Cieszę się, że ta opowieść doczekała się kontynuacji i właśnie dziś chciałabym pokazać Wam książkę, w której znów spotkamy Pingwina, profesora Wieloryba i Fokę listonoszkę. Oto „Pozdrowienia z Wielorybiego Przylądka”!

Profesor Wieloryb czuł się nieco samotny. Pingwin nie przychodził już do niego na lekcje – skończył edukację i teraz sam został profesorem. Uczy inne pingwiny na Pingwiniej Wyspie i pewnie dalej wymienia się serdecznymi listami z Żyrafą. A on, Wielorysław? On tęsknił za tym, by ktoś znów mówił do niego po imieniu. Postanowił jednak nie trwać w samotności i wziąć sprawy w swoje płetwy. Napisał mnóstwo listów, wszystkie zaadresował do Tego, kto mieszka za horyzontem, i powierzył je najlepszej listonoszce na całym Wielorybim Przylądku. I choć początkowo smucił się, iż odpowiedź nie nadchodziła, już wkrótce miał przekonać się, że za horyzontem ma naprawdę wielu przyjaciół… Jak to możliwe? To musicie sprawdzić sami!

Pozdrowienia z Wielorybiego Przylądka
Pozdrowienia z Wielorybiego Przylądka
Czytelnicze Podwórko - recenzje książek dla dzieci

„Pozdrowienia z Wielorybiego Przylądka” to wśród naszych bibliotecznych zbiorów druga książka, której autorką jest japońska pisarka Megumi Iwasa. Podobnie jak pierwsza część, jest to historia o poszukiwaniu przyjaźni i swojego miejsca na Ziemi. Profesor Wieloryb, gdy wykształcił swego ostatniego ucznia, czuł się samotny i zagubiony. Musiał odnaleźć się w nowej sytuacji. I choć do tej pory to z niego brano przykład, tym razem to on, profesor, postanowił naśladować swojego ucznia. Pisząc listy, postanowił otworzyć się na to, co nieznane i zaprosić do swego serca wszystkich tych, którzy zdecydują się na to zaproszenie odpowiedzieć. Efekt zaś tych działań zaskoczy nie tylko jego samego, ale i Was! By nie zdradzać zbyt wiele, powiem tylko, że sama koncepcja tej książki jest nieco inna, niż tej opowiadającej o przyjaźni Żyrafy i Pingwina. Jest tu troszkę mniej listów, więcej zaś akcji, a i zaproszeń do refleksji wcale nie zabraknie!

Przyglądając się losom Wielorysława, dzieci przekonają się, że nigdy nie jest za późno, by znaleźć przyjaciela. Zobaczą, że razem zdziałać można naprawdę wiele i dowiedzą się, że w rywalizacji wcale nie chodzi o wygraną. Przede wszystkim staną się jednak świadkami tego, że z dwóch samotnych serc może zrodzić się coś niezwykłego, coś co budzi uśmiech na twarzy i wypełnia nas przyjemnym ciepłem. Bo czy nie taka właśnie jest przyjaźń?

Gorąco polecam „Pozdrowienia z Wielorybiego Przylądka” wszystkim dzieciom już od 4. roku życia. I kto wie, może za jakiś czas znów zawitamy nad Wielorybie Morze?

Pozdrowienia z Wielorybiego Przylądka
Pozdrowienia z Wielorybiego Przylądka
Pozdrowienia z Wielorybiego Przylądka
Metryczka:
  • autor – Megumi Iwasa
  • ilustrator – Jörg Mühle
  • tłumacz – Anna Zalewska
  • Wydawnictwo Dwie Siostry
Zajrzyjcie także tu:

Z pozdrowieniami, Żyrafa – recenzja


Zapraszamy na Czytelnicze Podwórko! Znajdziesz nas również na Facebooku!
Czytelnicze Podwórko - recenzje książek dla dzieci