-
Koń, który nie chciał się ścigać – recenzja
Część z Was być może wie, że nasza rodzina jeździła konno. Nie mieliśmy aspiracji, by się ścigać bądź skakać przez przeszkody, ale kontakt z koniem oraz to trudne do opisana poczucie wolności, gdy wspólnie pędzicie w galopie, dawało nam wiele radości. Nie bez powodu używam tu czasu przeszłego, bo po moim wypadku z troski o stan zdrowia zrezygnowaliśmy z jazd, a jednak zamiłowanie do koni w nas pozostało. Właśnie dlatego dziś z przeogromną przyjemnością pragnę pokazać Wam tytuł, który opowiada o niezwykłej przyjaźni konia, kuca i pewnej dziewczynki. Zerknijcie – oto „Koń, który nie chciał się ścigać”.
-
Pozdrowienia z Wielorybiego Przylądka – recenzja
Pamiętacie Pingwina, który postanowił szukać przyjaciela, rozsyłając listy do wszystkich tych, którzy mieszkali za horyzontem? Ja z dużą sympatią powracam do historii „Z pozdrowieniami, Żyrafa”, która nie tylko opowiada o przyjaźni, ale także zaprasza dzieci do zabawy wyobraźnią oraz tego, by już zawsze pozostawały otwarte na świat i ludzi, których spotykają na swojej drodze. Cieszę się, że ta opowieść doczekała się kontynuacji i właśnie dziś chciałabym pokazać Wam książkę, w której znów spotkamy Pingwina, profesora Wieloryba i Fokę listonoszkę. Oto „Pozdrowienia z Wielorybiego Przylądka”!
-
Tata. Człowiek, mit, legenda – recenzja
Jeśli szukacie książki idealnej na Dzień Taty, to mam dla Was coś, co z pewnością Was zachwyci! Jest to cudownie zilustrowana opowieść, pełna ciepła, płynącego z relacji między tatą a dzieckiem, a także rewelacyjnego, łączącego pokolenia humoru. Trudno o wspanialszy pomnik ojcostwa! Zerknijcie więc razem z nami do fenomenalnej nowości, którą wydawnictwo Znak Emotikon uraczyło nas tuż przed obchodami święta wszystkich Ojców. Oto „Tata. Człowiek, mit, legenda”!
-
Czekanie jest takie trudne – recenzja
Jako mama dwójki dzieci nieraz przekonałam się, że nie można mieć gorszego pomysłu, niż zaskoczyć swoje pociechy informacją o niespodziance. Zwłaszcza, jeśli na tę niespodziankę trzeba poczekać! Kilka razy naraziłam się swojemu starszakowi, wyskakując z zapowiedzią przyszłego prezentu, no i cóż, musiałam potem tysiąc razy odpowiadać na pytania „Kiedy?”, „Ile jeszcze?”, „Dlaczego tak długo?”. I teraz już po prostu wiem! Co takiego? „Czekanie jest takie trudne”! Co ciekawe, jest to nie tylko znany i niepowtarzalny fakt, ale także tytuł świetnej opowieści, której autorem jest Mo Willems. Zerknijcie do naszej recenzji, gdzie pokazujemy ją nieco bliżej.
-
Mama i Tata – recenzja nowości z cyklu „Rodzina”
Dzień Mamy to jeden z moich ulubionych dni w roku. Jest to dzień, który od samego rana ma zapach czułości i smak skradzionych buziaków. I choć miłość wypełnia nasz dom codziennie, to dzisiejsze święto jest poniekąd ukoronowaniem bliskości, o którą dbamy na każdym kroku. Niezwykle cieszę się, ze tegoroczny Dzień Mamy mogliśmy spędzić z wyjątkowymi książkami. Jeśli znacie serię „Rodzina”, której autorką jest Barbara Supeł, to wiecie, że jest ona wyjątkowa. Pozwólcie więc, że pokażę Wam cudowne nowości z tego cyklu, które są prawdziwym pomnikiem rodzicielstwa! Zajrzyjcie razem z nami do nowości „Mama” i „Tata”.
-
Brune – recenzja
Jakie atrybuty kojarzą się Wam z superbohaterami? Bez wątpienia jest to peleryna! Najlepiej czerwona i łopocząca na wietrze. A gdybyście tak spróbowali sobie wyobrazić superbohatera z brązową peleryną. W dodatku dumnie dzierżącego w dłoni… pędzel ociekający farbą! Brzmi dość intrygująco, prawda? Zajrzyjcie razem z nami do norweskiej powieści „Brune”, dzięki której poznacie pewnego chłopca, łamiącego wiele stereotypów, związanych z superbohaterami. Zapraszamy do naszej najnowszej recenzji!
-
Kilka niedużych historii – recenzja
Są takie książki, których niecierpliwie wypatruję na długo przed premierą. Jedną z nich był tytuł „Kilka niedużych historii” od wydawnictwa Adamada. Dlaczego? Ponieważ bardzo lubimy opowieści dla dzieci, które dotykają niełatwych tematów. Cenimy książki, w których autorzy nie boją się sięgać po mniej popularne wątki, by uczyć małych odbiorców wrażliwości, empatii i uważności. Jakie były nasze wrażenia po lekturze opowiadań Katarzyny Wasilkowskiej? Zajrzyjcie do naszej recenzji!
-
Pas startowy – recenzja
Jako mama często się martwię. Z całego serca chciałabym zapewnić swoim dzieciom dobry start. Bywa jednak, że to, co w rozumieniu rodzica jest owym dobrym startem zupełnie rozmija się z potrzebami dziecka. Rodzi to w młodym człowieku ogromną frustrację, poczucie niezrozumienia i niesprawiedliwości. Są to sytuacje niezwykle trudne, pogmatwane, choć niemal niezauważalne dla postronnego obserwatora. O takich zaplątanych losach dwojga nastolatków opowiada poruszająca i jakże prawdziwa książka „Pas startowy”. W dzisiejszej recenzji właśnie o tym tytule chciałabym Wam opowiedzieć. Zapraszam na Czytelnicze Podwórko.
-
Mój cień jest różowy – recenzja
Książki o tolerancji oraz akceptacji siebie zajmują szczególne miejsce w naszej domowej biblioteczce. Uważamy, że już od najmłodszych lat warto rozmawiać z dziećmi o szacunku do innych. Równie ważne jest uświadomienie naszym pociechom, że powinny zawsze żyć w zgodzie ze sobą. Gdy zobaczyłam książkę „Mój cień jest różowy” wiedziałam, że będzie ona cudowna. Nie pomyliłam się. Scott Stuart stworzył wspaniałą i bardzo ważną opowieść, którą powinien przeczytać każdy. Dlaczego? Opowiada ona nie tylko o życiu w zgodzie sobą, ale także o szukaniu wsparcia wśród bliskich oraz prawdziwej przyjaźni, bez względu na wszystko. Chcecie wiedzieć więcej o tej niezwykłej książce? Zajrzyjcie do naszej recenzji!
-
CupOfTherapy – Jak dbać o siebie, by być szczęśliwym i dawać szczęście innym – recenzja
Nie da się ukryć - żyjemy coraz szybciej, wymagamy od siebie i innych coraz więcej. Codzienny pośpiech i trudności w otwartej rozmowie często są przyczyną przeróżnych trudności – od uczucia samotności po złożone problemy psychiczne. Okres pandemii również nie sprzyja dobremu samopoczuciu. Właśnie dlatego zdecydowałam się pokazać Wam książkę „CupOfTherapy – Jak dbać o siebie, by być szczęśliwym i dawać szczęście innym”. I tak, jest to książka skierowana do dorosłych, jednak uważam, że szczęśliwy rodzic to szczęśliwe dziecko, więc z ogromną przyjemnością zapraszam tym razem do recenzji tytułu właśnie dla rodziców (i nie tylko!).