Leniwy pieróg, czyli wege kuchnia dla dzieci (i nie tylko)
5+,  7+,  9+,  Książki

Leniwy pieróg, czyli wege kichnia dla dzieci (i nie tylko) – recenzja

Czy Wasze dzieci lubią gotować? Nasz Kuba od kiedy zobaczył pewien program z udziałem małych kucharzy, chętnie zagląda w garnki. Raz zdecydował się nawet sam ugotować nam obiad (przy jedynie niewielkim wsparciu dorosłego). Od tamtego czasu z całych sił staramy się wspierać jego kulinarne pierwsze kroki. Dlatego też z dużym zainteresowaniem sięgamy po książki kucharskie, w których znaleźć można proste przepisy na potrawy, które nie tylko z łatwością przygotują małe rączki, ale które ze smakiem zjedzą ich posiadacze 😉! Dziś chcielibyśmy pokazać Wam właśnie jedną z takich książek. Zajrzyjcie razem z nami do przepisów, które skrywa „Leniwy pieróg”!

Muszę przyznać, że książka Agaty Dobrowolskiej zaintrygowała mnie podwójnie. Po pierwsze, uwielbiam przepisy, które można gotować razem z dziećmi. Kuchnia jest miejscem wyjątkowych spotkań rodzinnych. Można się w niej bezkarnie upaćkać po łokcie, obżerać pysznościami (w końcu każde dzieło należy spróbować!) i nikt nie złości się za bałagan panujący w czasie pichcenia. W dodatku najczęściej wszystko tam pięknie pachnie i jeszcze lepiej smakuje. Po drugie, „Leniwy pieróg” to książka, w której znajdziecie dania wegetariańskie. Jeśli Wasze dzieci trzeba godzinami namawiać do zjedzenia kalafiorowej albo soczewicy, to tu znajdziecie proste rozwiązanie problemów z brakiem warzyw i owoców w diecie. Myślę, że każdy maluch z radością spróbuje dania, które własnoręcznie przyrządził. A jestem pewna, że większość z propozycji autorki przypadnie im do gustu!

Agata Dobrowolska podzieliła swoją książkę na dwie części. W pierwszej z nich znajdziecie dania obiadowe na każdą okazję, a wśród nich wspomnianą już kalafiorową, która u nas w domu do tej pory była omijana z daleka. A jednak ta, zabielana mlekiem, przełamała kalafiorowy impas! Jest tu także przepis na ogórkową, krem z dyni, a nawet zupę marchewkową z dodatkiem soczewicy, która moim zdaniem jest strzałem w dziesiątkę, bo pozwala przemycić porcję strączków, za którymi większość dzieci jednak nie przepada. Bardzo ciekawa jest także receptura na wegetariański bigos, a także na wigilijną zupę grzybową z dodatkiem kwasu z kapusty. Oba te przepisy zdecydowanie wypróbuję przy okazji tegorocznych świąt.

Hitem wśród dań obiadowych są moim zdaniem brokułowe babeczki, w których pod warstwą ciasta na bazie pełnoziarnistej mąki kryje się chrupiąca różyczka. Jeśli Wasze dzieci, podobnie jak mój Kuba, stronią od zielonych warzyw, to taka forma ich podania może być dla nich miłą odmianą. Równie ciekawe są kotlety z soczewicy. Do tej pory wiele razy podchodziliśmy do prób przygotowania podobnego dania, jednak zawsze kończyło się to wielkim bałaganem, rozpadającymi się kotlecikami i przypaloną patelnią. Te, proponowane przez autorkę, są pieczone, więc dały nam nadzieję na kulinarny sukces 😉. Próby ich upieczenia podejmiemy się w przyszłym tygodniu – na pewno podzielimy się naszymi wrażeniami.

Leniwy pieróg, czyli wege kuchnia dla dzieci (i nie tylko)
Leniwy pieróg, czyli wege kuchnia dla dzieci (i nie tylko)
Leniwy pieróg, czyli wege kuchnia dla dzieci (i nie tylko)
Leniwy pieróg, czyli wege kuchnia dla dzieci (i nie tylko)
Czytelnicze Podwórko - recenzje książek dla dzieci

Co ciekawe, „Leniwy pieróg, czyli wege kuchnia dla dzieci (i nie tylko)” to także… desery! Co prawda desery z natury są wegetariańskie, a jednak ich umieszczenie w tej książce wydaje się być bardzo zasadne. W końcu propozycja wspólnego przygotowania (i zjedzenia) warzywnego obiadu i przepysznego deseru brzmi zdecydowanie bardziej atrakcyjnie. Nie bez znaczenia jest fakt, że słodkie przekąski, które tu znajdziecie są dobrze przemyślane. Większość z wypieków przyrządzana jest na bazie mąki pełnoziarnistej lub owsianej, a część w składzie ma… warzywa. Piernik z fasoli, czy znane i lubiane ciasto marchewkowe są dobrą okazją do wprowadzenia do diety kolejnej porcji warzyw i to w mocno zakamuflowanej formie 😉! Nie zabraknie tu również przepisów na wielkanocną babę czy świąteczne pierniczki, a więc naprawdę znajdziecie tu dania na wszystkie okazje.

Warto wspomnieć, że Agata Dobrowolska nie mogła nie zadbać o piękną oprawę graficzną swoich przepisów. Nie znajdziecie tu jednak wystylizowanych zdjęć przygotowanych potraw, ani nawet klasycznych ilustracji. Graficzka postanowiła sięgnąć po technikę niebanalną i większość obrazków stworzyła poprzez… stemple. Znajdziecie tu odciski pietruszki, kopru, a nawet rzodkiewek, pierniczków czy gwiazdek anyżu. Znaczącą większość ilustracji zdobią kolorowe stempelki, które naprawdę świetnie budują warstwę graficzną. Tu i ówdzie pojawiają się rysunki czy grafiki, całość zaś jest naprawdę bardzo apetyczna. A na samym końcu czeka na Was dodatek, którego zawsze (!) wypatruję w książkach kucharskich – PRZELICZNIK KULINARNY. Uwielbiam takie tabele, bo rozwiązują one moje dwa główne problemy w kuchni. Mam najdziwniejsze szklanki świata i one nigdy nie mieszczą w sobie tyle składników, co te uniwersalne. A wyczerpane baterie w wadze kuchennej potrafią być równie frustrujące. Tu znajdziecie przelicznik, w którym nie zabraknie wielu często używanych składników, dzięki czemu będziecie mogli się poruszać swobodnie po obu rodzajach stosowanych w kuchni miar.

Gorąco polecam  „Leniwy pieróg, czyli wege kuchnia dla dzieci (i nie tylko)” zarówno do wspólnego gotowania z dziećmi, jak i jako inspirację do wyszukania nowych dań, pozwalających urozmaicić kuchnię Waszych pociech. Jestem pewna, że znajdziecie tu wiele przepisów, które pomogą Wam wprowadzić do Waszych jadłospisów nie tylko nowe smaki, ale także te klasyczne, jednak w zupełnie nowym wydaniu.

Leniwy pieróg, czyli wege kuchnia dla dzieci (i nie tylko)
Leniwy pieróg, czyli wege kuchnia dla dzieci (i nie tylko)
Metryczka:
  • autor – Agata Dobrowolska
  • ilustrator – Agata Dobrowolska
  • Wydawnictwo Bona

Zapraszamy na Czytelnicze Podwórko! Znajdziesz nas również na Facebooku!
Czytelnicze Podwórko - recenzje książek dla dzieci