Mama i Tata – recenzja nowości z cyklu „Rodzina”

Dzień Mamy to jeden z moich ulubionych dni w roku. Jest to dzień, który od samego rana ma zapach czułości i smak skradzionych buziaków. I choć miłość wypełnia nasz dom codziennie, to dzisiejsze święto jest poniekąd ukoronowaniem bliskości, o którą dbamy na każdym kroku. Niezwykle cieszę się, ze tegoroczny Dzień Mamy mogliśmy spędzić z wyjątkowymi książkami. Jeśli znacie serię „Rodzina”, której autorką jest Barbara Supeł, to wiecie, że jest ona wyjątkowa. Pozwólcie więc, że pokażę Wam cudowne nowości z tego cyklu, które są prawdziwym pomnikiem rodzicielstwa! Zajrzyjcie razem z nami do nowości „Mama” i „Tata”.

Mama

„Mama” to przepiękna, niezwykle wzruszająca historia macierzyństwa. Wierszowana fabuła to wspomnienia syna, teraz już dorosłego, który opisuje swoją mamę. Przywołuje ten moment, gdy kobieta dowiedziała się, że jest w ciąży. Opisuje nerwowe chwile oczekiwania tuż przed porodem i pierwsze minuty na świecie, gdy to w maminych ramionach znajdował ukojenie. I choć narrator nie może pamiętać tych chwil, to z pewnością wielokrotnie miał okazję o nich usłyszeć. W jego opowieści da się bowiem wyczuć niezwykłą bliskość w relacji z mamą. Na dalszych stronach przeczytamy o kolejnych wspomnieniach, przedstawionych niczym kartki z rodzinnego albumu. Pierwsze zabawy, kreatywne rozrywki, wspólnie przeżywane sukcesy… Te wszystkie chwile składają się na cudowną relację, pełną wsparcia, zrozumienia i ciepła.

„Mama” to historia, w której każdy z nas ma szansę odnaleźć cząstkę siebie. Co jednak najważniejsze, nie jest to opowieść skierowana wyłącznie do dzieci. Jest to książka, po którą sięgnąć może każdy. Dla dzieci będzie to piękna historia o rodzinie i bliskości, a dla dorosłych będzie to podróż przez wspomnienia, okazja do wielu wzruszeń i refleksji. Zdecydowanie jest to książka, którą można podarować swojej mamie, nawet będąc dorosłym. Taka wspólna podróż przez rodzicielstwo będzie cudownym sposobem na zacieśnienie więzi, chwilę bliskości i okazję do tego, by się tak po prostu zatrzymać i pochylić nad tym, co w życiu jest najważniejsze.

Tata

Tym razem przeczytamy historię relacji córki i taty. Będziemy towarzyszyć bohaterom w wielu ważnych momentach ich życia. Pierwsze chwile z nowonarodzonym dzieckiem, pierwsze spacery, wycieczki rowerowe, wspólne zabawy. Obserwując relację narratorki i jej taty zobaczymy, że tych dwoje łączy coś naprawdę wyjątkowego. Poczucie zrozumienia, wsparcie, pomocna dłoń i słowa otuchy – to wszystko dodawało skrzydeł i odwagi małej dziewczynce, która wyrosła na pewną siebie i odważną kobietę. Jednak to nie wszystko, o czym przeczytamy w tej historii. Relacja narratorki będzie przede wszystkim przepięknym wyrazem wdzięczności dla taty.

„Tata” to książka naprawdę wyjątkowa. Nie sposób nie wzruszyć się, czytając tę opowieść… Pokazuje ona najpiękniejsze momenty rodzicielstwa. Te, które sprawiają, że oczy się pocą, a serce drży ze wzruszenia. I choć część, poświęcona macierzyństwu była mi wyjątkowo bliska, to właśnie tom o tacie jest moim ulubionym. Jest coś takiego w tym tekście, co porusza czułe struny i sprawia, że ma się ochotę wrócić w ojcowskie objęcia i poczuć się znów małym dzieckiem, chociaż przez chwilę!

Podsumowanie

„Mama” i „Tata” to naprawdę piękne książki. Teksty, które tu znajdziecie nie są długie, jednak zawierają sobie kwintesencję tego, co jest najpiękniejsze w rodzicielstwie. Każda z tych opowieści pełna jest emocji i pokazuje, jak ważna jest bliskość i wsparcie rodzica. To właśnie podążanie za dzieckiem, czułość, miłość i dobre słowo sprawiają, że z ciekawych świata dzieci wyrastają szczęśliwi i spełnieni dorośli. A to, co jest w tych książkach najpiękniejsze, to fakt, że może je czytać każdy, bez względu na wiek!

Pozwólcie, że na sam koniec wspomnę parę słów o ilustracjach. W obu książkach znajdziecie śliczne, całostronicowe grafiki Sary Olszewskiej. Delikatna kreska, subtelne pastelowe barwy oraz mnóstwo emocji zamkniętych na każdej stronie – to wszystko sprawia, że „Mama” i „Tata” to książki piękne także w warstwie graficznej. Każda rozkładówka to w pewnym sensie kartka z rodzinnego albumu, na której znajdziecie te najcudowniejsze chwile, pełne czułości, bezcenne, które pozostają z nami na zawsze. Obrazki są wspaniałym dopełnieniem treści i zwieńczeniem wzruszającej opowieści.

Gorąco polecam oba tytuły wszystkim! Będą one cudownym prezentem z okazji Dnia Mamy czy Dnia Taty, a także piękną pozycją w domowej biblioteczce. My z pewnością do obu tych książek będziemy często wracać. Dzięki temu można codziennie celebrować święto rodziny!

Metryczka:

• autor – Barbara Supeł
• ilustrator – Sara Olszewska
• Wydawnictwo Zielona Sowa

Zapraszamy na Czytelnicze Podwórko! Znajdziesz nas również na Facebooku!