-
Nasze babcie. Krótki przewodnik – recenzja
Wielkimi krokami zbliża się Dzień Babci. To nie lada święto i jak co roku warto się do niego solidnie przygotować. Można na przykład sięgnąć po krótki przewodnik i poznać fenomen instytucji babci nieco bliżej. Gotowi? No to łapcie – oto „Nasze babcie”!
-
Lot jaskółek – recenzja
Gdy przeczytałam „Wojnę skowronków” byłam przekonana, że Hilary McKay pójdzie o krok dalej i wkrótce stworzy kolejną, wyjątkową i wzruszającą książkę, będącą naturalną kontynuacją losów bohaterów, którzy z początkiem XX wieku stanęli oko w oko z wydarzeniami, zmieniającymi ludzkość. Jakiś czas temu trafił w moje ręce „Lot jaskółek” i moje serce utonęło w morzu emocji, które wypływało z każdej karty tej książki. Bo czy można czytać bez lęku, współczucia, złości i nadziei, bez niedowierzania i bez wewnętrznego krzyku opowieść o młodych ludziach, którzy walczą nie z wojną i nie z wrogiem, ale z bezsensem ludzkiego cierpienia? I choć czasem lektura była trudna, niosła ze sobą ból, to każda strona tej…
-
Najlepszy tata na świecie – recenzja
Zbliża się Dzień Taty i właśnie dlatego już dziś pragnę pokazać Wam tytuł, który będzie pięknym i bardzo wzruszającym dodatkiem do prezentu dla wszystkich Ojców, bez względu na to, jak małe (lub duże!) są ich dzieci. Skąd ta uniwersalność? Bo książka, o której mówię jest przecudownym pomnikiem ojcowskiej miłości i czułości, a na takową nigdy nie jest ani za wcześnie, ani za późno. Zobaczcie sami! Oto „Najlepszy tata na świecie”.
-
Koń, który nie chciał się ścigać – recenzja
Część z Was być może wie, że nasza rodzina jeździła konno. Nie mieliśmy aspiracji, by się ścigać bądź skakać przez przeszkody, ale kontakt z koniem oraz to trudne do opisana poczucie wolności, gdy wspólnie pędzicie w galopie, dawało nam wiele radości. Nie bez powodu używam tu czasu przeszłego, bo po moim wypadku z troski o stan zdrowia zrezygnowaliśmy z jazd, a jednak zamiłowanie do koni w nas pozostało. Właśnie dlatego dziś z przeogromną przyjemnością pragnę pokazać Wam tytuł, który opowiada o niezwykłej przyjaźni konia, kuca i pewnej dziewczynki. Zerknijcie – oto „Koń, który nie chciał się ścigać”.
-
Życie Mrówki – recenzja
Po książki wydawnictwa Zakamarki sięgamy w ciemno. Nie ma w ich portfolio tytułu, który nie zachwyciłby nas wartościową treścią, uniwersalnym przekazem i mądrością ujętą w prostych, a jednocześnie porywających czytelnika słowach. Są wśród nich te zupełnie lekkie, które uczą życia jakby przy okazji, oraz takie, których celem od początku do końca jest opowiedzenie o czymś szalenie ważnym i wymagającym tego, aby tematu nie przemilczać. „Życie Mrówki” należy zdecydowanie do tych książek, które odważnie mówią o istotnych sprawach. I bardzo się cieszę, że możemy dziś Wam o tej historii opowiedzieć.
-
Słonecznikowa 5. Zimowa uczta – recenzja
Zbliża się wiosna i już niedługo pisanie o zimowych książkach będzie passé. Póki co jednak marzec nadal zaskakuje nas przymrozkami i opadami śniegu (nawet na Dolnym Śląsku, gdzie biała zima jest raczej wyjątkiem aniżeli regułą), pozwólcie więc, że zabiorę Was wprost na zaśnieżoną ulicę Słonecznikową, by pokazać Wam, jak pięknie książki mogą zainspirować do kreatywnej i radosnej zabawy w rodzinnym gronie. Zerknijcie do naszej recenzji opowieści „Słonecznikowa 5. Zimowa uczta”!
-
Milcząca trójka. Opiekun – recenzja
Skandynawska mitologia szalenie mnie fascynuje. Rozbudowanie mitycznego świata nordyckich bogów od kiedy tylko pamiętam zapierało mi dech w piersiach, dlatego z wielką chęcią sięgam po książki których fabuła dotyka podań o Odynie i jego synach. Dziś jednak chciałam pokazać Wam książkę, która choć daleka jest o opowieści o skandynawskich bóstwach, to ociera się o epokę wikingów, która jest równie intrygująca, jak wierzenia z tamtych czasów. Zerknijcie razem z nami do niezwykłej, pełnej przygód, dylematów moralnych i tajemnic książki, która zabierze Was wprost do świata skandynawskich wojowników. Oto „Milcząca trójka. Opiekun”.
-
Z pamiętnika babci – recenzja
Dzień Babci zbliża się wielkimi krokami. To czas, gdy dzieci pod rękę ze swoimi rodzicami, szukają wyjątkowych prezentów dla swoich babuń, chcąc wywołać uśmiechy na ich twarzach. Same babcie zaś niecierpliwie wypatrują spotkań z maluchami. Spotkań, w czasie których przy pachnącym cieście i w otoczeniu wspomnień zaklętych w najdrobniejszych przedmiotach zaczną snuć swe opowieści. Kto wie, może niektóre sięgną nawet po swoje pamiętniki, by wrócić do tych najpiękniejszych, zbliżających pokolenia historii? Dziś chciałabym pokazać Wam książkę o takiej właśnie babci i jej wspomnieniach. Zajrzyjcie co skrywa przepiękna, pełna ciepła historia „Z pamiętnika babci”.
-
Hania i Hania – recenzja
Dziś chciałabym Wam pokazać książkę niezwykłą. Bardzo poetycką, momentami niedosłowną, wzruszającą w każdym calu i bardzo ważną. Książkę, którą być może znacie, ale pod innym tytułem i w zupełnie innej szacie graficznej. I choć „X Y” było tak samo poruszające, to „Hania i Hania” jest tą opowieścią, która dotknęła mnie gdzieś głębiej, a dziewczynki, które zyskały imiona i spoglądały na mnie ze stron swymi wielkimi, pełnymi smutku oczami, ujęły mnie bez reszty. Zerknijcie na historię pełną tęsknoty, pokazującą wojnę w sposób, który nie emanuje lękiem, a jednak nie pozostawia złudzeń, że to dzieci, istoty najmniejsze i najbardziej bezbronne, cierpią wtedy najbardziej. Zapraszam do naszej recenzji.
-
Mopsik, który chciał zostać elfem – recenzja
Jeśli znacie mopsiczkę Peggy, to doskonale wiecie, że jest to mały piesek o wielkim sercu. Każdy tom przygód tej uroczej psiny jest dla młodych czytelników źródłem dużej dawki pozytywnej energii i ciepła. Nie inaczej musiało być w świątecznej części perypetii Peggy i jej rodziny. Co kryje tytuł „Mopsik, który chciał zostać elfem”? Zobaczcie sami!