Życie Mrówki
5+,  7+,  Książki

Życie Mrówki – recenzja

Po książki wydawnictwa Zakamarki sięgamy w ciemno. Nie ma w ich portfolio tytułu, który nie zachwyciłby nas wartościową treścią, uniwersalnym przekazem i mądrością ujętą w prostych, a jednocześnie porywających czytelnika słowach. Są wśród nich te zupełnie lekkie, które uczą życia jakby przy okazji, oraz takie, których celem od początku do końca jest opowiedzenie o czymś szalenie ważnym i wymagającym tego, aby tematu nie przemilczać. „Życie Mrówki” należy zdecydowanie do tych książek, które odważnie mówią o istotnych sprawach. I bardzo się cieszę, że możemy dziś Wam o tej historii opowiedzieć.

Zacznę może od tego kim jest Mrówka. Tak, tak, kim, a nie czym, bowiem Mrówka to wcale nie mały, pożyteczny owad z rzędu błonkówek, a bardzo sympatyczny sześciolatek, do którego po imieniu zwracają się wyłącznie dentystka i nieznajomi. Wszyscy pozostali mówią do niego „Mrówka”, choć tak naprawdę nikt, nawet jego rodzice, nie wie jak do tego doszło.

Mrówka zwykle mierzy się z tymi samymi problemami, co każdy przeciętny sześciolatek. Czasem martwi się, że nie wypadł mu żaden ząb (choć rówieśnikom już wypadają!), czasem pokłóci się z najlepszą przyjaciółką, czasem coś mu się tak po prostu, zwyczajnie nie uda, a czasem czegoś bardzo pragnie, choć dobrze wie, że tego nie dostanie (jak na przykład kota, na którego mama ma okropną alergię). Bywa jednak, że Mrówka martwi się znacznie poważniejszymi sprawami! Jak na przykład wtedy, gdy rodzice zaczynają mówić po angielsku, bo nie chcą, by Mrówka rozumiał, że się kłócą.

Początkowo te kłótnie nie zdarzały się często. Z czasem rodzice rozmawiali po angielsku niemal każdego dnia. I te słowa, wypowiedziane w gniewie, miały moc tak wielką, że raniły Mrówkę prosto w serce. Chłopiec nie rozumiał, dlaczego rodzice nie mogą się ze sobą zwyczajnie dogadać, tak jak on z Henią, gdy się o coś posprzeczają. Pewnego jednak dnia, gdy Mrówka bawił się ze swoim nowym, starszym o rok sąsiadem, padło słowo, które potrząsnęło całym światem Mrówki i przewróciło wszystko do góry nogami. ROZWÓD. Czy wszyscy rodzice, którzy się kłócą, potem muszą się rozwieść? A jeśli rodzice Mrówki się rozwiodą, to co się wtedy z nim, Mrówką, stanie? Sięgnijcie po książkę i sprawdźcie sami!

Życie Mrówki
Życie Mrówki
Czytelnicze Podwórko - recenzje książek dla dzieci

„Życie Mrówki” to pierwszy z trzech tomów, poświęconych małym i dużym, tym zupełnie codziennym i tym całkiem skomplikowanym problemom tytułowego bohatera. Pierwsza część oscyluje wokół kilku tematów, jednak jest taki, który zdecydowanie wychodzi na pierwszy plan. Kłótnie rodziców. Czytając o tym, co dzieje się z Mrówką, gdy słyszy podniesione głosy mamy i taty, nie sposób pozostać obojętnym. Ten tytuł zdecydowanie wzbudza wiele emocji. Niełatwo jest przecież rozmawiać z sześciolatkami o rozpadającym się małżeństwie dwojga najważniejszych w ich życiu dorosłych! I choć bez wątpienia w czasie lektury wiele razy poczujecie, jak coś ściska za serce, to trudno o piękniejszą i ważniejszą opowieść. Dlaczego? Bo pokazuje ona, iż nie ma żadnej winy dziecka w tym, że rodzice się kłócą. Bo pomaga zrozumieć, że rozwód, nawet jeśli wszystko to, co dzieje się wokół niego, jest straszne, nie jest wcale końcem, a może być wręcz początkiem. Bo pozwala dostrzec, że czasem dorośli podejmują tak niewyobrażalnie trudną decyzję po to, by mały człowiek mógł w końcu poczuć się bezpieczny i kochany. I choć mogłoby się wydawać, że o tym wszystkim nie da się powiedzieć w lekki sposób, to Linn Gottfridsson zrobiła absolutnie wszystko, by opowieść o Mrówce zamknąć w nieprzeładowanych emocjonalnie i dostosowanych do wieku odbiorcy słowach.

Co nas oczarowało w przygodach Mrówki? Nie tylko sposób, w jaki autorka opowiada o emocjach, towarzyszących rozstaniu rodziców. Także to, że choć fabuła dotyka trudnego tematu, to zamyka w sobie mnóstwo innych, codziennych spraw, bliskich sześciolatkom. Jest tu co nieco o rówieśniczych niesnaskach, szczypta szkolnego humoru, całe mnóstwo zwariowanych pomysłów i spora garść powodów do głośnego śmiechu. Wszystko zaś dopełnione zostało ilustracjami Emmy Adbåge, które z pewnością pamiętacie z książek o przygodach Ester lub takich tytułów jak „Dołek”, „Zamek” czy „Dom Knuta”. Pełne humoru i emocji, świetnie dotrzymują kroku narracji, pomagając dzieciom wczuć się w przygody Mrówki tak, jakby działy się one tuż obok, na przydomowym podwórku. Wszystko to sprawia, że „Życie Mrówki” czyta się jednym tchem, żywo emocjonując się każdą jego sprawą, czy to małą, czy dużą. Nie sposób się tą książką nie zachwycić! I z całego serca polecam ją wszystkim czytelnikom od 6. roku życia.

Życie Mrówki
Życie Mrówki
Metryczka:
  • autor – Linn Gottfridsson
  • ilustrator – Emma Adbåge
  • tłumacz – Barbara Jankowska
  • Wydawnictwo Zakamarki
Link do strony wydawnictwa:

https://www.zakamarki.pl/produkt/zycie-mrowki/


Zapraszamy na Czytelnicze Podwórko! Znajdziesz nas również na Facebooku!
Czytelnicze Podwórko - recenzje książek dla dzieci