Pan Brumm wchodzi na boisko
5+,  7+,  Książki

Pan Brumm wchodzi na boisko – recenzja

Widzieliście już najnowsze przygody Pana Brumma? My długo na nie czekaliśmy, w dodatku dość niecierpliwie, bo premiera się nieco opóźniła. Muszę jednak powiedzieć, że historia, którą skrywa ta nowość całkowicie wynagrodziła nam przedłużające się chwile oczekiwania, gdyż „Pan Brumm wchodzi na boisko” zdecydowanie należy do tych opowieści, które uwielbia się od pierwszej strony! Dlaczego? Zerknijcie do naszej recenzji, gdzie wszystko wyjaśniamy!

Pan Brumm, Bobi, Borsuk, Igiełka i Kaszalot szykowali się do ważnego meczu. Dlaczego był on tak istotny? Gdyż przyjaciele musieli udowodnić, że wcale nie byli cieniasami! Tak, dobrze słyszeliście! Siostrzeńcy rolnika Ryjka właśnie tak nazwali Pana Brumma i jego towarzyszy, co naturalnie nie mogło ujść im na sucho. Zamiast jednak bawić się w słowne przepychanki, Pan Brumm postanowił pokazać młodym piłkarzom, że na boisku nie ma sobie równych. Szybko się jednak okazało, że wygrana wcale nie była tak oczywista! Trudno było zdobywać gole, gdy przeciwnicy mieli profesjonalne obuwie, znali piłkarskie sztuczki, a w dodatku sędzia był… stronniczy!

Pod koniec pierwszej połowy drużyna Pana Brumma przegrywała trzema golami. Morale piłkarzy leciało na łeb na szyję. I właśnie wtedy Kaszalot postanowił przedstawić swoją tajną strategię. W końcu może i przeciwnicy mieli większe doświadczenie i byli bardziej sprawni, ale nie znali… trzech sekretnych złotych zasad futbolu! O czym mówią te zasady? I czy pomogą one Panu Brummowi wygrać mecz? Sprawdźcie sami!

Pan Brumm wchodzi na boisko
Pan Brumm wchodzi na boisko
Pan Brumm wchodzi na boisko
Czytelnicze Podwórko - recenzje książek dla dzieci

Daniel Napp po raz kolejny rozpieścił nas niezwykle udaną i bardzo dowcipną historią. Jeśli znacie Pana Brumma to wiecie, że ten fajtłapowaty i absolutnie przeuroczy niedźwiedź jest gwarancją świetnej zabawy, zwłaszcza gdy próbuje swoich sił na boisku. Z resztą tym razem nie tylko on zapewni nam dużą porcję rozrywki! Wyobraźcie sobie drużynę, w której bramkarz jest niewiele większy niż piłka, obrońca potyka się o własny ogon, a napastnik ma dwie lewe nogi. To nie może się dobrze skończyć, prawda? A jednak Kaszalot pokaże zarówno swoim przyjaciołom, jak i małym czytelnikom, że każda słaba strona może stać się tą mocną, o ile odpowiednio ją wykorzystamy!

„Pan Brumm wchodzi na boisko” to świetna opowieść o tym, że nigdy nie należy się poddawać i zawsze warto walczyć o sukces do końca! Jest to także historia, pokazująca, że w każdej rywalizacji warto być fair wobec przeciwników. Całość zaś jak zawsze została okraszona przez autora dużą dawką dobrego dowcipu. Znajdziecie tu Pana Brumma, który na boisku nie rozstaje się z… bananem! Nie zabraknie nawet analizy meczu, której nie powstydziłby się żaden dziennikarz sportowy! Muszę przyznać, że humor tej części bardzo przypadł nam do gustu i cieszę się, że przygody Pana Brumma rozwijają się w tak fenomenalnym kierunku. Z radością będę wypatrywać kolejnych części.

Polecam nowość „Pan Brumm wchodzi na boisko” młodym czytelnikom od 5. roku życia.

Pan Brumm wchodzi na boisko
Pan Brumm wchodzi na boisko
Metryczka:
  • autor – Daniel Napp
  • ilustrator – Daniel Napp
  • tłumacz- Elżbieta Zarych
  • Wydawnictwo Bona
Zajrzyjcie także tu:

Pan Brumm i Megasaurus – recenzja

Pan Brumm na Hula Hula – recenzja


Zapraszamy na Czytelnicze Podwórko! Znajdziesz nas również na Facebooku!
Czytelnicze Podwórko - recenzje książek dla dzieci