-
Tajemnica Lost Lake – recenzja
Małe, stare miasteczka zwykle mają jakąś tajemnicę. Nierzadko bywa ona mocno podparta lokalnymi wierzeniami czy starymi podaniami. Raz usłyszana, nawet przez nowoprzybyłych, którzy nie znają historii miasteczka, zasiewa się gdzieś głęboko w sercu, kiełkując i tworząc w wyobraźni liczne scenariusze. Lost Lake, małe miasteczko, do którego przeprowadza się Fiona wraz z rodziną także ma swoją tajemnicę. Jest ona jednak dużo bardziej mroczna, niż może się Wam wydawać. Chcecie ją poznać? Zajrzyjcie do naszej recenzji, w której powieść „Tajemnica Lost Lake” pokazujemy nieco bliżej.
-
Pozdrowienia z Wielorybiego Przylądka – recenzja
Pamiętacie Pingwina, który postanowił szukać przyjaciela, rozsyłając listy do wszystkich tych, którzy mieszkali za horyzontem? Ja z dużą sympatią powracam do historii „Z pozdrowieniami, Żyrafa”, która nie tylko opowiada o przyjaźni, ale także zaprasza dzieci do zabawy wyobraźnią oraz tego, by już zawsze pozostawały otwarte na świat i ludzi, których spotykają na swojej drodze. Cieszę się, że ta opowieść doczekała się kontynuacji i właśnie dziś chciałabym pokazać Wam książkę, w której znów spotkamy Pingwina, profesora Wieloryba i Fokę listonoszkę. Oto „Pozdrowienia z Wielorybiego Przylądka”!
-
Tata Oli nie umie przegrywać – recenzja
Muszę się do czegoś przyznać. Nie umiem przegrywać. Do kwestii wygranej w grach planszowych podchodzę całkiem serio, choć muszę powiedzieć, że dzieci nauczyły mnie pokory przy planszówkowym stole 😊. Nie oznacza to oczywiście, że daję komukolwiek fory, ale od jakiegoś czasu po prostu odpuściłam i cieszę się wspólnym czasem z rodziną 😊. Jest jednak ktoś, kto trudnej sztuki radzenia sobie z porażkami jeszcze nie opanował. Domyślacie się kto, prawda? Tak, tata Oli nie umie przegrywać. I właśnie dziś chcemy pokazać Wam książkę, w której Ola, po raz kolejny zresztą, daje swojemu tacie ważną życiową lekcję. Zerknijcie!
-
Bułeczka rządzi! – recenzja
Uwielbiam opowieści, które w nieszablonowy sposób, z dowcipem i dystansem opowiadają o prozie życia codziennego. Wśród książek, przedstawiających dziecięcą perspektywę oraz towarzyszące jej małe (choć wcale nie mniej istotne) problemy, bez koloryzowania, w bezpośredniej i nierozmijającej się z rzeczywistością fabule zdecydowanie na wyróżnienie zasługują dzieła szwedzkich autorów. Ich ogromny szacunek do młodych czytelników, niezwykła zdolność do mówienia w prosty sposób o zawiłościach relacji i życia jest nie do przecenienia. Dziś chciałabym Wam pokazać nowość, która nie tylko jest cudownym przykładem tego, jak wybitni są skandynawscy twórcy, ale przede wszystkim jest ogromną pochwałą siły, która drzemie w kobietach, zarówno tych dorosłych, jak i tych całkiem małych. Zerknijcie, co kryje się na…
-
Pan Brumm wchodzi na boisko – recenzja
Widzieliście już najnowsze przygody Pana Brumma? My długo na nie czekaliśmy, w dodatku dość niecierpliwie, bo premiera się nieco opóźniła. Muszę jednak powiedzieć, że historia, którą skrywa ta nowość całkowicie wynagrodziła nam przedłużające się chwile oczekiwania, gdyż „Pan Brumm wchodzi na boisko” zdecydowanie należy do tych opowieści, które uwielbia się od pierwszej strony! Dlaczego? Zerknijcie do naszej recenzji, gdzie wszystko wyjaśniamy!
-
Baletnice. Prawie idealna – recenzja
Francuska seria „Baletnice” to cykl książek, który zachwyci każdą młodą czytelniczkę. Pierwsza część przygód młodych uczennic Szkoły Tańca Opery Paryskiej zrobiła na nas bardzo dobre wrażenie. Ciekawa fabuła, wartościowe przesłanie oraz bardzo miła dla oka oprawa graficzna sprawiają, że książkę „Baletnice. Przyjaciółki i rywalki” przeczytaliśmy jednym tchem i niecierpliwie wypatrywaliśmy premiery kolejnego tomu. Czy opowieść „Baletnice. Prawie idealna” jest równie udana? Zajrzyjcie do recenzji, w której dzielimy się naszą opinią. Zapraszamy na Czytelnicze Podwórko.
-
Przystanek szkoła. Lena, teczka i niezwykła nagroda – recenzja
Czy zdarzyło się Wam, że w szkolnym konkursie nagroda przeszła Wam koło nosa? Co wtedy czuliście? Złość, rozczarowanie, smutek? A może wręcz przeciwnie – motywowało Was to do kolejnych wyzwań? Dziś chciałabym pokazać Wam książkę, której główna bohaterka mierzy się z emocjami, towarzyszącymi szkolnej rywalizacji w konkursie plastycznym. Jest to krótka powieść dla starszych dzieci, w której znajdziecie wiele niespodziewanych zwrotów fabuły, dzięki czemu trzyma ona w napięciu do ostatniej strony. Z resztą, zajrzyjcie do naszej recenzji opowieści "Przystanek szkoła. Lena, teczka i niezwykła nagroda", gdzie wszystko wyjaśniamy 😊!
-
Baletnice. Przyjaciółki i rywalki – recenzja
Choć nie marzyłam, by zostać baletnicą, to zawsze z podziwem patrzyłam na primabaleriny. Jestem jednak pewna, że jest wiele dziewczynek, które pragną spróbować swoich sił w balecie. Gdy w moje ręce trafiła książka „Baletnice. Przyjaciółki i rywalki”, byłam zauroczona jej okładką. I nie będę ukrywać, że skrywająca się pod nią historia mnie zaskoczyła. Nie jest to bowiem opowieść wyłącznie o tańcu! Przede wszystkim jest to piękna historia przyjaźni, wystawionej na sporą próbę. Zajrzyjcie razem z nami do tej urzekającej książki! Zapraszamy do recenzji.