W każdym domu na każdej ulicy – recenzja
„W każdym domu na każdej ulicy” to nowość od wydawnictwa Wilga. Jest to ciepła opowieść o tym, że domu nie tworzą ściany, lecz ludzie, którzy w nim mieszkają!
Każde dziecko wie, że do zbudowania domu potrzebne są cegły, okna i drzwi. Ale to, co naprawdę tworzy dom ukryte jest w jego wnętrzu! Razem z narratorem zajrzymy do jego mieszkania, w którym dzieje się dużo ciekawych i niezwykłych rzeczy. W kuchni naszego małego bohatera nie tylko piecze się pyszne ciasta, ale także śpiewa i tańczy. Jadalnia zmienia się czasem w piracki statek, zaś stół jest rodzinnym miejscem spotkań i żartów. W salonie rodzice i dzieci wspólnie grają w gry, odpoczywają, ale przede wszystkim opowiadają sobie o tym, co spotkało ich w ciągu dnia. W łazience i sypialni też czasem dzieją się rzeczy niezwykłe! Jakie? Zajrzyjcie koniecznie do książki!
Z tej ciepłej książki dzieci dowiedzą się, że to właśnie rodzina tworzy dom i wypełnia cztery ściany wspomnieniami, emocjami i rodzinnymi zwyczajami. To właśnie rodzina sprawia, że dom jest miejscem, gdzie czujemy się szczęśliwi i bezpieczni. „W każdym domu na każdej ulicy” to urocza książka, w której znajdziemy piękne ilustracje, ukazujące miłość i przywiązanie bohaterów opowieści. Ostatnie strony tworzą zaś wspaniałą rozkładówkę, gdzie zajrzymy do różnych mieszkań i poznamy zwyczaje ich mieszkańców.
Polecamy „W każdym domu na każdej ulicy” dzieciom już od 2. roku życia!
Metryczka:
- autor – Jess Hitchman
- ilustrator – Lili La Baleine
- tłumacz – Anna Kapuścińska
- wydawnictwo – Wilga