-
Jak Grinch skradł Święta! – recenzja
Grinch. Zna go chyba każde amerykańskie dziecko, a i w Europie jego postać stała się mocno rozpoznawalna. Książka o tym, jak zaplanował ukraść święta wszystkim mieszkańcom Ktosiowa, została trzykrotnie zekranizowana, a jej tłumaczenia ukazały się w wielu krajach na całym świecie. W tym roku, nieco ponad miesiąc przed Wigilią, w końcu ukazała się także w Polsce i to w mistrzowskim tłumaczeniu Michała Rusinka. Macie ochotę przyjrzeć się jej bliżej? No to zerknijcie do naszej recenzji! Oto „Jak Grinch skradł święta” – pachnąca farbą drukarską nowość wydawnictwa Kropka!
-
Tajemnica maskarady – recenzja
Za nami Halloween i Bal Postaci z Bajek, przed nami rychło nadciągający karnawał. Czy lubicie w tym czasie uczestniczyć w przebieranych balach? Maskarada zawsze jest okazją do świetnej zabawy, więc wykorzystujemy każdy czas do tego, by wspiąć się na wyżyny kreatywności i wyczarować stroje, które pozwolą naszym pociechom na jeden dzień stać się kimś zupełnie innym. Dziś chciałabym pokazać Wam książkę z jednej z naszych ulubionych serii literackich, której głównym motywem jest właśnie bal z obowiązującymi przebraniami. I choć impreza ta miała być czasem świętowania, stała się okazją do… popełnienia przestępstwa! Chcecie wiedzieć więcej? Zerknijcie do naszej recenzji! Oto „Tajemnica maskarady”!
-
Umiem rysować (prawie) wszystko – recenzja
Pozostańmy jeszcze w temacie podręczników rysunku. Jeśli Wasze pociechy nie mogą zdecydować się na jeden, konkretny kierunek, w którym chciałyby rozwijać swoje rysunkowe zdolności, to dziś mamy dla Was coś, co będzie idealnym rozwiązaniem. Przychodzimy do Was z książką, która nauczy Wasze dzieci podstaw w rysowaniu… niemalże wszystkiego. Zerknijcie do recenzji tytułu „Umiem rysować (prawie) wszystko” i przekonajcie się sami!
-
Umiem rysować pojazdy – recenzja
Do tej pory naszą ulubioną książką z serii „Umiem rysować” była ta, poświęcona zwierzętom. Teraz jednak znalazła ona silnego konkurenta, bowiem Wydawnictwo Kropka nie spoczęło na laurach i dostrzegając ogromny potencjał tego cyklu wydaje kolejne tytuły. Tym samym po faworyzowanych przez nas zwierzętach, a także lubianych dinozaurach i koniach oraz jednorożcach przyszła kolej na… pojazdy. I nie będę nawet próbować ukrywać, że ta część zdetronizowała wcześniejsze! Zobaczcie sami – oto „Umiem rysować pojazdy”!
-
Głosujcie na Wilka! – recenzja
Zbliżają się wybory. Dzień, w którym po raz kolejny ruszymy do urn, jest największym świętem demokracji. To doskonała okazja, by porozmawiać z dziećmi o tym, na czym właściwie polegają wybory, o co chodzi w całej kampanii wyborczej i w jaki sposób weryfikować to, co w czasie niej słyszymy. Dziś chciałabym pokazać Wam rewelacyjną książkę, która będzie idealnym wstępem do takich właśnie rozmów o demokracji i wyborach. Zerknijcie na „Głosujcie na Wilka!”.
-
Jak włosy taty wyrwały się w świat – recenzja
Jest bardzo wiele przysłów, w których włosy występują w pierwszoplanowej roli. Można dzielić włos na czworo. Można być od osiągnięcia czegoś o włos. Można troszczyć się o kogoś tak, by włos mu nie spadł z głowy. Nie da się ukryć, że ich pozycja w języku polskich poniekąd podkreśla ważną rolę, jaką odgrywają one w kreowaniu naszego wizerunku. Przy ważnych okazjach dbamy, by wyglądały jak najlepiej, a i na co dzień przykładamy nie małą wagę do tego, by były zadbane. A gdyby tak nagle, bez słowa ostrzeżenia, po prostu zniknęły? Co byśmy robili? Czy, przysłowiowo, rwalibyśmy sobie włosy z głowy? Bohater książki, którą chcę Wam dziś pokazać, stanął właśnie w takiej…
-
Podhale oraz Orawa, Spisz i Pieniny. Poradnik dla dużych i małych – recenzja
Część z Was wie, że bardzo lubimy chodzić po górach. Bliskość przyrody, majestatyczność szczytów i możliwość stawienia czoła własnym ograniczeniom, a przede wszystkim cudne widoki, wynagradzające każdy wysiłek, to wszystko składa się na naszą fascynację turystyką górską. Gdy więc planowaliśmy wyjazd w Beskid Żywiecki, nie mogliśmy nie spakować najnowszego przewodnika od Wydawnictwa Literackiego. I choć od omawianych tam terenów do Beskidu jest kilka kilometrów, to książka niezwykle nam się przydała! Jak to możliwe? Zajrzyjcie do naszej recenzji, w której pokazujemy „Podhale oraz Orawa, Spisz i Pieniny. Przewodnik dla dużych i małych”!
-
Bułeczka poznaje Bułeczkę – recenzja
Seria o Bułeczce, która od 2021 roku ukazuje się w Polsce nakładem wydawnictwa Dwie Siostry, podbiła nasze serca. Cudownie opowiada ona o dziecięcych problemach i emocjach, których każdy maluch doświadcza w zwykłych, codziennych sytuacjach. Do tej pory w książkach, poświęconych perypetiom Bułeczki, mogliśmy sporo przeczytać o relacjach, rywalizacji, ekologii, tolerancji, zazdrości, przede wszystkim jednak każdy z tytułów okraszony był niemałą porcją miłości i ciepła. Nie inaczej jest tym razem, choć w najnowszym tomie również tych trudnych uczuć, takich jak złość czy poczucie niezrozumienia, wcale nie brakuje. Zobaczcie sami. Zapraszamy do recenzji nowości, w której Bułeczka poznaje Bułeczkę!
-
Ale kiszka! Niezwykły ogród w twoim brzuchu – recenzja
Jako farmaceutka, bardzo cieszę się, że coraz więcej i głośniej mówi się o tym, jak wielki wpływ na nasze zdrowie ma nasz mikrobiom. Ta niezwykła symbioza pomiędzy człowiekiem a dobrymi bakteriami rozpoczyna się w momencie narodzin. W życiu płodowym nasz organizm jest jałowy, natomiast już w momencie porodu nasze ciało kolonizowane jest przez dziesiątki bakterii. Zaś kilka lat później ich liczebność zaczyna przerastać łączną liczbę wszystkich naszych komórek! Fascynujące, prawda? Z tego powodu chciałabym Wam pokazać niezwykłą książkę dla dzieci, która w fenomenalny sposób opowiada o tym, jak ogromną rolę w naszym życiu odgrywa właśnie mikrobiom i jak możemy o niego zadbać! Zerknijcie co skrywa „Ale kiszka! Niezwykły ogród w…
-
Nie czytaj mnie – recenzja
Rodzice kilkulatków doskonale wiedzą, że są dni gdy nie ma lepszej zachęty do działania, niż słowa „nie rób tego”. Sama mierzę się z tym każdego dnia. Co się dzieje, gdy proszę, żeby dzieci nie biegały? Treningi do półmaratonu mogę uznać za rozpoczęte. Jak reagują moi synowie, gdy proszę, by po 20:00 nie wychodzili z łóżka? Mogę być pewna, że zaraz będą musieli się przytulić, poszukać ulubionego misia, albo uzupełnić swoje zapasy wody. Na prośbę, by się teraz nie bawili, bo szykujemy się do wyjścia, rozpoczynają najcudowniejszą, najbardziej zgodną zabawę, taką, o jakiej marzę zawsze, gdy się biją czy kłócą. Ale czy zawsze to działa? Czy słowa „Nie czytaj mnie” zadziałają…