Kamień na pikniku i Grosz na szczęście - recenzja

Książki, w których wybrane wyrazy w tekście zostały zastąpione obrazkami były tymi, które lata temu pomogły mi nauczyć się czytać. Możliwość aktywnego włączenia się w lekturę była dla mnie jako dziecka czymś fenomenalnym. Zresztą, do dziś mam ogromny sentyment do tego typu książek. A gdy przy okazji współuczestnictwa małego czytelnika w lekturze można poćwiczyć trudne głoski, tym lepiej! Dlatego dziś pragnę Wam pokazać nie jedną, a dwie (!) świetne książki, których bohaterów wcale nie trzeba Wam przedstawiać. Zapraszam Was do recenzji niezwykle udanych i bardzo lubianych przez dzieci tytułów, będących nieocenionym wsparciem w codziennej logopedycznej pracy z naszymi pociechami. Oto „Jano i Wito. Kamień na pikniku” oraz „Jano i Wito. Grosz na szczęście”!

Jano i Wito. Kamień na pikniku.

Jano i Wito wraz z rodzicami szykują się na piknik. Właśnie pakują do kosza kanapki z ogórkiem i rzodkiewką, pojemnik pełen makaronu z truskawkami oraz kalafior i groszek. Nie zabraknie też bułek, soku z gruszek oraz ciasta ze śliwkami! Gdy rodzina dociera na łąkę, chłopcy od razu zabierają się za robienie bukietów. Ale co to? Wito wśród polnych maków i stokrotek dostrzega pewien kamień, który wydaje mu się odrobinę znajomy. Dotyka kamienia i… staje się mały niczym krasnoludek! Jakie przygody czekają na niego w polnej trawie? Sprawdźcie sami!

„Jano i Wito. Kamień na pikniku” to opowieść, w której nie tylko znajdziecie mnóstwo wyrazów z głoską „k”. To przede wszystkim książka, która zaprosi młodych czytelników do aktywnego współuczestnictwa w lekturze! Wiele rzeczowników z tytułową głoską „k” została tu zastąpiona obrazkami, dzięki czemu dzieci zostaną zachęcone do logopedycznych ćwiczeń i doskonalenia wymowy poprzez zabawę.

To jednak nie wszystko, bowiem „Kamień na pikniku” to także historia o mądrym przesłaniu. Czym są talenty? Jak możemy się nimi dzielić? I dlaczego pomaganie innym jest najpiękniejszym, spośród wszystkich zdolności? Odpowiedzi poszukajcie wspólnie z Janem i Witem! A po skończonej lekturze, pełnej dźwięcznych wyrazów, zaskakujących zwrotów akcji i cudnych ilustracji, czeka na Was chwila wytchnienia przy… wyszukiwance. Czy znajdziecie wszystkie szczegóły, które w formie obrazków zostały wplecione w fabułę?

Czytelnicze Podwórko - recenzje książek dla dzieci

Jano i Wito. Grosz na szczęście

Przed Wito ważny dzień – dziś po raz pierwszy idzie do przedszkola! Chłopiec ubiera swoją szczęśliwą koszulkę, zjada ulubiony twarożek ze szczypiorkiem, po czym rusza na spotkanie z nową przygodą. Trochę się obawia, czy na pewno w przedszkolu mu się spodoba. Czy dzieci go polubią? Czy przedszkolne zajęcia będą ciekawe? I czy Wito będzie czuł się dobrze w swojej przedszkolnej grupie? Chłopiec jest odrobinę onieśmielony nową sytuacją, jednak nieoczekiwanie na ulicy znajduje grosz… Mama mówi, że niektórzy uważają, iż grosz może przynieść szczęście. Czy tak będzie w przypadku Wita? Przekonajcie się sami!

„Jano i Wito. Grosz na szczęście” to książka pełna szumiących i szeleszczących wyrazów. Wśród obrazków, zastępujących niektóre słowa w tekście, znajdziecie mnóstwo tych z głoską „sz”. Wśród nich będą piękne kapelusze i długie naszyjniki, szare myszki i soczyste gruszki, urodzinowe szaszłyki, ludziki z szyszek i kasztanów, a nawet bursztyny prosto znad morza! Całość zaś będzie świetną zachętą do doskonalenia wymowy dość problematycznej głoski, jaką jest właśnie „sz” oraz logopedycznych ćwiczeń u boku ulubionych bohaterów!

Podsumowanie

Seria „Jano i Wito uczą mówić” to naprawdę udana propozycja do rodzinnej lektury, która nie tylko zaprosi dzieci do gimnastyki buzi i języka, ale będzie także świetną okazją do zacieśniania więzi poprzez włączenie dziecka do aktywnego czytania. Wiola Wołoszyn i Przemek Liput stworzyli naprawdę świetne książki, w których zastępując wybrane wyrazy obrazkami, zachęcają młodych czytelników do współuczestniczenia w odrywaniu przygód Jana i Wita. Co więcej, każda książka skupia się na jednej głosce, pomagając poprzez zabawę doskonalić wymowę, przemycając problematyczne wyrazy w narracji. Całość zaś dopełniają fenomenalne ilustracje Przemka Liputa, dużo bardziej szczegółowe niż te w całokartonowych książeczkach o przygodach kultowego rodzeństwa, dzięki czemu idealnie wpisują się one w potrzeby nieco starszych czytelników. Gdy zaś dołożymy do tego wyszukiwanki, czekające na końcu każdej z książek, zyskujemy gwarancję dobrej zabawy!

Gorąco polecam „Jano i Wito. Kamień na pikniku” oraz „Jano i Wito. Grosz na szczęście” wszystkim dzieciom od 4. roku życia. Książki są doskonałą okazją do ćwiczeń logopedycznych, ale nie tylko, bo podczas lektury świetnie się będą bawić wszyscy czytelnicy, także ci, którzy nie mają problemów z wymową tematycznych głosek.