-
Kamień na pikniku i Grosz na szczęście – recenzja
Książki, w których wybrane wyrazy w tekście zostały zastąpione obrazkami były tymi, które lata temu pomogły mi nauczyć się czytać. Możliwość aktywnego włączenia się w lekturę była dla mnie jako dziecka czymś fenomenalnym. Zresztą, do dziś mam ogromny sentyment do tego typu książek. A gdy przy okazji współuczestnictwa małego czytelnika w lekturze można poćwiczyć trudne głoski, tym lepiej! Dlatego dziś pragnę Wam pokazać nie jedną, a dwie (!) świetne książki, których bohaterów wcale nie trzeba Wam przedstawiać. Zapraszam Was do recenzji niezwykle udanych i bardzo lubianych przez dzieci tytułów, będących nieocenionym wsparciem w codziennej logopedycznej pracy z naszymi pociechami. Oto „Jano i Wito. Kamień na pikniku” oraz „Jano i Wito.…
-
Ekspres na stacji. Jano i Wito uczą mówić S – recenzja
Do dziś pamiętam jak bardzo podekscytowany był Kuba, gdy dowiedział się, że będzie pierwszy raz jechał pociągiem. Zarówno oczekiwanie na wyprawę, jak i sama podróż były dla niego pełne emocji! Jednak to nie o wyprawie naszego starszaka chcę Wam teraz opowiedzieć. Pragnę w tym wpisie pokazać Wam książkę, której bohaterowie również przygotowują się do podróży pociągiem. I to nie byle jakim, bo ekspresowym! Zajrzyjcie razem z nami do nowości pod tytułem „Ekspres na stacji. Jano i Wito uczą mówić S”. Zapraszamy do naszej recenzji!
-
Jano i Wito uczą mówić. Różowy rower – recenzja
Serii „Jano i Wito” prawdopodobnie nie trzeba Wam przedstawiać. Te kartonowe książeczki z elementami sensorycznymi już od dłuższego czasu podbijają serca najmłodszych czytelników. Dziś chciałam Wam pokazać nowość, która z pewnością ucieszy dzieci, które „wyrosły” z dotychczas wydanych przygód tego sympatycznego rodzeństwa. Zajrzyjcie razem z nami do książki „Jano i Wito uczą mówić. Różowy rower”, która dla odmiany skierowana jest do dzieci w wieku przedszkolnym. Nam ten tytuł bardzo przypadł do gustu! Zapraszamy do recenzji.
-
Niesforny alfabet – recenzja
Będąc dzieckiem uwielbiałam książki, w których niektóre słowa zostały zastąpione obrazkami. Jedną z takich książek kazałam czytać rodzicom tak często, że… sama w końcu nauczyłam się czytać. Dziś chciałabym Wam pokazać książkę autorstwa Grzegorza Kasdepke, której najnowsze, dziewiąte już wydanie ukazało się jesienią nakładem wydawnictwa Literatura. „Niesforny alfabet” to krótkie opowiadania, które właśnie dzięki zastąpieniu wybranych słów obrazkami pozwolą dzieciom włączyć się w lekturę! Jesteście ciekawi? Zapraszamy do recenzji!