-
Miny Alberta – recenzja
Alfons Åberg w Szwecji, Willi Wiberg w Niemczech, Mikko Mallikas w Finlandii, zaś w Polsce… Albert Albertson – tego chłopca naprawdę zna cały świat. Powołany do życia przez Gunillę Bergström stał się dla wielu dzieci bliskim przyjacielem, który poprzez swoje przygody, tak wspaniale nawiązujące do dziecięcej codzienności, uczy, bawi i pokazuje, że każdą emocję można oswoić. Każda opowieść z jego udziałem nawiązuje do problemów bliskich dzieciom. Każda ukazuje całą plejadę uczuć, które towarzyszą wielu niełatwym sytuacjom. Wszystkie charakteryzują się niezwykle ciepłym i pełnym łagodności przekazem. Przyszedł jednak czas na pewną zmianę… Dziś bowiem chciałam pokazać Wam zupełnie inną książkę z udziałem Alberta. Jesteście ciekawi? Oto „Miny Alberta”!
-
Lisek Julek – recenzja serii książek interaktywnych
Książki, w których mały czytelnik ma okazję, by aktywnie włączyć się w lekturę poprzez ruch i interakcję z bohaterami, są u nas w domu prawdziwym hitem. Całokartonowe opowieści o pewnym króliczku są w użyciu tak często, że aż wstyd pokazywać, w jakim są stanie. Dziś jednak nie chcę mówić o króliczku, a o pewnym lisku, któremu poświęcona została pachnąca nowością seria wydawnictwa Wilga. Zerknijcie razem z nami do cyklu świetnych interaktywnych książeczek „Lisek Julek”, dedykowanych najmłodszym czytelnikom. Zapraszam do naszej recenzji!
-
Świnia Malwina – recenzja
Pamiętacie Dzika Dzikusa? Jeśli podobały Wam się przygody tego sympatycznego bohatera i jego przyjaciół z Lasu Kabackiego, to na pewno ucieszycie się na wieść, że Krzysztof Łapiński i Marta Kurczewska przygotowali dla czytelników kolejną opowieść o ich niezwykłych losach. Zerknijcie razem z nami co kryje „Świnia Malwina”! Zapraszamy do lektury naszej recenzji.
-
Cześć i czołem. Góra dołem! – recenzja
Pamiętacie ekipę zwierzaków z książki „Cześć i czołem” Agnieszki Elbanowskiej i Agaty Dudek? Całkiem niedawno pokazywaliśmy tę rymowaną, całokartonową książeczkę aktywnościową, która zapraszała maluchy do przywitania się ze wspomnianą grupą przemiłych zwierząt. Teraz, gdy już się świetnie znacie, przyszła pora na dalszą wspólną przygodę. Tym razem zwierzaki będą miały do małych czytelników kilka próśb. Zerknijcie do skrywa nowość „Cześć i czołem. Góra dołem!” i sprawdźcie, jak będziecie mogli pomóc bohaterom tej opowieści.
-
Ja, człowiek – recenzja
Czy potraficie pozwolić swoim dzieciom na popełnianie błędów? Ja przeszłam dość długą drogę do tego momentu, gdy przestałam za wszelką cenę chronić swoich synów przed pomyłką. Zaakceptowałam fakt, iż błędy również są potrzebne i wspieram chłopców w tym, by czerpali z nich własne lekcje, wzmacniając w nich jednocześnie poczucie własnej wartości. Nadal się na tym polu potykam, nadal nie jest tak, jakbym chciała, niemniej staram się, by wiedzieli, że jestem z nich dumna w każdej sytuacji. Ostatnio ukazała się książka, która cudownie wspiera tak dzieci, jak i ich rodziców, w dążeniu do pokochania siebie i innych ze wszystkimi niedoskonałościami, które nam towarzyszą. A tytuł tej książki mówi naprawdę wszystko. Oto…
-
Najlepsze świąteczne książki dla dzieci – zestawienie
Wigilia zbliża się wielkimi krokami. Nie wiem jak Wy, ale ja w okresie adwentu uwielbiam sięgać z dziećmi po świąteczne tytuły! Co więcej, chętnie dorzucamy bożonarodzeniowe książki do gwiazdkowych prezentów. Moim zdaniem nic tak nie pomaga w stworzeniu bożonarodzeniowej atmosfery jak piękna i wartościowa lektura, nawiązująca do świątecznych tradycji. Właśnie dlatego postanowiłam stworzyć dla Was zestawienie, w którym pokażemy Wam najlepsze świąteczne książki dla dzieci. Znajdziecie tu coś zarówno dla maluchów, jak i dla starszych czytelników. Mam nadzieję, że wśród naszych propozycji odnajdziecie inspiracje, które pomogą Wam w wyborze mikołajkowych i bożonarodzeniowych prezentów dla Waszych małych moli książkowych. Zapraszam do naszej recenzji!
-
Ulica Siedmiu Mikołajów – recenzja
Julita Pasikowska-Klica, autorka i wydawca, za każdym razem zaskakuje mnie tym, jak kompletne są jej projekty. Każda nowość, ukazująca się nakładem Wydawnictwa Sto Stron zdecydowanie jest czymś więcej, aniżeli tylko (choć chciałoby się powiedzieć raczej „aż”) książką. Tak było z „Zielonym Latawcem”, do którego ilustracje tworzyli graficy z całego świata, czy „Aliaszką”, która zapraszała do samodzielnego wykonania szmacianej lalki. Ta niezwykła staranność i ogromne zaangażowanie, wkładane w to, by fabuła zawsze wychodziła poza stronice książki sprawiły, że na najnowszą premierę tego wydawnictwa czekałam bardzo niecierpliwie. I co tu dużo mówić, „Ulica Siedmiu Mikołajów” przerosła wszystkie moje oczekiwania (a zapewniam, że poprzeczka była postawiona naprawdę wysoko)! Zapraszam Was do lektury recenzji…
-
Rozwód to jeszcze nie koniec świata! – recenzja patrona
Są rzeczy, o których niezwykle trudno jest rozmawiać z dziećmi. Jak wytłumaczyć kilkulatkowi, że rodzice nie będą już mieszkać razem? W jaki sposób poprowadzić rozmowę, by dziecko nie czuło się winne temu, że mama i tata się rozwodzą? I jak w tym wszystkich uchronić malucha przed tym, co usłyszy od rówieśników, sąsiadów, a czasem nawet kogoś z rodziny?! Agnieszka Kazała postanowiła stworzyć książkę, która z pewnością pomoże przeprowadzić dziecko przez tę niebywale trudną sytuację, jaką jest rozwód rodziców. I choć z pewnością nie było to łatwe, autorce udało się napisać ją tak, by była przyjazna, nie spłycała tematu i dotykała wielu emocji, które niewątpliwie towarzyszą każdemu rozstaniu. Właśnie dlatego zdecydowałam…
-
Baletnice. Wschodząca gwiazda – recenzja
Nie będę owijać w bawełnę. Absolutnie uwielbiam tę serię! Jest ona piękna graficznie, bardzo dziewczęca i subtelna, a jednocześnie wartościowa i pełna ważnych treści . Zresztą nie pierwszy raz piszę o tym, jak bardzo „Baletnice” chwytają za serce i urzekają. A mimo to znów dałam się przyjemnie zaskoczyć. Piąty tom opowieści o młodych adeptach Szkoły Tańca Opery Paryskiej po raz kolejny czytelniczo mnie zachwycił, dlatego z ogromną przyjemnością Wam o nim opowiem. Zajrzyjcie do naszej recenzji książki „Baletnice. Wschodząca gwiazda”.
-
Mój wyjątkowy tydzień z Tessą – recenzja
Są takie książki, które dotykają czytelnika gdzieś głęboko. Poruszają czułe struny i zmuszają do refleksji nad tym, co w życiu najważniejsze. Nie pozwalają na moralne kompromisy i akceptację bylejakości. Taka jest właśnie dwusiostrzana nowość! „Mój wyjątkowy tydzień z Tessą” to piękna opowieść o bliskości i samotności, o empatii, a przede wszystkim o tym, czym w istocie jest rodzina. Zerknijcie!