3+
Znajdziecie tu książki dla 3 latka oraz 4 latka. Ich recenzje tworzę razem z moimi synami. Zapraszam na Czytelnicze Podwórko!
-
365 pingwinów – recenzja
W naszym domu dźwięk domofonu najczęściej zwiastuje wizytę kuriera. I nie ukrywam, że jest to dla nas powodem niemałej radości, gdyż zwykle przynosi nam on pakunki, skrywające pasjonujące i wartościowe książki. Co by jednak było, gdyby zamiast porcji wciągającej lektury przyniósł nam on… pingwina? Taka nietypowa przesyłka trafiła do pewnej rodziny, o której przeczytacie w jednej z nowości wydawnictwa Tatarak. Nie jest to jednak jedyna dziwna przesyłka, o której pisze autor tej opowieści. Zerknijcie razem z nami do książki „365 pingwinów” i przekonajcie się sami!
-
Chłopcy – recenzja
Przyjaźń jest niczym bezpieczna wyspa pośrodku wzburzonego oceanu. Pozwala znaleźć wytchnienie w trudnych chwilach oraz spojrzeć z dystansem na dotykające nas problemy. U boku przyjaciela każde zmartwienie wydaje się być mniejsze, zaś sukcesy dostarczają dwukrotnie więcej radości. Przekonali się o tym bohaterowie książki, którą dziś pragnę Wam pokazać. Zerknijcie razem z nami do cudnej nowości pod tytułem „Chłopcy”, która w cudowny sposób przedstawia, jak ogromną wartością jest przyjaźń i jak ważne jest, by ją pielęgnować niczym najpiękniejszy kwiat.
-
Zapominalska kotka Mog – recenzja
No dobrze, zdecydowanie jesteśmy winni kotom recenzję, gdyż w ich święto pisaliśmy o… psach. Dlatego dziś opowiemy o lekturze, która jest kocia od pierwszej strony po ostatnią. I choć jest to nowość, to tak naprawdę została ona napisana ponad 50 lat temu! Pozostaje jednak nadal równie aktualna, co urocza! Co kryje książka „Zapominalska kotka Mog”? Zerknijcie do naszej recenzji!
-
Książka dla psa – recenzja
Na naszm blogu pojawiło się wiele recenzji. Pisaliśmy już o książkach dla niemowląt i dzieci w wieku przedszkolnym. Podrzucaliśmy Wam także propozycje wartościowych i ciekawych lektur dla dzieci w wieku wczesnoszkolnym. Bez trudu znajdziecie u nas wpisy, poświęcone książkom dla młodzieży. Nie zabraknie nawet opisu paru tytułów dla dorosłych czytelników. Dziś jednak chcieliśmy pokazać Wam coś, czego jeszcze na Czytelniczym Podwórku nie było! Oto… „Książka dla psa”!
-
Moja złość – recenzja
Mam wrażenie, że złość jest jedną z najbardziej demonizowanych emocji. Nie raz zdarzało mi się być świadkiem sytuacji, w której zezłoszczone dziecko nazywane było niegrzecznym. Sama też kilka razy w swojej nieporadności niepotrzebnie tłumiłam złość swoich synów. Teraz wiem, że brak zrozumienia dla ich emocji rodzi jedynie frustrację i poczucie niesprawiedliwości. Chętne więc sięgam po wszelkie pomoce, które ułatwiają poruszanie się po dziecięcych emocjach tak maluchom, jak i ich rodzicom. Dziś chciałabym Wam pokazać fenomenalną książkę, będącą propozycją kilku słowno-ruchowych relaksacji, wspaniale pomagającym oswoić i odpowiednio ukierunkować negatywne emocje. Oto „Moja złość” – zapraszam do lektury naszej recenzji!
-
Ubieramy misia i nie tylko – recenzja serii Bajki z okienkami
Do dziś pamiętam tekturowego chłopca i dziewczynkę, których ubierałam w przedszkolu wycinanymi z papieru ubrankami z zakładkami. Piękne sukienki, karnawałowe stroje –szafa moich kartonowych przyjaciół pękała w szwach i była dla mnie źródłem ogromnej uciechy! Dlatego gdy zobaczyłam, że wydawnictwo Dwie Siostry wydaje wznowienie książeczki „Ubieramy misia”, w dodatku z wycinankami, pozwalającymi dzieciom przebierać tytułowego bohatera właśnie w takie papierowe ubranka, przepadłam bez reszty. Dziś chciałabym Wam pokazać nie tylko przygody owego misia, ale wszystkie wycinankowe wznowienia Dwóch Sióstr. Zajrzyjcie razem z nami do pięknie i jakże pomysłowo wydanych klasycznych utworów literatury dziecięcej. Zapraszamy do recenzji książek „Ubieramy misia”, „Nasza podróż” oraz „Listy, listy, listy”.
-
Ja, człowiek – recenzja
Czy potraficie pozwolić swoim dzieciom na popełnianie błędów? Ja przeszłam dość długą drogę do tego momentu, gdy przestałam za wszelką cenę chronić swoich synów przed pomyłką. Zaakceptowałam fakt, iż błędy również są potrzebne i wspieram chłopców w tym, by czerpali z nich własne lekcje, wzmacniając w nich jednocześnie poczucie własnej wartości. Nadal się na tym polu potykam, nadal nie jest tak, jakbym chciała, niemniej staram się, by wiedzieli, że jestem z nich dumna w każdej sytuacji. Ostatnio ukazała się książka, która cudownie wspiera tak dzieci, jak i ich rodziców, w dążeniu do pokochania siebie i innych ze wszystkimi niedoskonałościami, które nam towarzyszą. A tytuł tej książki mówi naprawdę wszystko. Oto…
-
Lokomotywa i nie tylko – recenzja nowości od wydawnictwa Wilga
Przygoda mojego Kuby z Julianem Tuwimem rozpoczęła się od „Lokomotywy”, a jakżeby inaczej. W przedszkolu ogłoszono konkurs recytatorski i Kuba wyjmując swój tomik wierszy Tuwima (ten ilustrowany przez Olgę Siemiaszko, którego pierwsze wydanie pamiętają jeszcze nasi rodzice) stwierdził, że on wyrecytuje właśnie „Lokomotywę”. I deklamował, zmieniał tempo, wymieniał wagony, ćwiczył i… zajął pierwsze miejsce! Teraz zaś regularnie powraca do „Lokomotywy”, recytując lub czytając ją młodszemu Mikołajowi. Niestety klasyczne wydanie wierszy w spotkaniu z małymi rączkami ucierpiało, dlatego bardzo się ucieszyłam, gdy wydawnictwo Wilga postanowiło uraczyć najmłodszych czytelników wierszami pana Tuwima w formie całokartonowych książeczek. Tym samym z największą przyjemnością pragnę Wam pokazać nowości, piękne klasyki poezji dziecięcej, we wspaniałej oprawie…
-
Kolorowy potwór. Książka kartonowa – recenzja
Kolorowego potwora pewnie świetnie znacie. Książka o jego nieco poplątanych emocjach podbiła rynek wydawniczy i serca dzieci już w 2018 roku! Rok później wydawnictwo Mamania przypomniało o pełnym uczuć potworku w cudownym pop-upie. Teraz zaś mamy szansę odkryć jego przygody na nowo – tym razem w formie skróconej, całokartonowej książeczki dla najmłodszych. Zerknijcie razem z nami do najnowszego wydania bestselleru „Kolorowy potwór”.
-
Na ryneczku – recenzja
Za oknem szarówka i ziąb, pozwólcie więc, że zabiorę Was do pachnącego jabłkami i wiśniami sadu, gdzie Wasze uszy wypełni bzyczenie pszczół i beczenie owiec, a piękne, soczyste barwy rozpieszczą Wasze oczy. Co Wy na to? Zerknijcie razem z nami jakie cuda znajdziecie w książce „Na ryneczku”!