O Króliczku Wędrowniczku. Historia prawdziwa – recenzja

Czy Wasze dziecko ma jakąś ulubioną przytulankę? Nasz Kuba ma takiego misia, który na kolanach trzyma drugiego – mniejszego. Ten miś jest wyjątkowy, bo towarzyszył mu w zasadzie na każdym kroku. Razem przeżyli pierwszy dzień w przedszkolu, pierwszą operację, pierwsze nocowanie u przyjaciela, a także wiele spacerów i wycieczek. Gdy się zgubił, nie przestawaliśmy wierzyć, że kiedyś do nas wróci. I wiecie co? Wrócił! Zupełnie tak jak pewien króliczek z Łodzi, którego zgubiła 7-letnia Zosia. Jego historia obiegła w 2020 roku media społecznościowe, a dziś chciałabym pokazać Wam książkę, która opowiada o jego niezwykłych przygodach. Zajrzyjcie razem z nami do nowości „O Króliczku Wędrowniczku. Historia prawdziwa”.

Króliczek Zosi zawsze wiedział jak znaleźć się w odpowiednim czasie w odpowiednim miejscu. Nie raz uchronił Zosię przed kłopotami. Tym razem wybrał się wspólnie z Zosią do szkoły, jednak nikt nie spodziewał się, że ta wyprawa będzie miała tak nieoczekiwany finał. Tego dnia Zosię po lekcjach odebrał tata i razem wracali do domu autobusem. Dziewczynka postanowiła sprawić małemu przyjacielowi odrobinę przyjemności i pokazać mu miasto zza szyby pojazdu. Widoki były tak niezwykłe, że Zosia zupełnie nie zauważyła, kiedy jej mały przyjaciel zsunął się w szparę obok krzesła. A gdy musieli wysiadać zrobiło się takie zamieszanie, że owszem, Zosia z tatą pamiętali, by zabrać plecak, worki, torbę i zakupy, ale o króliczku… zapomnieli!

Króliczek nie wydawał się zbyt zmartwiony tym, że został w autobusie bez Zosi. Nie był przecież sam! Wokół niego było tyle ciekawych osób. W autobusowej wycieczce towarzyszył mu przecież 4-letni Dyzio, który gdzieś zapodział swoje ulubione autko, 42-letni pan Adam, bardzo zmęczony po całym dniu ciężkiej pracy w warsztacie samochodowym oraz 22-letnia Magda, fryzjerka, straszna gaduła, która ani na chwilę nie przestawała rozmawiać przez telefon (ku niemałemu zmartwieniu pozostałych współpasażerów). Króliczek z ogromnym zainteresowaniem obserwował losy podróżnych. Cierpliwie i w ciszy słuchał ich rozmów, pocieszał ich delikatnym skinięciem pluszowej głowy czy upominał porozumiewawczym mrugnięciem króliczego oka. A co w tym samym czasie robiła mała Zosia? Dziewczynka szybko zorientowała się, że zgubiła swojego przyjaciela i zamartwiała się, co też się z nim dzieje. Czy uda jej się znaleźć ukochaną przytulankę? Sprawdźcie sami!

„O Króliczku Wędrowniczku” to fantastyczna opowieść, która (o dziwo!) wydarzyła się naprawdę. Jeśli macie przyjaciół lub rodzinę w Łodzi, to z pewnością dotarły do Was wpisy w mediach społecznościowych, poświęcone poszukiwaniu króliczka. Grażyna Bąkiewicz postanowiła spisać losy małej Zosi i  pokazać małym czytelnikom, że nie ma rzeczy niemożliwych! Bo choć mogłoby się wydawać, że odszukanie zabawki zagubionej w jednym z autobusów w wielkim mieście jest nierealne, to dzięki tej historii zobaczycie, że cuda się zdarzają. Przygoda Zosi i jej przyjaciela będzie świetnym przykładem tego, że media społecznościowe mają w sobie wielką moc, zwłaszcza gdy zamieszczone treści spotkają się z ludzką solidarnością, szczyptą serdeczności i nutką sympatii.

Pragnę jednak zaznaczyć, że historia Króliczka Wędrowniczka to nie tylko ciekawa książka o zagubionej zabawce. To także wspaniała i wzruszająca opowieść o relacjach z pozoru obcych sobie ludzi. Znajdziecie tu wiele wartościowych treści, poruszających wątków i całkiem dużą dawkę autobusowego bon tonu. Dlaczego głośne rozmowy nie są mile widziane? Z jakiego powodu warto pilnować swoich portfeli? I jak to jest z tym ustępowaniem miejsca? Jestem pewna, że obserwacje pluszowego podróżnika będą dla młodych czytelników cenną lekcją tego, jakie zachowania przystoją kulturalnym pasażerom 😊!

Z całego serca polecam książkę „O Króliczku Wędrowniczku. Historia prawdziwa” wszystkim czytelnikom już od 4. roku życia. Znajdziecie tu ciekawą, zabawną, wzruszającą i niepozbawioną wartościowego przekazu historię, której towarzyszą naprawdę miłe dla oka, pełne emocji ilustracje. Całość jest bardzo udana i jestem pewna, że dzieci będą przygodami króliczka zachwyceni. Nam bardzo ta historia przypadła do gustu i z pewnością jeszcze do niej wrócimy.

Metryczka:

• autor – Grażyna Bąkiewicz
• ilustrator – Beata Woźniak
• Wydawnictwo Literatura

Zapraszamy na Czytelnicze Podwórko! Znajdziesz nas również na Facebooku!