-
Willa, dziewczyna z Mrocznej Jamy – recenzja
Opowieść o Willi, feirańskiej czarownicy, ciągle jest żywa w moim sercu. Ta ponadczasowa baśń o poszanowaniu przyrody, wrażliwości na potrzeby otaczających nas braci mniejszych oraz umiejętności zachowania równowagi pomiędzy wiernością tradycji, a otwartością na zmiany, była jedną z piękniejszych, które czytałam. Dziś zaś przychodzę do Was z kontynuacją historii mieszkańców Wielkich Gór Mglistych. Co skrywa powieść „Willa, dziewczyna z Mrocznej Jamy”? Zerknijcie!
-
Jeden dzień – recenzja
Gdy patrzę na okładkę książki, o której chcę dziś opowiedzieć, od razu staje mi przed oczami obraz mojego syna w mundurze, szykującego się na zuchową zbiórkę. Aż trudno mi uwierzyć, że blisko osiemdziesiąt lat temu takie same dzieci, w niemalże identycznych mundurach, doręczały listy w ogarniętej powstaniem Warszawie, umykając niemieckim kulom i nierzadko patrząc, jak pod zrzucanymi z samolotów bombami znika całe ich dotychczasowe życie. Piszę o tej książce, zabierającej czytelników właśnie do powstańczej Warszawy, ze ściśniętym gardłem. I choć zupełnie inaczej niż w poprzednich częściach, zabierze nas ona tylko do jednej daty, to ten dzień, czwarty dzień powstania, powie o nim więcej, niż tysiące słów. Zerknijcie razem z nami…
-
Dwa słowa – recenzja
Uwielbiam książki, które bawią się słowem i których autorzy z odwagą sięgają po metafory, prezentując w niebanalny sposób całą złożoność świata. Bardzo cenię sobie literaturę, która prostymi słowami zaprasza do refleksji nad ważnymi i nierzadko trudnymi sprawami. A gdy do tego tak autor, jak i ilustrator nie boi się zerwać w konwenansami i wybiera formę tak zaskakującą, i tak nietypową, że nie sposób się nią nie zachwycić, możemy mówić o książce wybitnej. I właśnie taką książką jest nowość „Dwa słowa”, którą stworzyły Anna Taraska i Dominika Czerniak-Chojnacka we współpracy z Wydawnictwem Dwie Siostry. Zobaczcie sami!
-
Żegnaj, niedźwiadku – recenzja
Nie jest łatwo rozmawiać z dziećmi o śmierci. Trudno wyjaśnić, czym jest wszystko to, co czujemy, gdy ktoś bliski odchodzi. Jak wyjaśnić maluchowi czym w zasadzie jest żałoba? Jak pomóc mu odnaleźć radość wtedy, gdy smutek przysłania wszystko? Być może ta książka stanie się Wam pomocą. W prostych i jakże ciepłych słowach pomaga ona przejść przez tęsknotę za utraconym na zawsze przyjacielem. Zerknijcie na wzruszającą i ważną nowość, jaką jest „Żegnaj, niedźwiadku”.
-
Migranci – recenzja
Gdy Issa Watanabe tworzyła tę książkę, nikt się nie spodziewał, że staniemy się świadkami tak niebywałej tragedii. Nawet gdy wydawnictwo Dwie Siostry pracowało nad polskim wydaniem tej opowieści, nie sądziliśmy, że już wkrótce za naszą granicą będzie toczyła się wojna, a setki tysięcy mieszkańców Ukrainy będzie szukać w Polsce bezpiecznego schronienia. Dziś przekaz tej książki jest nie tylko bardzo aktualny, ale także nam wszystkim niezwykle potrzebny. Zerknijcie więc do pięknej, poruszającej, smutnej, a jednocześnie dającej nadzieję książki o tytule, który mówi wszystko. Oto „Migranci”.
-
Tyle miłości nie może umrzeć – recenzja
Rzadko zdarzają się książki, o których nie wiem co napisać. A jednak tu po skończonej lekturze słowa nie przychodziły, monitor świecił bielą arkusza, a serce nadal dygotało… I choć dałam sobie czas, by ochłonąć, by myśli się troszkę uspokoiły, spowolniły bieg, to ta opowieść ciągle we mnie trwa, i trwać pewnie będzie już zawsze. Jest to najprawdopodobniej najtrudniejsza recenzja, spośród wszystkich, które napisałam, a pewnie i spośród tych, które dopiero powstaną. Nie dlatego, że książka była zła. Wręcz przeciwnie! Książka jest piękna, potrzebna, ważna, a każde jej słowo odciska w czytelniku ślad. Ale jest niewyobrażalnie wręcz poruszająca i smutna, bo mówi o umieraniu, i to tym najgorszym, bo zabierającym nam…
-
Bułeczka ratuje świat – recenzja
Nie wiem jak Wy, ale ja ostatnio trochę marznę. Lubię zimę, ale jestem raczej ciepłolubna i trochę tęsknię za latem. Właśnie dlatego dziś przeniesiemy się nad skąpane w letnim słońcu morze, a u boku będziemy mieli jedną z moich ukochanych bohaterek. Kto ją zna, ten wie, że jest to niezwykle bystra pierwszoklasistka, która jak nikt inny w prosty sposób umie tłumaczyć trudne sprawy. Wiecie o kim mówię? No to zobaczcie! Oto „Bułeczka ratuje świat”.
-
Mój wyjątkowy tydzień z Tessą – recenzja
Są takie książki, które dotykają czytelnika gdzieś głęboko. Poruszają czułe struny i zmuszają do refleksji nad tym, co w życiu najważniejsze. Nie pozwalają na moralne kompromisy i akceptację bylejakości. Taka jest właśnie dwusiostrzana nowość! „Mój wyjątkowy tydzień z Tessą” to piękna opowieść o bliskości i samotności, o empatii, a przede wszystkim o tym, czym w istocie jest rodzina. Zerknijcie!
-
Brune – recenzja
Jakie atrybuty kojarzą się Wam z superbohaterami? Bez wątpienia jest to peleryna! Najlepiej czerwona i łopocząca na wietrze. A gdybyście tak spróbowali sobie wyobrazić superbohatera z brązową peleryną. W dodatku dumnie dzierżącego w dłoni… pędzel ociekający farbą! Brzmi dość intrygująco, prawda? Zajrzyjcie razem z nami do norweskiej powieści „Brune”, dzięki której poznacie pewnego chłopca, łamiącego wiele stereotypów, związanych z superbohaterami. Zapraszamy do naszej najnowszej recenzji!
-
Ikabog – recenzja
J.K. Rowling do brytyjska pisarka, której nikomu nie trzeba przedstawiać. Jej siedmiotomowa saga o Harrym Potterze biła (i nadal bije) rekordy popularności. Gdy autorka powieści o Szkole Magii i Czarodziejstwa w Hogwardzie oznajmiła, że nie będzie publikować kolejnych książek dla dzieci, z pewnością był to cios dla wielu młodych fanów jej twórczości. Jednak nadejście pandemii i zamknięcie w domach sprawiło, że pisarka odszukała na strychu pewną baśń, której miała nigdy nie wydawać. Poprosiła swoich dziecięcych czytelników o pomoc w zilustrowaniu tej opowieści i dzięki tej cudownej współpracy pojawił się… „Ikabog”. Zajrzyjcie razem z nami do tej pięknej, pouczającej i jakże wartościowej historii, która z pewnością Was zaskoczy. Zapraszamy do naszej…