-
„Park dinozaurów” oraz „Pod wodą” – recenzja nowości z serii o Misiu Pracusiu
Znacie Misia Pracusia? Jego przygody, wydane w formie całokartonowych książeczek, nie tylko kuszą pięknymi ilustracjami, które stworzył uwielbiany przez nas Benji Davies, ale także zachwycają świetnie przemyślanymi elementami ruchomymi. Idealnie dopasowane do małych rączek, starannie zaprojektowane, pozwalają ćwiczyć motorykę małą i sprawiają radość małym czytelnikom, na oczach których ożywa historia lubianego misia. Zresztą, zobaczcie sami! Oto „Miś Pracuś. Park dinozaurów” oraz „Miś Pracuś. Pod wodą” – dwie nowości z tej udanej serii, ukazującej się w Polsce nakładem wydawnictwa Wilga.
-
O chłopcu, który zniknął świat – recenzja
Każdy z nas ma jakieś zmartwienia - czasem mniejsze, czasem większe. Nad częścią z nich przechodzimy do porządku dziennego. Inne spędzają nam sen z powiek. A gdyby tak wszystkie denerwujące lub niepokojące nas sprawy mogły zniknąć, niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, czy nie byłaby to kusząca okazja? Harrison, pewien dobry, choć odrobinę pogubiony chłopiec, znalazł się właśnie w takiej sytuacji, w której wszystkie problemy mógł… zniknąć! Dziś chcemy Wam pokazać absolutnie fenomenalną opowieść, której jest bohaterem. Oto książka „O chłopcu, który zniknął świat”!
-
Nowe przygody Paddingtona – recenzja
Przygody misia Paddingtona podbijają serca dzieci na całym świecie od ponad sześćdziesięciu lat! Ten niezwykle uroczy, wyjątkowo uprzejmy oraz przekomicznie niezdarny miś potrafi wywołać uśmiech na każdej twarzy, a jego zabawne perypetie są w stanie wlać w dziecięce serce beztroskę, która tak bardzo potrzebna jest im w tych trudnych chwilach. Dlatego właśnie dziś pragniemy pokazać Wam „Nowe przygody Paddingtona”, które w odświeżonej wersji ukazały się niedawno nakładem wydawnictwa Znak Emotikon. Zerknijcie!
-
Biuro detektywistyczne Dziurka od klucza. Główka pracuje – recenzja
Dzieci kochają tajemnice! Zagadki, zwłaszcza te, w które zaangażowani są detektywi, są zdecydowanie jednym z ulubionych tematów przewodnich w literaturze dziecięcej. Nic więc dziwnego, że na rynku wydawniczym pojawiają się kolejne serie, poświęcone właśnie zagadkom, przestępstwom i dziecięcym detektywom! Seria „Biuro detektywistyczne Dziurka od klucza” już jakiś czas temu podbiła serca młodych czytelników. Teraz swoją premierę miał drugi tom przygód Julka i Mikołaja. Jakie tajemnice rozwiążą tym razem? Zerknijcie do naszej recenzji i sprawdźcie, jakie sekrety kryje nowość „Biuro detektywistyczne Dziurka od klucza. Główka pracuje”!
-
Wielka podróż małego Mila – recenzja
Ach, chyba każdy z nas wie, jak tragiczna w skutkach bywa nuda. Psuje humor, zniechęca, sprawia, że świat przyobleka się w szare barwy. Tak, nuda jest zdecydowanie zjawiskiem niepożądanym. A przecież i nas dorosłych dopada, choć przybiera nieco inną formę. Bo czyż nie wyrazem nudy jest poniekąd prokrastynacja? W końcu to uciekając od monotonii, nieciekawych obowiązków i nudy właśnie (ale nie tej, wynikającej z nicnierobienia, a wręcz przeciwne, tej wypełniającej powtarzalną codzienność), chwytamy się innych zajęć, by odwlec to, co nieprzyjemne. O dziwo, bywa, że w tej prokrastynacji zrodzi się coś pięknego, jak na przykład „Wielka podróż małego Mila”. Macie ochotę zerknąć, jakimi ścieżkami podążył główny bohater tej opowieści? Zerknijcie!
-
Ratownicy Świata. Janek i tata – recenzja
Czy jest ktoś, kto choć przez moment nie marzył w dzieciństwie, by zostać superbohaterem? Ratować świat, to jest to! A gdyby tak robić to u boku taty? Mój Kuba z pewnością byłby zachwycony! Właśnie dlatego z dużą ciekawością sięgnęliśmy po serię „Ratownicy Świata. Janek i tata”. Dziś chciałam Was zaprosić do lektury recenzji obu tomów o przygodach tych sympatycznych superbohaterów.
-
Dzikusy. Witajcie w Malinowym Domu – recenzja
Wyobraźcie sobie domek z malinowym dachem, położony nad jeziorem, otoczony sadem i ogródkiem warzywnym. Brzmi całkiem sielankowo prawda? A co powiedzielibyście, gdyby po skrzypiących schodach tego domku i malowniczych alejkach ogrodu biegała zgraja prawdziwych… Dzikusów?! I to takich zupełnie miastowych?! Jeśli macie ochotę ich poznać, to koniecznie zerknijcie, co kryje w sobie nowość „Dzikusy. Witajcie w Malinowym Domu”. Zapraszam Was do lektury naszej najnowszej recenzji!
-
Małpa mordercy – recenzja
Wydawnictwo Zakamarki lubi rozpieszczać czytelników wybitnymi książkami. W ich portfolio znajduje się wiele tytułów, w których wartościowa, piękna i głęboka fabuła spotyka się z wyjątkową oprawą graficzną. I choć zawsze moje oczekiwania względem tego wydawcy są wyjątkowo wygórowane, nigdy się nie rozczarowałam. Jest jednak pewna książka, która przerosła moje najśmielsze czytelnicze marzenia! Pozwólcie, że zaprezentuję Wam nowość, która jest po prostu arcydziełem, perłą wśród literatury dla młodzieży i dorosłych, w której wątki przeplatają się w sposób absolutnie zaskakujący, emocje buzują, a bohaterowie mylą czytelnika z wprawą godną najlepszych złoczyńców. Sprawdźcie razem z nami jaką tajemnicę skrywa „Małpa mordercy”.
-
Wielcy Robacy. Historie insektów, które rozwinęły skrzydła – recenzja
Zdarza się, że okładka jakiejś książki wyda mi się tak intrygująca, że nie mogę przejść obok niej obojętnie. Tak było ze zbiorem opowiadań „Wielcy Robacy. Historie insektów, które rozwinęły skrzydła”. Już sam tytuł przyciągnął moją uwagę, a wyeksponowanie go w formie, przypominającej dawne szyldy, zbudowane z żarówek, dopełnił dzieła. W końcu trudno o ciekawsze połączenie niż klimat retro i… owady! Czy treść opowieści była równie zaskakująca? Zerknijcie do naszej recenzji i przekonajcie się sami 😉!
-
Wielka podróż dziadka Eustachego – recenzja
Jeśli macie w domu „Mapy” lub „Daj gryza” to z pewnością rozpoznacie w tej książce niepowtarzalną kreskę Aleksandry i Daniela Mizielińskich. Tym razem jednak ci znani i lubiani autorzy oraz ilustratorzy mają dla Was coś, co z pewnością zaskoczy Was formą, bowiem „Wielka podróż dziadka Eustachego” to komiks. To jednak nie koniec niespodzianek, gdyż jest to komiks praktycznie pozbawiony słów, a cały ciężar narracji przeniesiony jest na ilustracje. Brzmi ciekawie, prawda? Zresztą, zobaczcie sami!