Star Stable. Opowieści o zmroku – recenzja
Halloween zbliża się wielkimi krokami. Już niedługo dzieci w wielu miejscach na świecie zapukają do drzwi sąsiadów z przekornym pytaniem: „Cukierek albo psikus?”. Lampiony z dyni, upiorne przebrania i specyficzny, nieco mroczny charakter tego święta sprawiają, że starsze dzieci i młodzież wyjątkowo chętnie sięgną po historie o duchach. Autorka książek o Jeźdźcach Duszy i spowitym magią Jorvik nie mogła pozostawić swoich czytelniczek w tym dniu bez kolejnej porcji przygód czterech bohaterek serii Star Stable. Tym razem Helena Dahlgren przygotowała zbiór krótkich opowiadań z dreszczykiem… Co kryją „Opowieści o zmroku”? Zerknijcie do naszej recenzji.
Jorvik to wyspa, gdzie mrok i magia przenikały każdy zaułek. Obecność duchów nikogo tu nie dziwiła, a tajemnicze wydarzenia niemalże każdego dnia stawały się udziałem czterech przyjaciółek. Jednak żadna z nastolatek, będąca Jeźdźcem Dusz, nie spodziewała się, że ich losy połączy kolejna mroczna historia. „Twoje przyjaciółki są w niebezpieczeństwie. Jedź na teren piknikowy w Dolinie Złotych Wzgórz (…). Nikomu o tym nie mów.” – ten krótki list znalazła każdy z nich. Lakoniczna wiadomość sprawiła, że Linda, Lisa, Anne i Alex ruszyły galopem do doliny, ogarnięte niepokojem o los towarzyszek. Gdy w blasku ogniska ujrzały swoje twarze, nieco się uspokoiły. W końcu każda z nich była cała i zdrowa! Jednak kto ich wezwał? I jak długo przyjdzie im czekać na autora listów?
Linda wpadła na pomysł, by nie pogrążać się w złym nastroju i wykorzystać dany im czas. Anne stwierdziła, że skoro jest noc, mogą opowiedzieć sobie historie o duchach. Szybko okazało się, że każdą z nich spotkało coś niepokojącego. Coś, co pozwoliło im doświadczyć przenikania się światów i wymiarów. Coś, co prowadziło ich ku wspólnemu przeznaczeniu. Co? O tym musicie przekonać się sami!
„Opowieści o zmroku” to drugi już poboczny tom serii Star Stable. Podobnie jak „Opowieści z Jorvik”, skrywa on krótkie historie, opowiadane przez cztery bohaterki cyklu opartego na realiach niezwykle popularnej gry komputerowej Jednak tym razem oprócz nieco mrocznych opowieści w książce pojawia się również motyw przewodni, scalający przytoczone przez dziewczęta historie. Jak łączą się losy pewnej pensjonariuszki domu spokojnej starości z historią zepsutego zegara, niepokojącej porcelanowej lalki oraz białej maski? Dajcie się porwać Jeźdźcom Dusz i sprawdźcie!
Muszę przyznać, że po lekturze tej nowości miałam nieco mieszane uczucia. Z jednej strony seria Star Stable ponownie wzbogaciła się o pięknie ilustrowany tom opowiadań. Grafiki naprawdę zachwycają paletą kolorów, estetyką i tym, jak świetnie uzupełniają narrację i współtworzą klimat przytoczonych historii. Z drugiej zaś w samych opowieściach czegoś mi zabrakło… Niektóre są bardzo wciągające i mocno działające na wyobraźnie, inne jakby pisane na siłę. Czuć wyraźną dysproporcję pomiędzy rozdziałami. I choć wątek łączący każdą z historii pozwolił obronić się tej nowości, to nadal czuję niedosyt. Niemniej uważam, że dla młodych wielbicielek serii „Star Stable” pozycja ta będzie interesującą lekturą, zwłaszcza ze względu na piękna szatę graficzną, która zdecydowanie jest ogromnym atutem „Opowieści o zmroku”. Po cichu liczę, że wydawnictwo zdecyduje się kiedyś wydać wszystkie tomy głównego cyklu, uzupełnione o cudne ilustracje Marie Beschorner!
Metryczka:
- autor – Helena Dahlgren
- ilustrator – Marie Beschorner
- tłumacz – Monika Motkowicz
- Wydawnictwo Znak Emotikon
Zerknijcie także tu:
Star Stable. Opowieści z Jorvik – recenzja