9+
Znajdziecie tu książki dla 9 latka oraz starszych dzieci. Ich recenzje tworzę razem z moimi synami. Zapraszam na Czytelnicze Podwórko!
-
Sagrada – recenzja gry
Wyobraź sobie, że jesteś artystą i stajesz przed zadaniem dokończenia budowy jednej z najbardziej rozpoznawalnych konstrukcji na świecie. Jesteś odpowiedzialny za stworzenie spektakularnych witraży, które wypełnią okna bazyliki Sagrada Familia. Czy podołasz zadaniu? Czy odpowiednio dobierzesz barwy i ich odcienie? Sięgnij po… kostki i karty i zmierz się z fenomenalną grą od wydawnictwa Foxgames. Chcesz wiedzieć więcej? Zerknij do naszej recenzji – oto „Sagrada”!
-
Podhale oraz Orawa, Spisz i Pieniny. Poradnik dla dużych i małych – recenzja
Część z Was wie, że bardzo lubimy chodzić po górach. Bliskość przyrody, majestatyczność szczytów i możliwość stawienia czoła własnym ograniczeniom, a przede wszystkim cudne widoki, wynagradzające każdy wysiłek, to wszystko składa się na naszą fascynację turystyką górską. Gdy więc planowaliśmy wyjazd w Beskid Żywiecki, nie mogliśmy nie spakować najnowszego przewodnika od Wydawnictwa Literackiego. I choć od omawianych tam terenów do Beskidu jest kilka kilometrów, to książka niezwykle nam się przydała! Jak to możliwe? Zajrzyjcie do naszej recenzji, w której pokazujemy „Podhale oraz Orawa, Spisz i Pieniny. Przewodnik dla dużych i małych”!
-
LEGO Harry Potter – Testrale i kareta z Hogwartu – recenzja
Na Czytelniczym Podwórku oprócz recenzji książek okazjonalnie pojawiają się wpisy, dotyczące gier planszowych czy też karcianych. Ostatnio pierwszy raz opublikowaliśmy recenzję, poświęconą klockom LEGO DUPLO. Dziś ponownie przychodzimy do Was z najbardziej rozpoznawalną marką klocków dla dzieci, jednak sięgnęliśmy po zestaw, dedykowany zdecydowanie starszym odbiorcom. Dodam, że wybór nie był w najmniejszym stopniu przypadkowy, bo wybrana tematyka jest szalenie bliska sercu zarówno Jakuba, naszego starszego syna, jak i mojemu. Tak, tak, mowa oczywiście o… Harrym Potterze! Zerknijcie więc, co skrywa zestaw LEGO Harry Potter „Testrale i kareta z Hogwartu”!
-
Ocean to pikuś – recenzja
„Być może moje przygody staną się dla Was (…) natchnieniem do snucia własnych marzeń. (…) Szukajcie pasji, które budzą w Was radość i chęć działania. A gdy już je znajdziecie, pamiętajcie, że to dopiero pierwszy krok w drodze do celu. Drugim krokiem jest zamiana marzeń w plany. Trzecim – realizacja Waszych planów. (…) Solidnie się przygotujcie. Dążcie do celu. Nie szukajcie usprawiedliwień. I (…) bądźcie optymistami, a swój optymizm przekazujcie innym.” – tak kończy się książka, którą dziś pragnę Wam pokazać. I trudno o tytuł, który byłby lepszą zachętą do snucia odważnych marzeń. Opowieść, o której za chwilę przeczytacie jest niezwykła, bo opowiada o przekraczaniu tego, co nieprzekraczalne, pokonywaniu siebie…
-
Skradzione muffinki i inne komiksy – recenzja
Nie będę ukrywać, komiksowe opowieści z serii „Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai” to według mnie prawdziwy hit! Nasz Kuba zjadł zęby na kryminałach Martina Widmarka i Heleny Willis, a teraz, gdy częściej sięga po komiksy aniżeli po powieści czy opowiadania, bałam się, że jego ulubiona seria dla dzieci odejdzie w pewnym sensie do lamusa. A jednak autorzy prawdopodobnie najsłynniejszej detektywistycznej serii dla dzieci wyprzedzili moje obawy i na tacy podali nam rewelacyjne tomiki komiksów. Właśnie dlatego dziś z wielką przyjemnością opowiem Wam o trzeciej części przygód Lassego i Mai, wydanych właśnie w tej formie. Zerknijcie na recenzję pachnącej nowością (i ciastem!) książki „Skradzione muffinki i inne komiksy”!
-
Gra o spadek – recenzja
Dziś chciałabym pokazać Wam książkę, którą dorośli będą wyrywać z rąk swoich dzieci! Tak, tak, nie ma tu żadnej pomyłki! Tytuł, o którym dziś będę pisać jest tak niezwykły, tak błyskotliwy, wciągający i intrygujący, że zarówno dorośli, jak i nastoletni czytelnicy będą go pochłaniać z rumianymi wypiekami na twarzy. Zapraszam Was do lektury recenzji niezwykle apetycznego kryminału. Oto „Gra o spadek”!
-
Opowieści o tym, co w życiu ważne – recenzja
Koniec roku zbliża się wielkimi krokami. Dzieci powoli zaczynają wypatrywać nadchodzących wakacji, a rodzice i pedagodzy coraz częściej kierują swoje myśli w stronę poszukiwań niebanalnych i wyjątkowych upominków, które staną się nagrodą za całoroczny wysiłek młodych ludzi, włożony w poszerzanie swojej wiedzy i poszukiwanie pasji. Dziś chciałabym pokazać Wam książkę, która wydaje się być idealną propozycją nagrody na zakończenie roku dla dzieci z klas 1-3, nie tylko dlatego, iż jej bohaterami są ich rówieśnicy, ale przede wszystkim dlatego, że zawarte w niej treści promują wszystkie te wartości, w które warto wyposażyć swoje pociechy, by ich życiowy plecak stał się źródłem zasobów, a nie bagażem trudnych doświadczeń. Zobaczcie sami! Zapraszamy Was…
-
Rummikub Classic – recenzja gry
Uwielbiamy sięgać po klasyczne gry familijne. Ich ponadczasowość i uniwersalność są nie do przecenienia. Dziś chciałabym pokazać Wam jeden z takich właśnie klasyków, który łączy pokolenia i bawi bez względu na to, w jakim gronie do niego zasiądziecie. Zerknijcie do recenzji, w której gramy w Rummikub Classic.
-
Koń, który nie chciał się ścigać – recenzja
Część z Was być może wie, że nasza rodzina jeździła konno. Nie mieliśmy aspiracji, by się ścigać bądź skakać przez przeszkody, ale kontakt z koniem oraz to trudne do opisana poczucie wolności, gdy wspólnie pędzicie w galopie, dawało nam wiele radości. Nie bez powodu używam tu czasu przeszłego, bo po moim wypadku z troski o stan zdrowia zrezygnowaliśmy z jazd, a jednak zamiłowanie do koni w nas pozostało. Właśnie dlatego dziś z przeogromną przyjemnością pragnę pokazać Wam tytuł, który opowiada o niezwykłej przyjaźni konia, kuca i pewnej dziewczynki. Zerknijcie – oto „Koń, który nie chciał się ścigać”.
-
O dziewczynce, która wpadła w baśń – recenzja
Lubicie baśnie? Ja bardzo. Uwielbiam ten niepowtarzalny klimat, w którym magia przeplata się z grozą, budząc jednocześnie niepokój i ekscytację, niepozwalające przerwać lektury i nakazujące czytać do końca. A jednak gdyby ktoś postawiłby mi pytanie, czy chciałabym znaleźć się w środku jednej z moich ulubionych baśni, trzy razy bym się zastanowiła. Czy miałabym odwagę stawić czoła czyhającym w niej niebezpieczeństwom? Dziś chciałam pokazać Wam powieść, której bohaterka miała taką odwagę. I zdobyła się na czyny naprawdę wielkie! Zerknijcie do naszej recenzji opowieści „O dziewczynce, która wpadła w baśń”.