-
Tata Oli przeklina – recenzja
Tata Oli nie jest wzorowym rodzicem. Uwielbia leniuchować, opowiada niestworzone historie, kłamiąc przy tym jak z nut, a do tego… przeklina. I choć zachowanie taty Oli bywa niewłaściwe, jedno można powiedzieć o nim na pewno – jest wyjątkowo zabawny. No dobra, może Oli nie zawsze jest do śmiechu, gdy tata zaczyna snuć te swoje opowieści, ale koniec końców fajnie, że tata Oli jest właśnie taki jak jest. Okazuje się, że nawet jego przeklinanie może się do czegoś przydać. Jak to możliwe? Zerknijcie razem z nami do nowości „Tata Oli przeklina” i przekonajcie się sami!
-
Niezwykłe drzewko – recenzja
Katarzyna Pruszkowska-Sokalla oczarowała nas swoją opowieścią „O Kaziku i misiu Słoniku”. Nie znam osoby, która nie byłaby poruszona losami małego Kazika i pluszaka, który pomógł chłopcu przetrwać trudne chwile. Teraz autorka powraca do nas z nową opowieścią, także poświęconą tęsknocie za bliską osobą, jednak w zupełnie innej odsłonie, bardzo świątecznej i pełnej bożonarodzeniowej magii. Zerknijcie do naszej recenzji i sprawdźcie, co kryje „Niezwykłe drzewko”.
-
Magiczny sklep z prezentami – recenzja
Co podarować najbliższym z okazji świąt Bożego Narodzenia? Myślę, że każdy z nas, bez względu na wiek, co roku zadaje sobie właśnie to pytanie. Znalezienie idealnego prezentu, który nie tylko sprawi radość obdarowanemu, ale także będzie wyrazem naszych uczuć, to nie lada sztuka. Czasem myślę, że przydałby się taki magiczny sklep, w którym sprzedawcy potrafiliby wyczarować upominki doskonale oddające nasze intencje… Ale zaraz, zaraz! Przecież taki sklep istnieje! Przekonał się o tym pewien Bartek, który właśnie teraz zabierze Was na krótką wycieczkę i pokaże Wam co kryje „Magiczny sklep z prezentami” 😉.
-
Kiedy tata Oli był mały – recenzja
Wydaje mi się, że każdy dorosły, gdy zostaje rodzicem w pakiecie otrzymuje moduł „Opowieści z dzieciństwa”. Powiem więcej, tak jak rodzice mają skłonność do porównywania swoich dzieci i siebie z tego samego okresu, tak większość młodych ludzi na te porównania zwykle reaguje irytacją. Nie inaczej jest w przypadku Oli, jednak tu problem jest nieco bardziej złożony, bo jej tata snując swe historie zazwyczaj dość mocno nagina rzeczywistość 😉! Zresztą, kto zna ich przygody, ten wie, o czym mówię. Zabawne i ciut absurdalne opowieści taty Oli są zdecydowanie tym, co czyni tę serię czytelniczą tak rozpoznawalną, dlatego niezmiernie się cieszę, że Thomas Brunstrøm uraczył czytelników tomem, który całkowicie poświęcił właśnie tym…
-
Niech żyje tata Alberta! – recenzja
Nie wiem, czy u Was wyglądało to podobnie, ale ja jako dziecko miałam spore problemy z wymyśleniem, co podarować mamie i tacie z okazji różnych świąt. Myślę, że wiele dzieci w wieku przedszkolnym czy szkolnym boryka się z podobnymi trudnościami. Dlaczego? Bo rodzice zwykle mówią, że nie potrzebują niczego! Jak więc uszczęśliwić kogoś, kto twierdzi, że wszystko ma? Albert Albertson pomoże znaleźć młodym czytelnikom odpowiedź na to jakże ważne pytanie! Zajrzyjcie razem z nami do pachnącej świeżością książki „Niech żyje tata Alberta!”.
-
Jestem dużym tatą, ale czasami udaję kota – recenzja
Uwielbiam dzisiejsze święto. Dzień Taty to naprawdę szczególna okazja. Zawsze niezwykle cieszy mnie widok naszych dzieci zgromadzonych wokół taty i skupionych na ich „męskich” sprawach i zabawach. Czasem są to tańce-hulańce, czasem gry planszowe czy szachy, a czasem (tak jak dziś) jest to ogromna porcja czułości i przytulasów. W tym wyjątkowym dniu nie mogło zabraknąć oczywiście książki o tacie. Postawiliśmy na nowość „Jestem dużym tatą, ale czasem udaję kota”. Jakie były nasze wrażenia? Zerknijcie do recenzji!
-
Obciachowe pomysły taty Oli – recenzja
Przygody Oli i jej taty są moim zdaniem jedną najlepszych, najzabawniejszych i najbardziej rozpoznawalnych serii dla dzieci od 5. roku życia. Co tu dużo mówić, cykl Thomasa Brunstrøma robi w naszym domu furorę i pojawienie się każdego kolejnego tomu jest niemałym świętem. Książki „Obciachowe pomysły taty Oli” wypatrywaliśmy od dawna. Dlaczego? Bo jest to moim zdaniem tytuł, który zjednoczy pokolenia. W końcu każdy rodzic choć raz narobił wstydu swojemu dojrzewającemu dziecku. I każdy z nas, dorosłych choć raz w dzieciństwie wstydził się obciachowego zachowania własnych rodziców. Tak więc nie wątpiłam nawet przez moment, że ta nowość nas zachwyci. I wiecie co? Nie pomyliłam się ani trochę! Z resztą zobaczcie sami…
-
Mama i Tata – recenzja nowości z cyklu „Rodzina”
Dzień Mamy to jeden z moich ulubionych dni w roku. Jest to dzień, który od samego rana ma zapach czułości i smak skradzionych buziaków. I choć miłość wypełnia nasz dom codziennie, to dzisiejsze święto jest poniekąd ukoronowaniem bliskości, o którą dbamy na każdym kroku. Niezwykle cieszę się, ze tegoroczny Dzień Mamy mogliśmy spędzić z wyjątkowymi książkami. Jeśli znacie serię „Rodzina”, której autorką jest Barbara Supeł, to wiecie, że jest ona wyjątkowa. Pozwólcie więc, że pokażę Wam cudowne nowości z tego cyklu, które są prawdziwym pomnikiem rodzicielstwa! Zajrzyjcie razem z nami do nowości „Mama” i „Tata”.
-
„Pierwsza Wielkanoc Spota”, „Spot umie liczyć” i nie tylko – recenzja serii o szczeniaczku Spocie
Seria angielskich książeczek o szczeniaczku Spocie cieszy się ogromną popularnością wśród dzieci na całym świecie. My chętnie sięgamy po przygody uroczego psiaka. Co ciekawe, choć są to kartonowe książeczki dla najmłodszych czytelników, to nasz starszy syn czerpie dużą przyjemność z czytania młodszemu bratu opowieści o Spocie. Dziś chciałabym Was zaprosić do obszernej recenzji, w której pokazujemy naszą domową kolekcję przygód Spota, ze szczególnym uwzględnieniem najnowszych części, które ostatnio miały swoją premierę. Znacie już książeczki „Pierwsza Wielkanoc Spota” oraz „Spot umie liczyć”? Jeśli nie, to koniecznie zerknijcie na Czytelnicze Podwórko!
-
Mój cień jest różowy – recenzja
Książki o tolerancji oraz akceptacji siebie zajmują szczególne miejsce w naszej domowej biblioteczce. Uważamy, że już od najmłodszych lat warto rozmawiać z dziećmi o szacunku do innych. Równie ważne jest uświadomienie naszym pociechom, że powinny zawsze żyć w zgodzie ze sobą. Gdy zobaczyłam książkę „Mój cień jest różowy” wiedziałam, że będzie ona cudowna. Nie pomyliłam się. Scott Stuart stworzył wspaniałą i bardzo ważną opowieść, którą powinien przeczytać każdy. Dlaczego? Opowiada ona nie tylko o życiu w zgodzie sobą, ale także o szukaniu wsparcia wśród bliskich oraz prawdziwej przyjaźni, bez względu na wszystko. Chcecie wiedzieć więcej o tej niezwykłej książce? Zajrzyjcie do naszej recenzji!