-
Rodzina Obrabków i urodzinowy skok – recenzja
Dzieci uwielbiają książki, które wychodzą poza utarte schematy lub w pewien sposób łamią z niektórymi normami społecznymi. Co ciekawe, mali czytelnicy doskonale potrafią odróżnić w takiej literaturze dobro od zła i świetnie wychwytują przesłanie tych nieco niepoprawnych historii. Dziś chciałabym pokazać Wam właśnie taką „niegrzeczną” książkę, nieco przerysowaną, karykaturalną, a przy tym szalenie zabawną i… mądrą! Zapraszam Was do recenzji zakamarkowej nowości o wyjątkowo chwytliwym tytule: „Rodzina Obrabków i urodzinowy skok”.
-
Razem. W stadzie, ławicy i chmarze – recenzja
Nasza rodzina nie jest ani mała, ani duża. Powiedziałabym, że jest taka w sam raz. Powstała z wielkiej potrzeby serca i głęboko wierzę, że czujemy się ze sobą całkiem dobrze 😉! Rodziny bywają różne, a za każdą kryje się inna historia. Jakie zaś skrywają się za tymi zwierzęcymi? Czemu różne gatunki łączą się stada? Co trzyma je razem? Zerknijcie do cudownej książki, która jest zdecydowanie czymś więcej, niż zbiorem przyrodniczych ciekawostek. Zapraszam Was do recenzji nowości „Razem. W stadzie, ławicy i chmarze”!
-
Mój wyjątkowy tydzień z Tessą – recenzja
Są takie książki, które dotykają czytelnika gdzieś głęboko. Poruszają czułe struny i zmuszają do refleksji nad tym, co w życiu najważniejsze. Nie pozwalają na moralne kompromisy i akceptację bylejakości. Taka jest właśnie dwusiostrzana nowość! „Mój wyjątkowy tydzień z Tessą” to piękna opowieść o bliskości i samotności, o empatii, a przede wszystkim o tym, czym w istocie jest rodzina. Zerknijcie!
-
Tosia i Julek idą do lekarza – recenzja
W życiu każdego rodzica oraz każdego dziecka zawsze, prędzej lub później, przychodzi ten dzień, którego ani dorośli, ani tym bardziej maluchy wcale nie wypatrują z utęsknieniem… Mówię oczywiście o dniu, w którym pociecha zachoruje i trzeba udać się na wizytę lekarską. Naturalnie jest wiele dzieci, które z odwagą i dużą ciekawością zmierzają do gabinetu na badanie, ale jest równie wiele (a może i więcej?) takich, które czują duży lęk przed spotkaniem z lekarzem. Często w takiej sytuacji także nam, rodzicom, towarzyszy mnóstwo negatywnych emocji. Jak sobie z tym poradzić i jak przygotować dziecko na taką sytuację? Z pewnością bardzo pomocna będzie książka, którą dziś chciałam Wam pokazać. Zajrzyjcie razem z…
-
Niech żyje tata Alberta! – recenzja
Nie wiem, czy u Was wyglądało to podobnie, ale ja jako dziecko miałam spore problemy z wymyśleniem, co podarować mamie i tacie z okazji różnych świąt. Myślę, że wiele dzieci w wieku przedszkolnym czy szkolnym boryka się z podobnymi trudnościami. Dlaczego? Bo rodzice zwykle mówią, że nie potrzebują niczego! Jak więc uszczęśliwić kogoś, kto twierdzi, że wszystko ma? Albert Albertson pomoże znaleźć młodym czytelnikom odpowiedź na to jakże ważne pytanie! Zajrzyjcie razem z nami do pachnącej świeżością książki „Niech żyje tata Alberta!”.
-
Lotta, czyli jak wychować ludzkie stado – recenzja
O psach mówi się, że są najlepszymi przyjaciółmi człowieka i chyba nie znajdzie się nikt, kto próbowałby tym słowom zaprzeczać. O kotach krążą zaś opinie, że w mgnieniu oka zmieniają swoich właścicieli w służących 😉. A co, jeśli psiaki również nas wychowują, tylko robią to tak dyskretnie i uroczo, że albo tego nie zauważamy, albo przymykamy na to oko? Dziś chciałabym pokazać Wam książkę, która stanowi pewien dowód na to, że tak właśnie jest! Powiem więcej, jeśli jakaś powieść mogłaby mnie przekonać do przygarnięcia psa, to byłaby to właśnie „Lotta, czyli jak wychować ludzkie stado”. Zresztą, zobaczcie sami!
-
Chcę kota i normalnych rodziców – recenzja
Czy prowadziliście w dzieciństwie pamiętnik? A może nadal zapisujcie swoje wspomnienia? Przyznam, że mierzyłam się z pisaniem dziennika jako nastolatka i wcale nie było to takie proste. Nie jest łatwo na bieżąco opisywać swoje emocje, zwłaszcza gdy są one skomplikowane i dotyczą ciągle świeżych spraw i problemów. Dziś chciałabym pokazać Wam wyjątkową książkę, właśnie w formie dziennika, prowadzonego przez ośmioletnią Talulę. Co kryje w sobie nowość „Chcę kota i normalnych rodziców”? Zajrzyjcie do naszej recenzji!
-
Rodzicielski maraton – recenzja
Nie zliczę, ile razy zastanawiałam się, czy moje dziecko jest aby na pewno zdrowe i rozwija się prawidłowo. Sprawy wcale nie ułatwiały poradniki, które próbowały wpasować moje nowonarodzone dzieci w ramy. Dlaczego? Bo zawsze okazywało się, że do której z tych teoretycznych ram nie pasują, co wyzwalało moje kolejne troski i lęki. Sytuacji tej nie pomagały również społeczne oczekiwania i mity, które narosły wokół rodzicielstwa. Dziś chciałabym pokazać Wam książkę (i celowo nie używam tu określenia „poradnik”), która pozwala złamać z podporządkowaniem się tymże stereotypom i wymaganiom, ale nie tylko, zawiera ona bowiem wiele cennych drogowskazów, które pomagają cieszyć się miłością i zdrowymi relacjami w rodzinie. Zajrzyjcie razem z nami…
-
Przekładkiewiczowie – recenzja
Pamiętam taką książkę ze swojego dzieciństwa, w której odwracając poziome fragmenty stron można było przebierać bohaterów opowieści w różne karnawałowe stroje. Najbardziej zapamiętałam małą Indiankę i kowboja. Do dziś oba te obrazki są w mojej pamięci bardzo żywe. Przyznam, że do tej pory nie udało mi się znaleźć moim dzieciom książki o podobnej formie, gdzie kartonowe przekładki pozwalają bawić się wizerunkami postaci. Na szczęście nakładem wydawnictwa Dwie Siostry ukazali się „Przekładkiewiczowie” i teraz także moi chłopcy mogą tworzyć własne wspomnienia z tą zabawną formą literatury dla najmłodszych. Zerknijcie do naszej recenzji, gdzie pokazujemy tę nowość nieco bliżej.
-
Aliaszka – recenzja
Są takie książki, które chwytają za serce i sprawiają, że głos zaczyna drżeć, a czytane wspólnie z dzieckiem są początkiem niezwykłych rozmów, pełnych pięknych i jakże głębokich przemyśleń. Taka jest właśnie „Aliaszka”, będąca zbiorem wybitnych opowiadań, obok których nie sposób przejść obojętnie. Dziś z ogromną przyjemnością i niemałym wzruszeniem chciałam Wam tę książkę pokazać.