-
Rodzicielski maraton – recenzja
Nie zliczę, ile razy zastanawiałam się, czy moje dziecko jest aby na pewno zdrowe i rozwija się prawidłowo. Sprawy wcale nie ułatwiały poradniki, które próbowały wpasować moje nowonarodzone dzieci w ramy. Dlaczego? Bo zawsze okazywało się, że do której z tych teoretycznych ram nie pasują, co wyzwalało moje kolejne troski i lęki. Sytuacji tej nie pomagały również społeczne oczekiwania i mity, które narosły wokół rodzicielstwa. Dziś chciałabym pokazać Wam książkę (i celowo nie używam tu określenia „poradnik”), która pozwala złamać z podporządkowaniem się tymże stereotypom i wymaganiom, ale nie tylko, zawiera ona bowiem wiele cennych drogowskazów, które pomagają cieszyć się miłością i zdrowymi relacjami w rodzinie. Zajrzyjcie razem z nami…
-
Obciachowe pomysły taty Oli – recenzja
Przygody Oli i jej taty są moim zdaniem jedną najlepszych, najzabawniejszych i najbardziej rozpoznawalnych serii dla dzieci od 5. roku życia. Co tu dużo mówić, cykl Thomasa Brunstrøma robi w naszym domu furorę i pojawienie się każdego kolejnego tomu jest niemałym świętem. Książki „Obciachowe pomysły taty Oli” wypatrywaliśmy od dawna. Dlaczego? Bo jest to moim zdaniem tytuł, który zjednoczy pokolenia. W końcu każdy rodzic choć raz narobił wstydu swojemu dojrzewającemu dziecku. I każdy z nas, dorosłych choć raz w dzieciństwie wstydził się obciachowego zachowania własnych rodziców. Tak więc nie wątpiłam nawet przez moment, że ta nowość nas zachwyci. I wiecie co? Nie pomyliłam się ani trochę! Z resztą zobaczcie sami…
-
Jadzia Pętelka mówi czułe słówka – recenzja
Dzień Dziecka to świetna okazja do rodzinnych przytulasów i wszelkich czułości. Nic nie wywołuje na mojej twarzy szerszego uśmiechu, niż tupot stóp o szóstej nad ranem 😉! Nawet najwcześniejsza pobudka nie jest straszna z dwoma małymi ośmiorniczkami w łóżku, które rozdają całusy i ściskają swoimi małymi łapkami moją szyję co sił. Jadzia Pętelka jest podobnego zdania! Zerknijcie razem z nami do jej najnowszych przygód, pełnych miłości i bliskości. Zapraszamy do recenzji książki „Jadzia Pętelka mówi czułe słówka”.
-
Mama i Tata – recenzja nowości z cyklu „Rodzina”
Dzień Mamy to jeden z moich ulubionych dni w roku. Jest to dzień, który od samego rana ma zapach czułości i smak skradzionych buziaków. I choć miłość wypełnia nasz dom codziennie, to dzisiejsze święto jest poniekąd ukoronowaniem bliskości, o którą dbamy na każdym kroku. Niezwykle cieszę się, ze tegoroczny Dzień Mamy mogliśmy spędzić z wyjątkowymi książkami. Jeśli znacie serię „Rodzina”, której autorką jest Barbara Supeł, to wiecie, że jest ona wyjątkowa. Pozwólcie więc, że pokażę Wam cudowne nowości z tego cyklu, które są prawdziwym pomnikiem rodzicielstwa! Zajrzyjcie razem z nami do nowości „Mama” i „Tata”.
-
Brune – recenzja
Jakie atrybuty kojarzą się Wam z superbohaterami? Bez wątpienia jest to peleryna! Najlepiej czerwona i łopocząca na wietrze. A gdybyście tak spróbowali sobie wyobrazić superbohatera z brązową peleryną. W dodatku dumnie dzierżącego w dłoni… pędzel ociekający farbą! Brzmi dość intrygująco, prawda? Zajrzyjcie razem z nami do norweskiej powieści „Brune”, dzięki której poznacie pewnego chłopca, łamiącego wiele stereotypów, związanych z superbohaterami. Zapraszamy do naszej najnowszej recenzji!
-
Jesteśmy rodziną – recenzja
Ostatnio pojawia się coraz więcej książek, które pomagają rozpocząć z dziećmi ważne rozmowy o akceptacji i szacunku. Bardzo mnie to cieszy, gdyż uważam, że tolerancja jest szalenie istotną postawą, nad którą naprawdę warto pracować z pociechami już od najmłodszych lat. Co więcej, bywa, że to nam – rodzicom trudniej jest poruszać się po tematach, związanych z poszanowaniem odmienności. Często, kierując się dobrymi intencjami, niepotrzebnie się plączemy, sięgamy po skomplikowane słownictwo i błądzimy, podczas gdy zwykle najprostsze słowa i rozwiązania są najlepsze. Właśnie dlatego dziś chcemy pokazać Wam piękną książkę, która w zwięzłych zdaniach i cudnych, barwnych ilustracjach skrywa mnóstwo wartościowej i ważnej treści. Zajrzyjcie razem z nami do książki „Jesteśmy…
-
Strach. Opowieści o oswajaniu lęku – recenzja
Książki Catherine Dolto z serii „Niby nic, a jednak…” były nam pomocą w różnych trudnych sytuacjach. „Relacje” oraz „Emocje” to świetne publikacje, które w przyjazny i ciepły sposób pozwalają rozwijać u dzieci inteligencję emocjonalną i społeczną od najmłodszych lat. Z dużym zniecierpliwieniem wypatrywaliśmy kolejnej książki z tego cyklu. Jakie wrażenie zrobiła na nas nowość tej autorki? Zajrzyjcie razem z nami do recenzji, w której pokazujemy książkę „Strach. Opowieści o oswajaniu lęku”.
-
„Tosia i Julek uczą się dzielić”, „Tosia i Julek myją zęby” i nie tylko – recenzja serii (Nie)tacy sami
Rodzice często zastanawiają się jak wspierać swoje dziecko w rozwoju, odkrywaniu nowych rzeczy czy wykonywaniu codziennych czynności, które sprawiają mu trudność. Niełatwo o gotową receptę, gdyż każde dziecko jest inne. Maluchy różnią się wrażliwością, charakterem, a ich samoświadomość czy rozumienie emocji i relacji może rozwijać się w różnym tempie. Jak więc pomóc dziecku w dokonywaniu wyborów, rozwoju i wyzwaniach, które spotyka na swojej drodze każdego dnia? Magdalena Boćko-Mysiorska i Dorota Prończuk stworzyły we współpracy z wydawnictwem Dwukropek niesamowitą serię. (Nie)tacy sami, to cykl, w którym Tosia i Julek pomogą dzieciom (oraz ich rodzicom) stawić czoła różnym sytuacjom, które w każdej rodzinie mogą być źródłem dużych emocji. Dziś swoją premierę mają…
-
Miłość – recenzja
Uważam, że nie ma nic piękniejszego niż rodzicielstwo bliskości. Okazywanie i przyjmowanie miłości jest najcudowniejszym prezentem, jaki dało mi macierzyństwo. Jednak jak wytłumaczyć dzieciom, że będziemy je kochać nawet wtedy, gdy będziemy bardzo daleko? Jak pokazać maluchom, że miłość trwa mimo wszelkich przeciwności losu? Kilka dni temu swoją premierę miała wyjątkowa książka. „Miłość” to przepiękny picturebook, który pomoże małym czytelnikom zrozumieć, że miłość rodziców jest z nimi zawsze i wszędzie. Zajrzyjcie razem z nami do tej absolutnie cudownej książki, która otula niczym ciepły, mięciutki koc. Zapraszamy do recenzji Czytelniczego Podwórka!
-
Nie mogę, trzymam dziecko. Rodzicielstwo bez instrukcji obsługi – recenzja
Jestem szczęśliwą mamą dwójki chłopców. Oczywiście to wcale nie znaczy, że jestem wyspana i pełna energii. Prawdopodobnie nie wyśpię się jeszcze przez kolejnych… 10 lat. Ale przecież jest kawa! Co z tego, że po raz kolejny zima? Uśmiech chłopaków sprawia, że chociaż serce oblewa mi przyjemne ciepło. Są jednak chwile, kiedy po prostu nie mam siły. Chyba każdy rodzic ma takie momenty, kiedy ma wrażenie, że już nie da rady. Bo bałagan, bo kolejny katar, bo ząbkowanie, bo dziecko płacze i nie wiadomo o co chodzi. W takich chwilach pomagają dwie myśli. Pierwsza z nich to „To się kiedyś skończy!”. A druga? To świadomość, że nie jest się jedynym człowiekiem…