-
Smopsy – recenzja
Justyna Bednarek bez dwóch zdań jest autorką, którą cenią tak dzieci, jak i dorośli. Lekkość pióra, łatwość z jaką Pani Justyna powołuje do życia bohaterów naprawdę niebanalnych oraz humor, który bawi każdego sprawiają, że każda książka Pani Bednarek przyjmowana jest przez czytelników z dużym entuzjazmem. Przygody dziesięciu skarpetek czy pięciu sprytnych kun czytaliśmy z ogromną przyjemnością, więc po „Smopsy”, nową opowieść tej autorki, sięgnęliśmy z nieskrywaną radością. Jak nam się spodobała? Zobaczcie sami!
-
Jedno oko na Maroko. Rozmowy z osobami, które się wyróżniają – recenzja
Nie ukrywam, na samym początku wcale nie byłam przekonana do tej książki. Nie dlatego, że wątpiłam w jej wartość. Byłam pewna, że jeśli wydawnictwo Dwie Siostry zdecydowało się na realizację drugiego wydania tego tytułu (pierwszy raz w nieco innej szacie graficznej ukazał się on pod szyldem Czarnej Owcy w roku 2013), to musi być on mądry i wyjątkowy. Obawiałam się, jak przyjmie go Kuba. Czy niektórymi rozmowami nie będzie zszokowany, zakłopotany? Na ile będzie w stanie zrozumieć problemy, o których przeczyta? A jednak, gdy obserwowałam jego reakcje, to z jaką wrażliwością i empatią podchodził do historii rozmówców Tomasza Kwaśniewskiego, stwierdziłam, że jest to tytuł, po który po prostu trzeba sięgnąć,…
-
Moc czułych słów. Zapiski Wiedźmy – recenzja
Dziś wyjątkowo przychodzę do Was z recenzją książki dla dorosłych czytelników. Książki pełnej czułości, refleksji nad codziennością, przemyśleń nad życiem, emocjami i wszystkim tym, co jest esencją naszego jestestwa. Książki, która będzie idealnym prezentem dla samego siebie. Wyjątkowej, pięknej i uczącej wrażliwości oraz samoakceptacji. Dawno w rękach nie miałam tak wartościowej i otulającej opowieści. Zerknijcie razem z nami na „Moc czułych słów. Zapiski Wiedźmy”.
-
Kot – instrukcja obsługi – recenzja
Pamiętacie książkę „SOS pies”, stworzoną we współpracy Kasi Antczak, trenerki psów i psycholożki zwierząt oraz Kasi Fryzy, znakomitej ilustratorki i rysowniczki? Nas ten wspaniały przewodnik po psich potrzebach zachwycił. Dziś zaś chciałam pokazać Wam kolejne dziecko tego duetu, tym razem dedykowane wszystkim kociarzom. Ponieważ wychowywałam się w domu, w którym były koty, zawsze byłam zdania, że jeśli ktoś stworzy instrukcję obsługi kota, to po prostu musi zostać uhonorowany wszelkimi możliwymi nagrodami. Dziś wiem, kto te nagrody powinien otrzymać 😉! Zapraszam Was do rzucenia okiem na recenzję naprawdę świetnej nowości. Oto „Kot – instrukcja obsługi”.
-
Wkrętośrubek w poszukiwaniu szczęścia
Czym właściwie jest szczęście? Czy dla każdego oznacza ono dokładnie to samo? I gdzie go szukać? Niełatwo odpowiedzieć na te pytania, przede wszystkim dlatego, że każdy, kogo zapytamy, odpowie inaczej. A jednak ostatnio wpadła w moje ręce opowieść, która cudownie opowiada o poszukiwaniu, nie tylko szczęścia, ale także przyjaźni i swojego miejsca w pędzącym przed siebie świecie. Zerknijcie razem z nami na cudowną książkę, przez którą przeprowadzi nas… Wkrętośrubek!
-
Drań, czyli moje życie z jamnikiem – recenzja
Pamiętacie Lottę, uroczą labradorkę, która z gracją prawdziwej Principiessy wychowywała swoje stado? Nie sposób było nie pokochać tej bohaterki opowieści Zofii Staneckiej. Dziś chciałabym przedstawić Wam drugiego niezwykle ważnego psa z życia pani Zofii, a w zasadzie autorka przedstawi go sama w swojej kolejnej, fenomenalnej, wciągającej i poruszającej jak żadna inna książce, poświęconej najwierniejszym ludzkim towarzyszom, czyli psom właśnie. I choć imię owego czworonoga nie do końca licuje ze złożonością jego charakteru, to trudno o trafniejsze! Zresztą, zobaczcie sami, zerkając do naszej recenzji pięknej historii. Oto „Drań, czyli moje życie z jamnikiem”!
-
Koronkowa robota, czyli wzór na kryminalną historię – recenzja
Grzegorz Kasdepke jest autorem, który zaraził mojego starszego molika książkowego zamiłowaniem do zagadek i kryminałów. Do przygód Detektywa Pozytywki autorstwa pana Grzegorza powracamy z dużą przyjemnością i bardzo ucieszyliśmy się na wieść, iż tego lata pojawiła się kolejna detektywistyczna powieść jego pióra, tym razem jednak z udziałem zupełnie nowych bohaterów. Czy wakacje, góry, dwóch tajemniczych drabów i… koronki mogą stać się przepisem na przestępstwo doskonałe? Zajrzyjcie do naszej recenzji książki „Koronkowa robota, czyli wzór na kryminalną historię” i przekonajcie się sami!
-
Tuba i Patefon – recenzja
Wakacje powoli dobiegają końca. Część dzieci zapewne spędza je w mieście, inne korzystają z atrakcji na przeróżnych obozach czy koloniach. Niektóre z nich być może się nudzą, ale są też takie, dla których nawet lato spędzone na osiedlu, na którym nie ma żadnych innych dzieci, jest niemal tak ekscytujące i pełne zagadek jak najlepsze kryminały. Jak to możliwe? Myślę, że najlepiej opowiedzą o tym Michał i Ala! Macie ochotę ich poznać? Zerknijcie wobec tego do naszej recenzji serii „Tuba i Patefon”!
-
Kwadrans. Furtka przez czas – recenzja
Emilia Kiereś urzekła mnie tym, jak bardzo hipnotyzujący, tajemniczy i nieprzewidywalny był jej „Lapis”. Czytałam tę powieść jednym tchem i czułam niemały smutek, gdy się skończyła. Tak wybitne książki są zawsze zbyt krótkie. Na szczęście nie musiałam długo czekać, by mieć szansę ponownie dać się ponieść niezwykłemu pióru pani Emilii. Jeśli jednak spodziewaliście się, że powieść „Kwadrans. Furtka poza czas” będzie równie dobra jak „Lapis”, to muszę Was rozczarować. Jest zdecydowanie lepsza!
-
Na jagody – recenzja
Uwielbiam takie perełki, gdzie najpiękniejsza klasyka literatury dziecięcej spotyka się z nową warstwą graficzną. A gdy całość podpisuje swym logiem wydawnictwo Kropka, mogę być pewna, że będę zachwycona. I jestem! Takich książek na naszych półkach nigdy nie będzie za wiele, dlatego z nieskrywaną przyjemnością i niemałą ekscytacją pragnę pokazać Wam tę pachnącą lasem, wilgotnym mchem i słodyczą pewnych granatowych owoców nowość. Oto „Na jagody”!