-
Tatu i Patu. Szalone maszyny – recenzja
Pewne codzienne obowiązki bywają uciążliwe i niekoniecznie przyjemne. Poranne wstawanie, mycie zębów, szykowanie śniadania, froterowanie podłogi czy wymiatanie pajęczyn trudno uznać za zajęcia, na myśl o których uśmiech od razu pojawia się na naszych twarzach. A gdyby tak skonstruować maszyny, które zamienią te, no cóż, chwilami nudne zajęcia w absolutnie fenomenalną zabawę? Tatu i Patu mają na to pomysł i postanowili podzielić się z ludźmi swoimi niezwykłymi wynalazkami, które zmiotą nudę z horyzontu Waszej codzienności! Zapraszam Was do recenzji przezabawnej, niezwykle fantazyjnej i pobudzającej wyobraźnię książki, którą z największą radością objęłam patronatem medialnym. Oto „Tatu i Patu. Szalone Maszyny”.
-
Wielka podróż małego Mila – recenzja
Ach, chyba każdy z nas wie, jak tragiczna w skutkach bywa nuda. Psuje humor, zniechęca, sprawia, że świat przyobleka się w szare barwy. Tak, nuda jest zdecydowanie zjawiskiem niepożądanym. A przecież i nas dorosłych dopada, choć przybiera nieco inną formę. Bo czyż nie wyrazem nudy jest poniekąd prokrastynacja? W końcu to uciekając od monotonii, nieciekawych obowiązków i nudy właśnie (ale nie tej, wynikającej z nicnierobienia, a wręcz przeciwne, tej wypełniającej powtarzalną codzienność), chwytamy się innych zajęć, by odwlec to, co nieprzyjemne. O dziwo, bywa, że w tej prokrastynacji zrodzi się coś pięknego, jak na przykład „Wielka podróż małego Mila”. Macie ochotę zerknąć, jakimi ścieżkami podążył główny bohater tej opowieści? Zerknijcie!
-
W muzeum – recenzja
Sztuka często wzbudza w nas silne emocje. Płaczemy w teatrze czy w kinie. Bywa, że określone dźwięki muzyki sprawiają, że czujemy gęsią skórkę lub wzruszenie. Nierzadko melodie przywołują w nas różne wspomnienia. A czy podobne uczucia mogą wzbudzać obrazy czy rzeźby? Czy wyprawa do muzeum może być pełną emocji przygodą? Susan Verde i Peter H. Reynolds pomogą Wam znaleźć odpowiedzi na te pytania! Zerknijcie do naszej recenzji książki ich autorstwa i sprawdźcie, jakie cuda kryją się „W muzeum”!
-
Wyobrażanki. Ćwiczenia relaksacyjne dla dzieci – recenzja
Zabawa, zwłaszcza ta swobodna i beztroska ma ogromny potencjał. Pomaga się rozwijać, uczyć, a także regulować emocje. Wszystkie te niewątpliwe atuty dziecięcej zabawy postanowiła wykorzystać Anna Olejnik w swojej cudownej książce „Wyobrażanki. Ćwiczenia relaksacyjne dla dzieci”. Jest to nowość, która bardzo mnie zaskoczyła i to w najlepszym tego słowa znaczeniu. Zobaczcie sami!
-
A to – recenzja
Wyobraźcie sobie, że chcecie narysować wazon. Staracie się jak możecie, a jednak nie wychodzi on wcale idealnie. Kształty czy kolory są podobne, a jednak rysunek różni się od rzeczywistości. Czy to znaczy, że jest nieudany? Myślę, że wielu małych artystów w takich sytuacjach zaczyna czuć zwątpienie w swój talent, które ciąży na duszy niczym wielki kamień. Zupełnie niepotrzebnie! Dziś chciałabym Wam pokazać przecudowną książkę, która pomaga wzbudzić w dzieciach potrzebę kreatywności, wychodzenia za linię i poszukiwania własnej drogi w swej plastycznej przygodzie. Zerknijcie razem z nami do nowości „A to” i zachwyćcie się sztuką w niezwykłym ujęciu, bo tym najszczerszym, dziecięcym, a przez to jakże pięknym!
-
Edzio i piękna przygoda – recenzja
Przed nami ostatnie dni wakacji. Letni wypoczynek nieubłagalnie zbliża się ku końcowi. My mieliśmy ogromną przyjemność spędzić urlop nad morzem i muszę powiedzieć, że nie pamiętam, by Bałtyk kiedykolwiek uraczył nas lepszą pogodą. Tylko jeden dzień przywitał nas deszczem, ale ponieważ hasłem wakacji było „Musimy wycisnąć morze jak cytrynę!”, nie daliśmy się zniechęcić i niemal cały dzień spędziliśmy na świeżym powietrzu. Myślę, że miś Antoni doskonale by nas zrozumiał. Zresztą zerknijcie do naszej recenzji książki „Edzio i piękna przygoda” i przekonajcie się sami!
-
W moim ogrodzie jest tygrys – recenzja
Czy Waszym dzieciom zdarza się narzekać na nudę? Każdy rodzic wie, że znudzone dziecko, to nieszczęśliwe dziecko. Bywają dni, gdy nie ma znaczenia, że dziecięcy pokój pełen jest zabawek, na półkach kurzą się książki, a gry planszowe aż proszą się o uwagę. Czasem nic nie jest w stanie pomóc na nudę. A może jednak jest coś, co możemy zrobić? Spróbowaliście kiedyś odpowiedzieć swojemu znudzonemu maluchowi „Słuchaj, w ogrodzie chyba widziałam tygrysa!”? Nie? To zajrzyjcie razem z nami do książki „W moim ogrodzie jest tygrys” i przekonajcie się, że to naprawdę świetny sposób na przegonienie nudy! Zapraszamy do naszej recenzji.
-
Ogłoszenia dzieci, niedzieci, stworzeń i rzeczy – recenzja
Dziś chciałabym pokazać Wam książkę jedyną w swoim rodzaju. „Ogłoszenia dzieci, niedzieci, stworzeń i rzeczy” jest bowiem nowością naprawdę wyjątkową. W swojej biblioteczce nie mamy drugiej takiej opowieści. Co ją wyróżnia? Dlaczego jest to książka inna niż wszystkie? Zajrzyjcie do naszej recenzji, gdzie wszystko wyjaśniamy! Zapraszamy na Czytelnicze Podwórko.
-
Amadeusz Foczka (ale z głową bobra) – recenzja
Są dwie rzeczy, które nie przestaną mnie zaskakiwać w moim starszym synu. Pierwszą z nich jest niewiarygodna wyobraźnia. Każdego dnia jestem pełna podziwu dla bitew, rozmów i poszukiwań skarbów, które codziennie odbywają się w zaciszu dziecięcego pokoju. Drugą zaś jest niesamowita i niczym nieposkromiona ciekawość, połączona z niezwykłą umiejętnością zadawania trudnych pytań! Jeśli Wasze dzieci również lubią filozoficzne wywody, a jednocześnie kochają zabawę fantazją, to koniecznie sięgnijcie po książkę „Amadeusz Foczka (ale z głową bobra)”. Jest to lektura, która zaskakuje każdą stroną, a jednocześnie skrywa w sobie bardzo ważne przesłanie! Zajrzyjcie razem z nami do tej świetnej nowości od wydawnictwa Dwie Siostry. Zapraszamy do recenzji Czytelniczego Podwórka!
-
Wuj Krasnolud i Brama Opowieści – recenzja
Będąc w szkole, bardzo chętnie sięgałam po baśnie i opowieści z gatunku fantasy. Z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że wychowałam wśród czarodziejów, krasnoludów, czarownic, smoków, elfów i innych magicznych stworzeń. Właśnie dlatego z ogromną przyjemnością z moim synem po przeróżne baśnie. Jest to dla mnie w pewnym sensie sentymentalna podróż i okazja, by pielęgnować moje wewnętrzne dziecko. Ostatnio mieliśmy okazję wspólnie przeczytać książkę Kuby Sosnowskiego pt. „Wuj Krasnolud i Brama Opowieści”. Jakie były nasze wrażenia? Zajrzyjcie do recenzji Czytelniczego Podwórka!