Książki
Znajdziecie tu książki dla dzieci, młodzieży oraz niemowląt. Ich recenzje tworzę razem z synami. Zapraszamy na Czytelnicze Podwórko!
-
Miny Alberta – recenzja
Alfons Åberg w Szwecji, Willi Wiberg w Niemczech, Mikko Mallikas w Finlandii, zaś w Polsce… Albert Albertson – tego chłopca naprawdę zna cały świat. Powołany do życia przez Gunillę Bergström stał się dla wielu dzieci bliskim przyjacielem, który poprzez swoje przygody, tak wspaniale nawiązujące do dziecięcej codzienności, uczy, bawi i pokazuje, że każdą emocję można oswoić. Każda opowieść z jego udziałem nawiązuje do problemów bliskich dzieciom. Każda ukazuje całą plejadę uczuć, które towarzyszą wielu niełatwym sytuacjom. Wszystkie charakteryzują się niezwykle ciepłym i pełnym łagodności przekazem. Przyszedł jednak czas na pewną zmianę… Dziś bowiem chciałam pokazać Wam zupełnie inną książkę z udziałem Alberta. Jesteście ciekawi? Oto „Miny Alberta”!
-
Hop, hop, książę z bajki! – recenzja
Książka paragrafowa jest według mnie czymś absolutnie fenomenalnym! Możliwość aktywnego uczestniczenia w przygodach bohaterów, poprzez podejmowanie decyzji moderujących fabułę, jest po prostu ogromną frajdą dla młodych odbiorców. I o ile jest całkiem sporo tego typu książek dla dzieci w wieku szkolnym, to zdecydowanie mniej dedykowanych jest przedszkolakom. W ubiegłym roku pokazywałam Wam świetną, skierowaną właśnie do dzieci między 3. a 5. rokiem życia opowieść pt. „Skarb straszliwego Zet”, powstałą dzięki współpracy Sylvie Misslin i Amandine Piu. Dziś chciałam Was zaprosić do lektury recenzji drugiej propozycji książki paragrafowej tego francuskiego duetu. Zerknijcie razem z nami, co kryje nowość „Hop! Hop! Książę z bajki!”
-
Bułeczka i miłość – recenzja
Pamiętacie Bułeczkę - bardzo rezolutną, pomysłową oraz urzekająco szczerą i bezpośrednią dziewczynkę z powieści Sary Ohlsson? Nas Bułeczka kupiła bez reszty. Jej jakże życiowe, pełne filozoficznych wątków i refleksji nad codziennością przygody były dla nas fenomenalnym doświadczeniem literackim. Teraz zaś Bułeczka powraca i opowie nam o miłości! W końcu jest to bardzo ważna sprawa. Zresztą, zobaczcie sami! Oto „Bułeczka i miłość”!
-
Chodź na dwór. Praktyczne ćwiczenia z przyrody – recenzja
Nasz starszy syn uwielbia zabawę na dworze. Bardzo chętnie obserwuje przyrodę na codziennych spacerach, a wiosna to bardzo lubiana przez niego pora roku. To właśnie wtedy dopomina się o zabranie na spacer lornetki i notatnika, by zapisywać zauważone pierwsze oznaki wiosny, gniazdujące ptaki czy ślady zwierząt. Jednak także latem, jesienią, a nawet zimą na dworze można robić mnóstwo interesujących rzeczy, które pomogą nam bliżej poznać otaczającą nas przyrodę. Szukacie wskazówek jak zachęcić dzieci do rozglądania się wokół na rodzinnych spacerach? Chcielibyście spróbować swoich sił w prowadzeniu praktycznych ćwiczeń z przyrody dla swoich pociech? W takim razie musicie sięgnąć po książkę „Chodź na dwór”!
-
Nieustraszeni – recenzja serii
Emocje… Mieszkają w każdym z nas. Mogą być naszym najlepszym przyjacielem, jeśli tylko je rozumiemy i potrafimy reagować na ich obecność. Jednak niezrozumiane i niekontrolowane mogą narobić wielu szkód. Właśnie dlatego wspólna praca rodzica z dzieckiem nad inteligencją emocjonalną, umiejętnością wsłuchania się w siebie i odpowiadania na to, co czujemy, powinna być niezbędnym elementem naszej codzienności. Dziś chciałabym pokazać Wam serię książek, które mogą być dużą pomocą w tej pracy nad edukacją emocjonalną. Zajrzyjcie razem z nami do cyklu „Nieustraszeni”, który w ostatnim czasie ukazał się nakładem wydawnictwa Mamania. Zapraszam do naszej recenzji!
-
Kocham Cię całym sercem – recenzja
Muszę przyznać, że w wśród ostatnich książek wydawnictwa Wilga jest naprawdę sporo „misiowych” pozycji. Jakiś czas temu pokazywaliśmy Wam przepiękny tytuł „Pewnego dnia, niedźwiadku” - bardzo refleksyjną opowieść o dorastaniu. Później przyszedł czas na niezwykle wzruszającą i ważną historię „Żegnaj, niedźwiadku”. Dziś zaś chcielibyśmy pokazać Wam bardzo radosną, uroczą i pełną ciepła nowość o tytule, który mówi wszystko… „Kocham Cię całym sercem”. Zerknijcie!
-
Kocia Szajka i duchy w teatrze – recenzja
Lubicie chodzić do teatru? My uwielbiamy! Szczególnie upodobaliśmy sobie wrocławski Teatr Muzyczny Capitol, gdzie gra aktorska, wzbogacona przepiękną oprawą muzyczną oraz tańcem i śpiewem na najwyższym poziomie, naprawdę zachwyca. Teatr lubią także pewne cieszyńskie koty. Gdy więc w czasie przedstawienia dochodzi do wypadku, w którym ucierpiała słynna czeska gwiazda, Kocia Szajka nie mogła pozostać obojętna. Ale o tym za chwilę! Zerknijcie do naszej recenzji powieści „Kocia Szajka i duchy w teatrze”.
-
Umiem rysować zwierzęta – recenzja
Na rynku jest sporo książek, pomagających dzieciom stawiać pierwsze kroki w sztuce rysowania czy malowania. A jednak brakowało mi czegoś, co byłoby skierowane do tych najmłodszych artystów, o jeszcze nie dość wprawnych rączkach, by sprostać równej kresce, pozwalającej idealnie oddać wygląd rysowanego przedmiotu bądź postaci. I choć w naszej biblioteczce nie brak tytułów z rodzaju „krok po kroku”, to ten zdecydowanie zdeklasował resztę. Jak do tego doszło? O tym opowiem w naszej recenzji! Zerknijcie razem z nami, co kryje nowość „Umiem rysować zwierzęta. 35 zwierząt, które narysujesz krok po kroku”.
-
Henio i cztery struny – recenzja
Czy łatwo jest być słynnym muzykiem? Jakie są blaski i cienie kariery? Nie jest prosto odpowiedzieć na te pytania! A jednak Katarzyna Huzar-Czub postanowiła podjąć rękawicę i stworzyła niebanalną, pisaną wierszem biografię Henryka Wieniawskiego, która nie tylko pozwoli dzieciom poznać jego życiorys, ale także stanie się okazją do rozmowy o trudach zawodu muzyka. Zerknijcie proszę razem z nami na historię pod tytułem „Henio i cztery struny”. Zapraszam do naszej recenzji!
-
Gudu i Gwai – recenzja
Mieliście czasem wrażenie, że nikt Was nie rozumie? Albo że wiele osób dziwnie się na Was patrzy? Zapewne doszukiwaliście się wtedy w sobie przeróżnych niedoskonałości… Chyba każdy z nas przechodził w życiu przez taki okres, w którym walczyliśmy z uczuciem wyobcowania, inności, i tym bolesnym przekonaniem, iż jesteśmy gorsi od reszty. Bardzo ważne jest wtedy wsparcie kogoś bliskiego. Kogoś, kto zrozumie to, jak się czujemy i otuli nas tym zrozumieniem niczym ciepłym kocem. Czasem będzie to mama lub tata, czasem rodzeństwo czy najbliższy przyjaciel. Może być to również bohater książki, zwłaszcza taki, który czuje podobnie. I właśnie takich bohaterów chciałam Wam dziś przedstawić. Oto „Gudu i Gwai”.