Książki
Znajdziecie tu książki dla dzieci, młodzieży oraz niemowląt. Ich recenzje tworzę razem z synami. Zapraszamy na Czytelnicze Podwórko!
-
Z pajęczyny się urwałeś?! – recenzja
Książki bożonarodzeniowe mają najróżniejszych bohaterów. Wcale nierzadko w role pierwszoplanowych postaci wcielają się Święty Mikołaj, jego elfy czy renifery. Ostatnio pokazywaliśmy Wam książkę, której głównym bohaterem były urocze sanki. A czy świąteczna opowieść może przedstawiać losy… bożonarodzeniowej pieczeni? W dodatku dość marudnej i gadatliwej? Czemu nie! Kai Pannen pokazuje, że w literaturze wszystko jest możliwe! Zerknijcie więc do pewnej nowości, która nie dość, że opowiada o bohaterach naprawdę wyjątkowych, to w dodatku robi to w formie kalendarza adwentowego. Oto zabawna i pełna humoru książka o tytule równie przewrotnym, co skrywana między okładkami historia – „Z pajęczyny się urwałeś?!”.
-
Dzieci z zamkowej skały – recenzja patronatu
Są takie książki, od których nie sposób się oderwać, które oczarowują czytelnika ta bardzo, że czas wydaje się płynąć inaczej, a kartki same zapraszają do tego, by odwrócić jeszcze jedną… I jeszcze jedną. A potem? Potem lektura się kończy i pozostawia po sobie cudowne wspomnienie pięknej przygody i wyjątkowych spotkań, które choć odbyły się jedynie na kartach powieści, już zawsze trwają w czytelniku. Taką właśnie książką są „Dzieci z zamkowej skały” i dziś z największą przyjemnością i równie wielką dumą przychodzimy do Was z patronacką recenzją tego tytułu. Zerknijcie!
-
Słonecznikowa 5. Przyjaciele Tuptusia – recenzja
Ta złota jesień, rozpieszczająca nas ciepłem barw i promieniami słońca jeszcze nadal dość śmiało łaskoczącymi nas po nosie w czasie listopadowych spacerów, powoli dobiega końca. Poranne mgły i przymrozki dość wyraźnie zwiastują zbliżającą się zimę. Zanim to jednak nastąpi chcemy pokazać Wam piękną, bardzo familijną i ciepłą, jesienną książkę Anieli Cholewińskiej-Szkolik. Zerknijcie razem z nami do trzeciej części przygód mieszkańców Słonecznikowej 5! Oto „Przyjaciele Tuptusia”.
-
Paddington i świąteczna niespodzianka – recenzja
Sezon na świąteczne książki już kilka temu uznałam za rozpoczęty. Rynek literatury dziecięcej stopniowo zapełnia się nowościami, raczącymi oczy czerwienią świątecznych dekoracji, ciepłem choinkowych lampek i uroczą fabułą, pełną zarówno radosnych spotkań, jak i refleksji nad istotną świąt. Dziś chciałam pokazać Wam kolejną, jakże przyjemną, a przy tym zabawną, bożonarodzeniową książkę. Zerknijcie razem z nami na nowe wydanie opowiadania „Paddington i świąteczna niespodzianka” – zapraszam do lektury naszej recenzji!
-
Rodzina Obrabków i psia sprawa – recenzja
Choć rodzinie Obrabków daleko do Robin Hooda, to jest nich coś, co od razu budzi sympatię. Niby kradną dla własnej przyjemności, niby uciekają przed policją (a babcia Anarchia siedzi w pace!), a jednak trudno o złodziei z takim kręgosłupem moralnym i zasadami! Gdy zaś chodzi o dobro rodziny i najbliższych, Obrabkowie stawiają sprawę jasno – nikomu włos nie ma prawa spaść z głowy! W najnowszej części okaże się zaś, że dotyczy to nie tylko obrabkowych włosów i głów, ale także…. sierści i pyska. Zresztą, zobaczcie sami, bowiem w dzisiejszej recenzji pokazujemy nowość, pachnącą psimi saczkami - oto „Rodzina Obrabków i psia sprawa”!
-
Topless – recenzja
Funkcjonowanie naszych dzieci bez Internetu, mediów społecznościowych czy dostępu do wszelkiego rodzaju komunikatorów wydaje się być w tych czasach zwyczajnie niemożliwe. Powiem więcej, im moje dziecko staje się starsze, tym mocniejsze we mnie przekonanie, że izolowanie dzieci od sieci jest dalece niewłaściwe. Nie to jest naszą rolą! Obecnie naszym, rodziców, zadaniem jest przygotowanie dzieci do korzystania z technologicznych rozwiązań w sposób bezpieczny, świadomy i będący w zgodzie z szacunkiem do siebie i drugiego człowieka. Tak, by dzieci, czy to kilku- czy też nastoletnie, czuły się w Internecie dobrze i pewnie, i by w podobny sposób czuł się ich rozmówca. Jak to zrobić? Chociażby sięgając po książki, które dotykają niełatwych tematów…
-
Kocia Szajka i fałszerze pierników – recenzja
Rzecz się stała niesłychana! Kocia Szajka (tak, ta z Cieszyna!) wyjechała ze Śląska i kolejnym śledztwem zajmować się będzie w Toruniu. Samo dochodzenie zaś będzie zupełnie nie byle jakie! Absolutnie nie mieści się ono w mojej lubującej słodycze głowie. Zresztą, zobaczcie sami! Zapraszam Was do recenzji cudownej, wciągającej jak zawsze, pełnej korzennych przypraw i lukru nowości – oto „Kocia Szajka i fałszerze pierników”.
-
Niepowstrzymani. Jak przejęliśmy władzę nad światem – recenzja
We Wrocławskim ZOO można zobaczyć wystawę, przedstawiającą najniebezpieczniejsze zwierzę na świecie. Podobna, dużo wcześniej, bo w latach 60-tych ubiegłego wieku, powstała w ZOO w Nowym Jorku. Obie szokujące, dające do myślenia i niezwykle wymowne. Co można było na owej wystawie zobaczyć? Lustro! Tak, ludzie są zdecydowanie najgroźniejszym gatunkiem spośród zwierząt, żyjących na Ziemi. Jak do tego doszło? Co sprawiło, że od tysiącleci nieustannie próbujemy podporządkować sobie wszystko to, co nas otacza? Yuval Noah Harari w swoich książkach wielokrotnie podnosi te tematy. Teraz jednak postanowił skierować swoją opowieść do dzieci! Zerknijcie razem z nami na fenomenalną nowość – „Niepowstrzymani. Jak przejęliśmy władzę nad światem”!
-
Gdy zapanie noc. Kto pracuje, kiedy śpimy – recenzja
Czy Wy też, będąc dzieckiem, myśleliście, że cały świat znika, gdy śpicie? Wydaje mi się, że dzieci często obawiają się zasypiania, bo nie są pewne, co dzieje się ze światem, gdy zamkną oczy i stracą kontrolę nad tym wszystkim, co jest wokół nich. Wtedy warto sięgnąć po książki, które pokazują, jak wiele rzeczy wydarza się właśnie wtedy, gdy one smacznie śpią! Jedną z takich lektur jest tytuł „Gdy zapadnie noc. Kto pracuje, kiedy śpimy”. Dziś pokazujemy ją w naszej recenzji. Zerknijcie!
-
Tak bardzo czekam, żeby Cię przytulić – recenzja
Całkiem niedawno pokazywaliśmy Wam książkę o Niedźwiadku i jeżu Nunku, którzy obawiali się tęsknoty i samotności tak bardzo, że nie byli w stanie rozpocząć przygotowań do zimowego snu. Dziś chciałbym Wam pokazać zupełnie inny tytuł, który również opowiada o tęsknocie za bliskością, w dodatku w bardzo podobnym kontekście. Co więcej, tu także jednym z bohaterów jest jeż i jestem przekonana, że świetnie go znacie 😉. Wiecie już o jakiej książce mówię? Tak! W dzisiejszej recenzji będziemy pokazywać piękną, zabawną i pełną czułości opowieść, o tytule, który urzeka i sprawia, że w sercu i brzuszku rozlewa się przyjemne ciepło - „Tak bardzo czekam, żeby Cię przytulić”!