-
Lis i skrzat – recenzja
Jeśli wyglądaliście książkowego kalendarza adwentowego od wydawnictwa Zakamarki, to pewnie już wiecie, że w tym roku nie znajdziecie go wśród zakamarkowych premier. Nie oznacza to jednak wcale, że pośród listopadowych nowości tego wydawnictwa zabraknie pięknych, świątecznych książek! Jedną z nich chcemy Wam dziś pokazać. Jest to cudna, prozatorska wersja wiersza Karla-Erika Forsslunda, która została zamówiona u Astrid Lindgren w 1965 roku. Ponad 50 lat później ukazała się ona w Szwecji z pięknymi ilustracjami Evy Eriksson. Teraz zaś Zakamarki uraczyły nas polską wersją właśnie tego wydania. Zerknijcie razem z nami do zimowej opowieści „Lis i skrzat”, w której nie zabraknie bożonarodzeniowych akcentów!
-
Niepowstrzymani. Jak przejęliśmy władzę nad światem – recenzja
We Wrocławskim ZOO można zobaczyć wystawę, przedstawiającą najniebezpieczniejsze zwierzę na świecie. Podobna, dużo wcześniej, bo w latach 60-tych ubiegłego wieku, powstała w ZOO w Nowym Jorku. Obie szokujące, dające do myślenia i niezwykle wymowne. Co można było na owej wystawie zobaczyć? Lustro! Tak, ludzie są zdecydowanie najgroźniejszym gatunkiem spośród zwierząt, żyjących na Ziemi. Jak do tego doszło? Co sprawiło, że od tysiącleci nieustannie próbujemy podporządkować sobie wszystko to, co nas otacza? Yuval Noah Harari w swoich książkach wielokrotnie podnosi te tematy. Teraz jednak postanowił skierować swoją opowieść do dzieci! Zerknijcie razem z nami na fenomenalną nowość – „Niepowstrzymani. Jak przejęliśmy władzę nad światem”!
-
Jagodowy Stempel – nasza kolejna przygoda z listami
Od jakiegoś czasu otrzymujemy listy od Tinki i Florka – Przeskakiwaczy, małych stworków, mieszkających w Jagodowym Lesie. Listy są przepiękne, personalizowane, pełne uroczych detali i mądrych treści. Co więcej, dzieci mają szansę aktywnie włączyć się w listową przygodę, oferowaną przez Jagodowy Stempel. Jak to możliwe? Zerknijcie do naszej recenzji i przekonajcie się sami!
-
Gdzie jest tort? Wielki piknik – recenzja wyszukiwanek autorstwa Thé Tjong-Khing
Jeśli podobały się Wam ilustracje w książkach z serii „Felek i Tola”, to mam dla Was prawdziwe rarytasy. Dziś w swojej recenzji chciałam pokazać dwie książki znakomitego ilustratora, jakim jest Thé Tjong-Khing, w których znajdziecie mnóstwo przezabawnej i mądrej treści, choć tak naprawdę nie pada w nich ani jedno słowo. I choć zwykle wyszukiwanki kojarzą mi się z przeładowaniem detalami, to te są wyważone w punkt i tak świetne, że nie sposób się od nich oderwać. Zerknijcie razem z nami na dwie rewelacyjne propozycje od wydawnictwa Dwie Siostry – „Gdzie jest tort?” oraz „Wielki piknik”. Zapraszam!
-
Wkrętośrubek w poszukiwaniu szczęścia
Czym właściwie jest szczęście? Czy dla każdego oznacza ono dokładnie to samo? I gdzie go szukać? Niełatwo odpowiedzieć na te pytania, przede wszystkim dlatego, że każdy, kogo zapytamy, odpowie inaczej. A jednak ostatnio wpadła w moje ręce opowieść, która cudownie opowiada o poszukiwaniu, nie tylko szczęścia, ale także przyjaźni i swojego miejsca w pędzącym przed siebie świecie. Zerknijcie razem z nami na cudowną książkę, przez którą przeprowadzi nas… Wkrętośrubek!
-
Pozdrowienia z Wielorybiego Przylądka – recenzja
Pamiętacie Pingwina, który postanowił szukać przyjaciela, rozsyłając listy do wszystkich tych, którzy mieszkali za horyzontem? Ja z dużą sympatią powracam do historii „Z pozdrowieniami, Żyrafa”, która nie tylko opowiada o przyjaźni, ale także zaprasza dzieci do zabawy wyobraźnią oraz tego, by już zawsze pozostawały otwarte na świat i ludzi, których spotykają na swojej drodze. Cieszę się, że ta opowieść doczekała się kontynuacji i właśnie dziś chciałabym pokazać Wam książkę, w której znów spotkamy Pingwina, profesora Wieloryba i Fokę listonoszkę. Oto „Pozdrowienia z Wielorybiego Przylądka”!
-
Opowieści z Białej Doliny – recenzja
Dziś chciałabym pokazać Wam niezwykłą książkę. Sielską, a jednocześnie pełną przygód. Zabawną, a przy tym wypełnioną po brzegi mądrym przesłaniem, stroniącym od moralizowania, za to skłaniającym do ważnych refleksji. Książkę, która pachnie i szumi lasem, ale nie brak w niej również miłości do miasta. Książkę, która choć jest zbiorem opowiadań, to jest także powieścią z pewną ciągłością fabuły. Takie są właśnie „Opowieści z Białej Doliny”. Zerknijcie!
-
Umiem rysować zwierzęta – recenzja
Na rynku jest sporo książek, pomagających dzieciom stawiać pierwsze kroki w sztuce rysowania czy malowania. A jednak brakowało mi czegoś, co byłoby skierowane do tych najmłodszych artystów, o jeszcze nie dość wprawnych rączkach, by sprostać równej kresce, pozwalającej idealnie oddać wygląd rysowanego przedmiotu bądź postaci. I choć w naszej biblioteczce nie brak tytułów z rodzaju „krok po kroku”, to ten zdecydowanie zdeklasował resztę. Jak do tego doszło? O tym opowiem w naszej recenzji! Zerknijcie razem z nami, co kryje nowość „Umiem rysować zwierzęta. 35 zwierząt, które narysujesz krok po kroku”.
-
„Wiosna” i nie tylko – recenzja wiosennych nowości z serii „Młodzi Przyrodnicy”
Co prawda wiosna powoli się kończy, a każdego dnia coraz bliżej nam do lata, mimo to postanowiłam pokazać Wam wiosenne nowości z serii „Młodzi Przyrodnicy”. W końcu nigdy nie jest za późno na obcowanie z przyrodą, a wiele z omawianych w tych tytułach zjawisk możecie obserwować także na przełomie wiosny i lata. Zapraszam Was tym samym do lektury recenzji aż czterech książek! Co kryją tytuły „Domy zwierząt”, „Jak nie dać się zjeść”, „Pod ziemią” oraz „Wiosna”? Zobaczcie sami!
-
Dom Knuta – recenzja
Skandynawska literatura dla dzieci nie ma sobie równych. To, z jaką łatwością przedstawia ona blaski i cienie codzienności, bez koloryzowania i idealizowania, zasługuje na największą pochwałę. Żaden ze skandynawskich autorów nie traktuje młodych odbiorców protekcjonalnie. Mało tego, mają oni wielki szacunek dla wrażliwości i inteligencji nawet tych najmłodszych czytelników. Nie stronią od trudnych spraw, zabierają głos w kwestiach, o których wielu innych milczy. I właśnie z tego powodu tak bardzo uwielbiam książki z tego regionu. Dziś chciałabym Wam pokazać kolejną, która skradła moje serce. Oto „Dom Knuta”!