-
Bałtyk – recenzja
W tym roku mieliśmy ogromną przyjemność wypoczywać w Świnoujściu. Dla Mikołaja było to pierwsze spotkanie z morzem, a nadbałtycka plaża niesamowicie go oczarowała. Godziny spędzone na kopaniu w piasku były źródłem ogromnej radości, ale i smutku, bo równie często jak muszelki wykopywał z niego… filtry od papierosów. Tak moi drodzy, właśnie taki ślad my dorośli zostawiamy po sobie nad Bałtykiem, co było źródłem mojej przeogromnej frustracji. A jest to zaledwie kropla w morzu zagrożeń dla bałtyckiej flory i fauny! Zaśmiecenie plaż to wierzchołek góry lodowej i właśnie dlatego tak mocno należy uświadamiać i edukować o przeogromnej wartości Morza Bałtyckiego, będącego domem wielu zwierząt i roślin. Z tego właśnie powodu dziś,…
-
Wojna – recenzja
Napisanie recenzji tej książki było dla mnie ogromnym wyzwaniem. Dlaczego? Gdyż nie jest to książka, po którą można sięgnąć ot tak, by ją przeczytać w wolnej chwili. Jest to tytuł, który należy wybrać bardzo świadomie, ponieważ wzbudza on ogromne emocje. Lektura tej książki sprawia, że w oczach stają łzy, żołądek zawiązuje się w supeł, na plecach czuć nieprzyjemne ciarki, a głos więźnie w gardle. I choć przekaz jest bardzo minimalistyczny, to lęk, obrzydzenie i smutek są tu wręcz namacalne! Dziś, w 82. rocznicę wybuchu II Wojny Światowej pragnę pokazać Wam portugalskie dzieło ojca i syna. Co kryje i jakie oblicza ma „Wojna”?
-
Brum, brum, brum. Pojazdy. Księga dźwięków – recenzja
Odgłos przejeżdżającego na sygnale pojazdu uprzywilejowanego robi w naszym domu ostatnimi czasy prawdziwą furorę. Każde niezadowolenie, płacz czy zmęczenie znika jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, gdy do uszu naszej najmłodszej pociechy dobiegnie… No właśnie! Co? Jakie dźwięki wydaje policja i czy ten odgłos różni się od tego, który słyszymy, gdy koło nas mknie karetka lub wóz strażacki? Do rozmów o wyrazach dźwiękonaśladowczych zaproszę Was wspólnie z tytułem „Brum, brum, brum. Pojazdy. Księga dźwięków”.
-
Wydaje mi się, że widziałem… – recenzja nowości od wydawnictwa Mamania
Wydawnictwo Mamania ma w swoim portfolio mnóstwo ciekawych kartonówek dla najmłodszych dzieci. O wielu z nich mieliśmy już przyjemność napisać (linki do wpisów znajdziecie pod recenzją). Dziś chcielibyśmy pokazać Wam dwie nowości, które w świetny sposób łączą zabawę ruchomymi elementami z szukaniem ukrytych bohaterów. Czy wiecie gdzie schował się dinozaur? I kto kryje się za stosem cegieł? Zerknijcie razem z nami do nowych książeczek z cyklu „Wydaje mi się, że widziałem…” i spróbujcie poszukać odpowiedzi na te pytania!
-
Edzio i piękna przygoda – recenzja
Przed nami ostatnie dni wakacji. Letni wypoczynek nieubłagalnie zbliża się ku końcowi. My mieliśmy ogromną przyjemność spędzić urlop nad morzem i muszę powiedzieć, że nie pamiętam, by Bałtyk kiedykolwiek uraczył nas lepszą pogodą. Tylko jeden dzień przywitał nas deszczem, ale ponieważ hasłem wakacji było „Musimy wycisnąć morze jak cytrynę!”, nie daliśmy się zniechęcić i niemal cały dzień spędziliśmy na świeżym powietrzu. Myślę, że miś Antoni doskonale by nas zrozumiał. Zresztą zerknijcie do naszej recenzji książki „Edzio i piękna przygoda” i przekonajcie się sami!
-
Skunks i Borsuk – recenzja
Zaakceptowanie zmian nie zawsze jest łatwe. Gdy lubi się porządek i ciszę, nie lubi się niespodzianek, a to co nowe przychodzi z zaskoczenia i w dodatku z hukiem, trudno o entuzjazm. Pewien borsuk przekonał się o tym na własnym futerku i to dość boleśnie. Zresztą zobaczcie sami. Zapraszam Was do recenzji książki „Skunks i Borsuk”, cudnej i jakże ważnej nowości od wydawnictwa Mamania!
-
Strażnik klejnotu – recenzja
Czy macie ochotę na spacer po ulicach XVII-wiecznej Warszawy? A może chcielibyście podyskutować z Chopinem o jego dziełach? W dodatku w towarzystwie… bazyliszka! Choć pomysł taką wyprawę wydaje się niezwykle ciekawy, to raczej szanse na jego realizację są stosunkowo marne, prawda? A jednak! Katarzyna Rygiel w swojej najnowszej powieści dla starszych dzieci oraz młodzieży da Wam szansę na naprawdę wyjątkową podróż nie tylko po przeróżnych zakątkach Warszawy, ale także poprzez czas i historię! Zresztą zobaczcie sami. Zapraszam Was do przeczytania recenzji książki „Strażnik klejnotu”.
-
O kotku Amadeuszu, czyli wiersze na małe i duże troski – recenzja
Czy zdarza się, że Wasze dzieci grymaszą przy jedzeniu? Miewają dni, gdy wstaną w złym humorze i nic ich nie cieszy? A może smucą się, bo ktoś im dokucza? Mały Amadeusz, choć jest kotkiem, mierzy się z podobnymi problemami. Macie ochotę poznać go trochę bliżej? Zerknijcie do naszej przedpremierowej recenzji tomiku poezji dla dzieci „O kotku Amadeuszu, czyli wiersze na małe i duże troski”.
-
Młodzi Przyrodnicy. Drzewa – recenzja
Wakacje powoli dobiegają końca, a wrzesień nieuchronnie będzie prowadził nas ku jesieni. Ten okres, gdy liście drzew mienią się złotem, czerwienią i wszelkimi odcieniami brązów zawsze niesamowicie mnie urzekał. Z dużą radością wspólnie z Kubą suszymy wtedy liście i zbieramy dary jesieni. A jednak brzozy, kasztanowce, dęby czy klony piękne są przez cały rok, także wiosną i latem, o czym możemy się przekonać chociażby czytając książkę „Młodzi Przyrodnicy. Drzewa”. Pragnę jednak zapewnić, że ta nowość wydawnictwa Wilga skrywa zdecydowanie więcej, niżeli tylko treści i grafiki poświęcone drzewom, które możecie obserwować w swojej okolicy. Zresztą zobaczcie sami!
-
Przygody z nauką. Woda – recenzja
Pamiętam do dziś pierwszą lekcję chemii w szkole podstawowej i wrażenie, jakie zrobiły na mnie doświadczenia, które pokazała nam nauczycielka. To było jak magia! Dla dziecka takie spotkania z nauką są naprawdę wyjątkowe i bardzo cieszę się, że pojawiają się publikacje, pozwalające coraz młodszym czytelnikom odkrywać niesamowitość otaczającego świata. Dziś chciałam Wam pokazać książkę „Przygody z nauką. Woda”, która za pomocą prostych, a jednocześnie dość efektownych eksperymentów pokazuje jak niezwykła substancja kryje się w naszych kranach. Zapraszam do recenzji!