-
Bethany i Bestia. Zemsta Bestii – recenzja
Pamiętacie niepokorną nastolatkę Bethany i 512-letniego, choć wyglądającego jak dwudziestolatek, Ebenezera? O ich przygodach z potwornie głodną i wyjątkowo nieprzyjemnie usposobioną Bestią pisałam Wam w ubiegłym roku. Dziś zaś pragnę pokazać Wam drugą, równie niebanalną i zaskakującą powieść z ich udziałem. Zerknijcie do naszej recenzji książki „Bethany i Bestia. Zemsta Bestii”.
-
Meluzyna Noctis i Mroczna Głębia – recenzja
Meluzyna – morski potwór, przedstawiany w podaniach ludowych i baśniach jako hybryda kobiety i smoka bądź węża morskiego. Pojawiła się w „Wiedźminie”, znajdziecie ją w baśniach śląskich, ale nie tylko, bo głos Małgorzaty Ostrowskiej do teraz wybrzmiewa w mojej głowie, powtarzając „Meluzyno, Meluzyno…”, gdy tylko pomyślę o tym imieniu. Dziś jednak chciałabym pokazać Wam niezwykłą powieść, w której nikt nie będzie porzucał płonnych nadziei, a Meluzyna nie będzie potworem, tylko niezwykłą dziewczynką o potężnym i odważnym sercu. Tak potężnym i tak odważnym, że da jej siły do walki o wszystko to, co kocha. Zajrzyjcie razem z nami do książki „Meluzyna Noctis i Mroczna Głębia”.
-
Bethany i Bestia – recenzja
Gdy sięgałam po tę książkę, spodziewałam się naprawę emocjonującej lektury. Bestia w tytule, niezwykle mroczna okładka, przedstawiająca ociekające śliną zębiska i Bethany z miną świadczącą o jej zupełnej obojętności w stosunku do potwora, a przede wszystkim logo Dwukropka, wydawnictwa z świetnym nosem do dobrych książek akcji, były dla mnie zapowiedzią wyjątkowości. I wiecie co? Nie pomyliłam się ani trochę. Takiej książki po prostu jeszcze nie czytałam! Pozwólcie więc, że Was zaproszę do recenzji, w której przedstawiamy najprawdziwszy dreszczowiec dla dzieci. Oto „Bethany i Bestia”!
-
Gryzak. Łap potworka – recenzja
Do tej pory myślałam, że książki pożerają jedynie mole książkowe. Okazuje się, że byłam w błędzie! Jest pewien uroczy potwór, który z ogromnym apetytem pożera strony tak literatury dla dzieci, jak i encyklopedii czy literatury podróżniczej. Nie wzgardzi nawet grzbietem „Mazurskich w podróży” czy okładką „Małej syrenki”. Macie ochotę go poznać? Zerknijcie do recenzji smakowitej nowości „Gryzak. Łap potworka” 😊 !
-
Matylda Odważna i Pralkowy Potwór – recenzja
Dziś pragnę pokazać Wam książkę, która jest absolutnie cudowna. Jest to historia o odwadze, prawie do podejmowania decyzji oraz o tym, jak ważna jest wolność. I choć sama opowieść dotyka tych codziennych, dziecięcych problemów (choć wcale nie błahych, bo przecież zawsze są one istotne), to tak naprawdę jej przekaz możemy rozciągnąć także na sprawy fundamentalne. To właśnie sprawia, że potencjał tej książki jest naprawdę ogromny! Zajrzyjcie razem z nami przedpremierowo do opowieści o niezwykle urzekającym tytule: „Matylda Odważna i Pralkowy Potwór”.
-
Lapis – recenzja
Uwielbiam baśnie. Jest w nich coś hipnotyzującego, co sprawia, że jak w amoku pochłaniam kolejne strony. Szczególnie cenię takie, w których wątek magiczny jest subtelny i nie przyćmiewa reszty fabuły. A gdy na pierwszym planie są zawiłości relacji międzyludzkich oraz przeróżne dylematy moralne, to jestem po prostu zachwycona. I takie właśnie jest „Lapis”… Ale zacznijmy może od początku. Zerknijcie do naszej recenzji!
-
Ikabog – recenzja
J.K. Rowling do brytyjska pisarka, której nikomu nie trzeba przedstawiać. Jej siedmiotomowa saga o Harrym Potterze biła (i nadal bije) rekordy popularności. Gdy autorka powieści o Szkole Magii i Czarodziejstwa w Hogwardzie oznajmiła, że nie będzie publikować kolejnych książek dla dzieci, z pewnością był to cios dla wielu młodych fanów jej twórczości. Jednak nadejście pandemii i zamknięcie w domach sprawiło, że pisarka odszukała na strychu pewną baśń, której miała nigdy nie wydawać. Poprosiła swoich dziecięcych czytelników o pomoc w zilustrowaniu tej opowieści i dzięki tej cudownej współpracy pojawił się… „Ikabog”. Zajrzyjcie razem z nami do tej pięknej, pouczającej i jakże wartościowej historii, która z pewnością Was zaskoczy. Zapraszamy do naszej…
-
Atlas – stwory i potwory – recenzja
Mówi się „Nie taki diabeł straszny, jak go malują”. A co z resztą? Świat baśni, legend, filmów, książek i powtarzanych po zmroku opowieści aż roi się od przeróżnych stworów. Mamy przecież wampiry, ogry, syreny, jednorożce, dżinny czy smoki. Czy każdego potwora należy się obawiać? Agnieszka Antosiewicz wraz z wybitnymi ilustratorami postanowili zjednoczyć siły i zdemaskować przeróżne stworzenia, zarówno te straszne, jak i te potulne niczym baranek. Zajrzyjcie razem z nami do wyjątkowej książki „Atlas stworów i potworów”. Gwarantujemy, że będzie to świetna zabawa! Zapraszamy do recenzji.
-
Miasto Potwór – recenzja
Czy Wasze miasto jest przyjazne? Czy może jest miastem-potworem? Jak je odróżnić? Jestem pewna, że w odpowiedzi na te pytania pomoże Wam potwór odwiedzający Miastoszewo! Zajrzyjcie razem z nami do książki „Miasto Potwór” od wydawnictwa Kropka i dowiedzcie się jak kształtować przyjazną przestrzeń miejską! Zapraszamy do recenzji.