2+
Znajdziecie tu książki dla 2 latka. Ich recenzje tworzę razem z moimi synami. Zapraszam na Czytelnicze Podwórko!
-
Miś Pracuś – recenzja nowości
Nas Mikołaj ma obecnie 1,5 roku i jego ulubionymi książkami są te z ruchomymi elementami. Sprawianie, że obrazki na stronach zaczynają się ruszać, a przedstawiona na ilustracji scena dosłownie ożywa na jego oczach to dla niego coś niemalże magicznego 😊! Dziś chciałabym pokazać Wam serię, którą odkryliśmy zdecydowanie za późno, a zakochaliśmy się w niej absolutnie wszyscy! Zerknijcie razem z nami do książeczek „Miś Pracuś. W kosmosie” oraz „Miś Pracuś. Zimowe zabawy”.
-
Bubu już mówi – recenzja serii
W życiu rodzica każdego malucha przychodzi taki czas, gdy myśli sobie „No mogłoby to moje dziecko w końcu zacząć mówić!”… Oczywiście dzieci zwykle wypowiadają swoje pierwsze słowa w sobie właściwym tempie. Mikołaj na przykład ma 1,5 roku i milczy jak zaklęty. To znaczy mówi „mama” i intensywnie gaworzy po swojemu, jednak tylko on sam wie, co ma na myśli. Właśnie dlatego chętnie sięgamy po tytuły, pomagające stymulować mowę u dziecka w tym wieku. Dziś chcielibyśmy pokazać Wam nowości z udziałem Bubu od Wydawnictwa Greg. Co skrywają „Bubu uczy się mówić” oraz „Bubu już mówi”? Zerknijcie do naszej recenzji!
-
Jadzia Pętelka idzie na piknik – recenzja
Za oknem jesień w pełni, przyszły pierwsze przymrozki, wszystkie kasztany zostały już wyzbierane przez dzieci. I choć popołudniami promienie słoneczne i temperatura zapraszają na jesienne spacery, to o rodzinnych piknikach i śniadaniu na trawie pozostało mi jedynie pomarzyć. Na szczęście jest ktoś, kto bardzo pomógł mi w tych piknikowych fantazjach i porwał mnie w świat pachnący trawą i… świeżomieloną kawą, groszkową pastą oraz lodami jagodowymi 😊! Mowa oczywiście o cudownej Jadźce, za którą tęskniłam i której wypatrywałam z dużą niecierpliwością. Pozwólcie więc, że zaproszę Was do recenzji nowości z jej uroczym udziałem. Gdzie Jadzia Pętelka idzie na piknik?
-
Co słychać? – recenzja serii onomatopeicznej od Zielonej Sowy
Zanim mały człowiek zacznie mówić, komunikuje się ze światem zupełnie inaczej. Najpierw większość swoich potrzeb oznajmia płaczem i nierzadko wprawia rodziców w zakłopotanie, gdy ci próbują tę potrzebę odgadnąć i czym szybciej zaspokoić. Z czasem maluch poznaje wachlarz zupełnie nowych dróg komunikacji… Odkrywa dźwięki, próbuje je naśladować, by potem prostymi sylabami czy zlepkami głosek nazywać to, co je otacza. Warto to urocze dźwiękonaśladownictwo w dziecku rozwijać, gdyż nie tylko pomaga ono kształtować mowę, ale może być tak po prostu świetną zabawą. Pozwólcie więc, że pokażę Wam najnowszą serię dla maluchów o wdzięcznej (i dźwięcznej!) nazwie „Co słychać?”. Co kryją „Brum, brum i inne dźwięki na spacerze”, „Hau, hau i inne…
-
1, 2, 3… liczmy! oraz Emocje – recenzja nowości z serii „Krok po kroku”
Seria „Krok po kroku” od wydawnictwa Wilga to zbiór książek, stworzonych z myślą o najmłodszych czytelnikach. Znajdziecie tu zarówno harmonijki, jak i całokartonowe książeczki, które dotykają przeróżnej, bliskiej dziecku tematyki. Są świetnie zredagowane i przygotowane tak, by rosły razem z dzieckiem. Można je wykorzystać zarówno do zabawy i zacieśniania rodzinnych więzi, jak i wykorzystać je, by bliżej przeżywać z maluchami poszczególne etapy ich rozwoju i rozmawiać o ich codzienności. Dziś chciałabym pokazać Wam dwie nowości z tej serii, które właśnie trafiły na półki w księgarniach. Zajrzyjcie razem z nami do książek „1,2,3… liczymy!” oraz „Emocje”
-
Na językach zwierząt. Historyjki logopedyczne
Lepiej zapobiegać niż leczyć. Jakże prawdziwe to słowa! W dodatku odnieść można je do absolutnie każdej dziedziny naszego życia. Dziś chciałabym pokazać Wam książkę, która poprzez zabawę pomaga ćwiczyć narząd artykulacyjny i wspomaga rozwój mowy, zapobiegając jednocześnie zaburzeniom artykulacyjnym i wprowadzając proste elementy profilaktyki logopedycznej. A wszystko to robi w bardzo przyjemny i przyjazny dzieciom sposób! Zerknijcie razem z nami do nowości „Na językach zwierząt. Historyjki logopedyczne”.
-
Tosia i Julek idą do lekarza – recenzja
W życiu każdego rodzica oraz każdego dziecka zawsze, prędzej lub później, przychodzi ten dzień, którego ani dorośli, ani tym bardziej maluchy wcale nie wypatrują z utęsknieniem… Mówię oczywiście o dniu, w którym pociecha zachoruje i trzeba udać się na wizytę lekarską. Naturalnie jest wiele dzieci, które z odwagą i dużą ciekawością zmierzają do gabinetu na badanie, ale jest równie wiele (a może i więcej?) takich, które czują duży lęk przed spotkaniem z lekarzem. Często w takiej sytuacji także nam, rodzicom, towarzyszy mnóstwo negatywnych emocji. Jak sobie z tym poradzić i jak przygotować dziecko na taką sytuację? Z pewnością bardzo pomocna będzie książka, którą dziś chciałam Wam pokazać. Zajrzyjcie razem z…
-
Brum, brum, brum. Pojazdy. Księga dźwięków – recenzja
Odgłos przejeżdżającego na sygnale pojazdu uprzywilejowanego robi w naszym domu ostatnimi czasy prawdziwą furorę. Każde niezadowolenie, płacz czy zmęczenie znika jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, gdy do uszu naszej najmłodszej pociechy dobiegnie… No właśnie! Co? Jakie dźwięki wydaje policja i czy ten odgłos różni się od tego, który słyszymy, gdy koło nas mknie karetka lub wóz strażacki? Do rozmów o wyrazach dźwiękonaśladowczych zaproszę Was wspólnie z tytułem „Brum, brum, brum. Pojazdy. Księga dźwięków”.
-
Wydaje mi się, że widziałem… – recenzja nowości od wydawnictwa Mamania
Wydawnictwo Mamania ma w swoim portfolio mnóstwo ciekawych kartonówek dla najmłodszych dzieci. O wielu z nich mieliśmy już przyjemność napisać (linki do wpisów znajdziecie pod recenzją). Dziś chcielibyśmy pokazać Wam dwie nowości, które w świetny sposób łączą zabawę ruchomymi elementami z szukaniem ukrytych bohaterów. Czy wiecie gdzie schował się dinozaur? I kto kryje się za stosem cegieł? Zerknijcie razem z nami do nowych książeczek z cyklu „Wydaje mi się, że widziałem…” i spróbujcie poszukać odpowiedzi na te pytania!
-
Od stóp do głów – recenzja
Pozwólcie, że pozostaniemy przy kartonówkach dla najmłodszych. Tym razem również mamy dla Was recenzję książki aktywnościowej, jednak zupełnie innej niż wszystkie, z którymi do tej pory mieliśmy styczność. Autora tej propozycji dla maluchów z pewnością nie trzeba Wam przedstawiać, a każdy, kto zna twórczość Erica Carle’a wie, że jego dzieła zawsze są świetną okazją do dobrej zabawy. Nie spodziewaliśmy się jednak, że jedna z nich stanie się zaproszeniem do… gimnastyki! Zerknijcie razem z nami do książki „Od stóp do głów” i przekonajcie się, że sport z książką jest nie tylko możliwy, ale także wyjątkowo przyjemny.