-
Grotołazka – recenzja i patronat medialny
„Legenda o źrenicy oka” to jedna z piękniejszych, współczesnych baśniowych sag, jakie miałam przyjemność czytać. Przygody Mirandy i Syrsy, poławiaczek z południowych mórz, oraz Lydii, uzdrowicielki z miasta portowego, nie tylko kuszą pięknem wykreowanych przez Karin Erlandsson krain, ale także zachwycają śmiałością, z jaką autorka sięga do zakamarków ludzkich dusz. Dwa pierwsze tomy tej opowieści były po prostu wybitne. Trzeci z ogromną dumą objęłam patronatem medialnym. I właśnie dziś, w przededniu premiery, przychodzę do Was z recenzją tej opowieści. Zerknijcie, co skrywa „Grotołazka”.
-
Esperanza – recenzja
Jakob Wegelius, szwedzki autor i ilustrator, oczarował nas do tej pory dwukrotnie Po raz pierwszy niezwykłą powieścią graficzną, w której zaklęta w wyjątkowych obrazach „Legenda o Sally Jones” wzruszała, zaskakiwała i oplatała wyjątkowością, wciągając nas w świat i niebanalne przygody pewnej gorylicy. Po raz drugi przepastną powieścią „Małpa mordercy”, w której z Sally Jones spotykamy się ponownie, by ruszyć w niezwykłą podróż nie tylko przez świat, ale także przez zakamarki serc, emocji i poglądów, składających się na małpie i ludzkie dusze. Dziś zaś pragnę pokazać Wam książkę, którą Jakob Wegelius urzekł mnie po raz trzeci. Zerknijcie, co takiego kryje „Esperanza”.
-
Poławiaczka pereł i Poskamiaczka ptaków – recenzja
Pragnienie – to ono bardzo często motywuje naszymi działaniami. Spełnienie jakiegoś marzenia bywa bardzo satysfakcjonujące, a nierzadko już samo pragnienie i podążanie ku jego zaspokojeniu prowadzi nas ku zaskakującym miejscom i spotkaniom, dostarczając doświadczenia i wiedzy, tak w życiu przecież potrzebnych. Bywa jednak, że pragniemy czegoś tak bardzo, że przysłania to cały czas świat. Staje się ono wtedy niebezpieczne, spalając wszystko, co spotka na swej drodze. O takim pragnieniu i stawianiu mu czoła opowiada niezwykła seria, którą dziś chcemy Wam pokazać. Zajrzyjcie razem z nami co skrywają „Poławiaczka pereł” i „Poskramiaczka ptaków”, dwa pierwsze tomy cyklu o tytule „Legenda o Źrenicy Oka”.
-
Britfield. Utracona korona – recenzja
Od kiedy tylko pamiętam brytyjska monarchia parlamentarna wydawała mi się ustrojem nad wyraz ciekawym. Cała otoczka, towarzysząca dynastyczności, ma w sobie coś naprawdę fascynującego. Z pewnością jest to zagadnienie na niejedną książkę! A gdy do tematu dziedziczenia tronu dodamy wątki przygodowe, sierociniec, ucieczkę i detektywa, któremu nie może być dalej do szlachetnego Sherlocka Holmes’a, to gwarantuję, że otrzymamy powieść… idealną! I taka jest właśnie nowość od Wydawnictwa Dwukropek, którą dziś chcemy Wam zaprezentować. Oto „Britfield. Utracona korona”.
-
Hop, hop, książę z bajki! – recenzja
Książka paragrafowa jest według mnie czymś absolutnie fenomenalnym! Możliwość aktywnego uczestniczenia w przygodach bohaterów, poprzez podejmowanie decyzji moderujących fabułę, jest po prostu ogromną frajdą dla młodych odbiorców. I o ile jest całkiem sporo tego typu książek dla dzieci w wieku szkolnym, to zdecydowanie mniej dedykowanych jest przedszkolakom. W ubiegłym roku pokazywałam Wam świetną, skierowaną właśnie do dzieci między 3. a 5. rokiem życia opowieść pt. „Skarb straszliwego Zet”, powstałą dzięki współpracy Sylvie Misslin i Amandine Piu. Dziś chciałam Was zaprosić do lektury recenzji drugiej propozycji książki paragrafowej tego francuskiego duetu. Zerknijcie razem z nami, co kryje nowość „Hop! Hop! Książę z bajki!”
-
Miejsce jest oznaczone jajkiem – recenzja
Pamiętacie skunksa i borsuka? Początek ich znajomości był dość burzliwy. Oboje musieli nauczyć się siebie nawzajem, poznać swoje zwyczaje i popracować nad umiejętnością dostrzegania i poszanowania granic swego współlokatora. Po wielu wzlotach i równie wielu upadkach, kilku kryzysach i małej aferze z udziałem pewnego drapieżnika, ich relacja zacieśniła się, a wspólne mieszkanie w domu cioci Luli miało stać się dla nich początkiem naprawdę wyjątkowej przyjaźni. Jeśli pierwsza część ich przygód Was zaintrygowała, to z pewnością ucieszycie się na wieść, że właśnie dziś mamy dla Was recenzję drugiego tomu z tej serii. Zapraszam Was do lektury wpisu, w którym opowiadamy o książce „Miejsce jest oznaczone jajkiem”. Zerknijcie!
-
Pstryk! Ale historia! – recenzja
Są takie przedmioty, które mają magiczną moc przenoszenia nas w czasie – wspomnienia wracają jak żywe, a obrazy z dzieciństwa ponownie stają przed oczami. Czasem może być to kaseta magnetofonowa, czasem guma turbo, a czasem… stary aparat fotograficzny. Przekonali się o tym Wojtek, Adaś i Arek w czasie letnich wakacji. Zresztą, zerknijcie razem z nami do książki „Pstryk! Ale historia!” i przekonajcie się sami.
-
Nocny Ekspres – recenzja
Bardzo cieszę się, że tradycja książkowych kalendarzy adwentowych zagościła na dobre na polskim rynku wydawniczym. W ubiegłych latach zwykle jedno wydawnictwo rozpieszczało nas adwentowymi tytułami, jednak w tym roku na półkach w księgarniach pojawiło się ich całe mnóstwo! Także nakładem bardzo cenionego przez nas Dwukropka ukazała się absolutnie przecudna i bardzo bliska memu sercu nowość w formie właśnie świątecznego kalendarza. Ach, ileż bym dała, by móc podróżować takim środkiem lokomocji! Ale zacznijmy może od początku… Co kryje „Nocny Ekspres”? Zerknijcie!
-
Przygoda w kanałach. Czytam i decyduję – recenzja
Jestem przekonana, że bajki z nieliniową fabułą to coś, co zachwyci młodych czytelników. Możliwość kształtowania opowieści i kierowania losami bohaterów to pokusa, której trudno się oprzeć 😉. Jakiś czas temu pokazywałam Wam książki paragrafowe dla starszych dzieci (linki do recenzji znajdziecie pod metryczką), dziś zaś mam coś dla przedszkolaków i czytelników w wieku wczesnoszkolnym. Zerknijcie co kryje „Przygoda w kanałach”!
-
O Króliczku Wędrowniczku. Historia prawdziwa – recenzja
Czy Wasze dziecko ma jakąś ulubioną przytulankę? Nasz Kuba ma takiego misia, który na kolanach trzyma drugiego – mniejszego. Ten miś jest wyjątkowy, bo towarzyszył mu w zasadzie na każdym kroku. Razem przeżyli pierwszy dzień w przedszkolu, pierwszą operację, pierwsze nocowanie u przyjaciela, a także wiele spacerów i wycieczek. Gdy się zgubił, nie przestawaliśmy wierzyć, że kiedyś do nas wróci. I wiecie co? Wrócił! Zupełnie tak jak pewien króliczek z Łodzi, którego zgubiła 7-letnia Zosia. Jego historia obiegła w 2020 roku media społecznościowe, a dziś chciałabym pokazać Wam książkę, która opowiada o jego niezwykłych przygodach. Zajrzyjcie razem z nami do nowości „O Króliczku Wędrowniczku. Historia prawdziwa”.