-
Bułeczka kocha się bać – recenzja
Ach, któż z nas nie opowiadał z wypiekami na twarzy historii o duchach? Nie jest tajemnicą, że dzieci, zwłaszcza te nieco starsze, lubią raczyć się opowieściami z dreszczykiem. Szczególnie apetyczne są one podczas wieczornego ogniska czy wspólnego nocowania u kolegi czy koleżanki. Wszystko wydaje się wtedy jakby straszniejsze, a gra cieni dopełnia wyjątkowego klimatu, sprawiając, że strach zaczyna mieć naprawdę wielkie oczy. Pewna dziewczynka, której przygody bardzo lubimy, również lubi takie historie. Chcecie sprawdzić? To zerknijcie razem z nami, dlaczego Bułeczka kocha się bać!
-
Jak włosy taty wyrwały się w świat – recenzja
Jest bardzo wiele przysłów, w których włosy występują w pierwszoplanowej roli. Można dzielić włos na czworo. Można być od osiągnięcia czegoś o włos. Można troszczyć się o kogoś tak, by włos mu nie spadł z głowy. Nie da się ukryć, że ich pozycja w języku polskich poniekąd podkreśla ważną rolę, jaką odgrywają one w kreowaniu naszego wizerunku. Przy ważnych okazjach dbamy, by wyglądały jak najlepiej, a i na co dzień przykładamy nie małą wagę do tego, by były zadbane. A gdyby tak nagle, bez słowa ostrzeżenia, po prostu zniknęły? Co byśmy robili? Czy, przysłowiowo, rwalibyśmy sobie włosy z głowy? Bohater książki, którą chcę Wam dziś pokazać, stanął właśnie w takiej…
-
Lot jaskółek – recenzja
Gdy przeczytałam „Wojnę skowronków” byłam przekonana, że Hilary McKay pójdzie o krok dalej i wkrótce stworzy kolejną, wyjątkową i wzruszającą książkę, będącą naturalną kontynuacją losów bohaterów, którzy z początkiem XX wieku stanęli oko w oko z wydarzeniami, zmieniającymi ludzkość. Jakiś czas temu trafił w moje ręce „Lot jaskółek” i moje serce utonęło w morzu emocji, które wypływało z każdej karty tej książki. Bo czy można czytać bez lęku, współczucia, złości i nadziei, bez niedowierzania i bez wewnętrznego krzyku opowieść o młodych ludziach, którzy walczą nie z wojną i nie z wrogiem, ale z bezsensem ludzkiego cierpienia? I choć czasem lektura była trudna, niosła ze sobą ból, to każda strona tej…
-
Pozdrowienia z Uchatkowej Wyspy – recenzja
Czy można stworzyć książkę o pisaniu listów? Oczywiście, że można. I to nie jedną, a trzy (zaś czwarta już wkrótce pojawi się w księgarniach)! Megumi Iwasa i Jörg Mühle zachwycili nas serią „Z pozdrowieniami” i każde spotkanie z powołanymi przez nich do życia bohaterami jest naprawdę wspaniałą przygodą. Dziś chcielibyśmy opowiedzieć o trzecim tomie poświęconym perypetiom niezwykłych zwierząt, które za pomocą listów nawiązują wyjątkowe przyjaźnie. Gdzie tym razem zaprowadzą nas listy? Zerknijcie razem z nami do książki „Pozdrowienia z Uchatkowej Wyspy” i przekonajcie się sam!
-
Koń, który nie chciał się ścigać – recenzja
Część z Was być może wie, że nasza rodzina jeździła konno. Nie mieliśmy aspiracji, by się ścigać bądź skakać przez przeszkody, ale kontakt z koniem oraz to trudne do opisana poczucie wolności, gdy wspólnie pędzicie w galopie, dawało nam wiele radości. Nie bez powodu używam tu czasu przeszłego, bo po moim wypadku z troski o stan zdrowia zrezygnowaliśmy z jazd, a jednak zamiłowanie do koni w nas pozostało. Właśnie dlatego dziś z przeogromną przyjemnością pragnę pokazać Wam tytuł, który opowiada o niezwykłej przyjaźni konia, kuca i pewnej dziewczynki. Zerknijcie – oto „Koń, który nie chciał się ścigać”.
-
Niebieskie krzesło – recenzja
Niebieskie krzesło – niby nic niezwykłego. Ma cztery nogi, siedzisko i oparcie. No i jest niebieskie. A jednak gdy spojrzymy na nie okiem wyobraźni, może stać się absolutnie wszystkim. Niemożliwe? Żużel i Pyrek udowodnią Wam, że nie ma rzeczy niemożliwych, szczególnie gdy dotyczą one krzeseł (zwłaszcza niebieskich!). Zerknijcie do naszej recenzji.
-
Od stóp do głów. Ilustrowany elementarz ciała – recenzja
Gdy słyszymy słowo „dom” najczęściej od razu przed oczami staje nam miejsce, w którym budujemy swój azyl. Dbamy w nim o komfort, estetykę, funkcjonalność, atmosferę. Robimy wiele, by czuć się tam po prostu dobrze. A czy kiedykolwiek mówiąc „dom”, mieliśmy na myśli swoje ciało? Ono przecież również jest w pewnym sensie mieszkaniem dla naszej duszy, emocji i stanowi ważną część tego, kim jesteśmy. Dziś zaś chciałabym pokazać Wam książkę, która w niezwykle ciałopozytywny i pełen tolerancji sposób opowiada właśnie o ciele, pokazując jak ważne jest, abyśmy traktowali je z szacunkiem i lubili po prostu takie, jakie jest. Zerknijcie co skrywa nowość „Od stóp do głów”, która ukazała się nakładem wydawnictwa…
-
Owwa! Ukraina dla dociekliwych – recenzja
Seria „Dla dociekliwych”, ukazująca się nakładem wydawnictwa Dwie Siostry, to wspaniałe książki, pozwalające poznać najróżniejsze państwa świata. Do tej pory w tym cyklu ukazało się dziesięć tytułów, jednak z pewnością już wkrótce pojawią się kolejne! Każda z książek z tej serii fenomenalnie przedstawia historię, geografię, kulturę, sztukę i kulinaria miejsc, o których opowiada, co stanowi idealne wprowadzenie do podróży w bliższe bądź dalsze zakątki globu. W dzisiejszej recenzji chcemy zwrócić Waszą uwagę na wyjątkowy tom, poświęcony krajowi, do którego prędko w celach turystycznych nie pojedziemy. A mimo to ze względu na bliskość i ogromne poczucie wspólnoty, wielu z nas z ogromną ciekawością i wzruszeniem sięgnie właśnie po ten tytuł. Zerknijcie…
-
Blåse. Niebieska mścicielka – recenzja
O cyklu norwskiego pisarza, Håkona Øvreåsa, poświęconym trójce przyjaciół, którzy postanawiają walczyć o sprawy dla siebie ważne, wcielając się w superbohaterów, zaczęłam pisać w 2021 roku. To wtedy ukazał się tom „Brune”, pierwszy z trzech, które zabierają nas w świat fenomenalnie wykreowanych bohaterów, którzy nie pozostają obojętni na to, co najistotniejsze. Dziś zaś chciałabym zabrać Was w podróż u boku Blåse, Niebieskiej mścicielki. Już na wstępie wyraźnie podkreślę – dość niecierpliwie wypatrywałam części, poświęconej właśnie tej bohaterce. I wiecie co? Nie rozczarowałam się ani trochę! Zobaczcie sami!
-
Felek i Tola. Dzik jest dziki – recenzja
Znacie przygody Felka i Toli, sympatycznego liska i uroczej zajączki, mieszkających w norce na brzegu leśnej polany? My ich perypetie, spisane przez niderlandzką autorkę Sylvię Vanden Heede po prostu uwielbiamy i z dużą radością przyjęliśmy wiadomość o premierze kolejnego, szóstego tomu z tego cyklu. Tym razem fabułę zdominuje dość nieokrzesany jegomość, którego być może pamiętacie z wcześniejszych części. A jeśli chcecie wiedzieć więcej, zerknijcie do naszej recenzji tytułu „Felek i Tola. Dzik jest dziki”.