Książki
Znajdziecie tu książki dla dzieci, młodzieży oraz niemowląt. Ich recenzje tworzę razem z synami. Zapraszamy na Czytelnicze Podwórko!
-
Rozśpiewane emocje, czyli piosenki o uczuciach – recenzja
Znacie „Uczuciometr Inspektora Krokodyla”? Jest to bardzo wartościowa książka, pomagająca dzieciom zrozumieć i oswoić przeróżne emocje, która ukazała się w 2018 roku nakładem wydawnictwa Dwukropek. Ciekawa i przystępna treść oraz dołączony do publikacji uczuciometr sprawiły, że rozmowy o uczuciach (nawet tych trudnych) mogły przyjąć formę zabawy. Autorki tej świetnej książki poszły o krok dalej i postanowiły stworzyć kolejną lekturę dla maluchów, która pomoże rozwijać dzieciom umiejętność rozpoznawania i radzenia sobie z emocjami. Zajrzyjcie razem z nami do książki „Rozśpiewane emocje, czyli piosenki o uczuciach”. Zapraszamy do naszej recenzji!
-
Agentka Lola i tajemnica znikających obrazów – recenzja
Jeśli Wasz dzieci lubią rozwiązywać zagadki oraz chętnie sięgają po książki detektywistyczne, to zdecydowanie przypadnie im do gustu dzisiejsza premiera. To właśnie dziś na półki księgarń w całej Polsce trafiła najnowsza opowieść Marty H. Milewskiej pt.: „Agentka Lola i tajemnica znikających obrazów”. Jesteście ciekawi jakie śledztwo skrywa ta ciekawa lektura od Wydawnictwa Tatarak? Zajrzyjcie do naszej recenzji, gdzie zdradzamy kilka szczegółów z dochodzenia Agentki Loli.
-
Trzy pytania – recenzja
Są takie książki, których nakład znika w błyskawicznym tempie, a ceny egzemplarzy na wtórnym rynku sięgają niebotycznych kwot. Takim tytułem są właśnie „Trzy pytania”. Gdy po 15 latach od pierwszej polskiej premiery pojawiła się informacja, że nakładem wydawnictwa Tekturka ukaże się wznowienie tej niezwykłej opowieści, w sieci zawrzało! W końcu i my mamy swój egzemplarz, pozwólcie więc, że podzielimy się wrażeniami z lektury. Zapraszamy do naszej recenzji!
-
Ikabog – recenzja
J.K. Rowling do brytyjska pisarka, której nikomu nie trzeba przedstawiać. Jej siedmiotomowa saga o Harrym Potterze biła (i nadal bije) rekordy popularności. Gdy autorka powieści o Szkole Magii i Czarodziejstwa w Hogwardzie oznajmiła, że nie będzie publikować kolejnych książek dla dzieci, z pewnością był to cios dla wielu młodych fanów jej twórczości. Jednak nadejście pandemii i zamknięcie w domach sprawiło, że pisarka odszukała na strychu pewną baśń, której miała nigdy nie wydawać. Poprosiła swoich dziecięcych czytelników o pomoc w zilustrowaniu tej opowieści i dzięki tej cudownej współpracy pojawił się… „Ikabog”. Zajrzyjcie razem z nami do tej pięknej, pouczającej i jakże wartościowej historii, która z pewnością Was zaskoczy. Zapraszamy do naszej…
-
Niezłe ziółko – recenzja
Jaki zapach kojarzy Wam się z babcią? Dom mojej babci pachniał różnie, a wszystko zależało od pory roku. Jesienią w całym mieszkaniu unosił się zapach jabłecznika, zimą wszystko pachniało piernikiem, a dla odmiany latem – truskawkami. Jednak niektóre babcie wcale nie pachną ciastami, a czymś zupełnie niezwykłym. Taka była właśnie babcia Eryka. Jej walizka zawsze wypełniona była ziołami, można więc sobie wyobrazić, że wszędzie wokół Babci Malutkiej unosił się aromat mięty, rozmarynu czy lubczyku. Niesamowite, prawda? A jeśli chcecie poznać bliżej ową przesympatyczną i jakże nietuzinkową babcię, to koniecznie zajrzyjcie razem z nami do książki „Niezłe ziółko”. Zapraszamy do naszej recenzji!
-
Jurka i Wąsik – recenzja
„Mistrzowie Światowej Ilustracji” to seria, w której wydawnictwo Dwie Siostry prezentuje najpiękniejsze dzieła klasycznej literatury dla dzieci. Co ważne, każdy z prezentowanych w tym cyklu tytułów został zilustrowany przez najwybitniejszych grafików z całego świata. Tym razem chciałabym pokazać Wam nowość, która tak do końca nowością nie jest. „Jurka i Wąsik” to książka, która w Niderlandach znana jest od 30 lat. W Polsce po raz pierwszy ukazała się pod koniec ubiegłego roku. Zajrzyjcie razem z nami do tej ciekawej opowieści. Zapraszamy do naszej recenzji!
-
Ohyda. Mała księga obrzydliwości – recenzja
Tak się jakoś utarło, że pewne fizjologiczne czynności są uznawane przez ludzi za wstydliwe. I o ile o jedzeniu czy spaniu rozmawiamy z przyjemnością, o tyle konwersacje o kupach, bąkach czy smarkach nie są mile widziane (zwłaszcza przez dorosłych). Przyjrzymy się jednak zwierzętom. W ich codziennym życiu czynności takie jak dłubanie w nosie, ślinienie się, siusianie czy robienie kupy nie tylko są całkowicie normalne, ale także pełnią wiele różnych funkcji, czasem zupełnie zaskakujących. Zajrzyjcie razem z nami do książki „Ohyda. Mała księga obrzydliwości”, która pokazuje, że to, co nam się wydaje niesmaczne, dla zwierząt jest naturalne, a niejednokrotnie wręcz potrzebne do przetrwania! Zapraszamy do recenzji!
-
Ostatnia sztuczka – patronat
Dziś przychodzę do Was z moim patronatem. Jak zapewne zauważyliście, uwielbiamy czytać z Kubą książki przygodowo-detektywistyczne. Właśnie dlatego z ogromną przyjemnością zdecydowałam się patronować najnowszej książce Grażyny Bąkiewicz. "Ostatnia sztuczka" to bardzo ciekawa powieść dla starszych czytelników, gdzie współczesność spotyka się z historią, słowiańskimi wierzeniami i... iluzją! Brzmi ciekawie? Zajrzycie do naszego wpisu!
-
Marek Kamiński. Jak zdobyć bieguny Ziemi… w rok
Jak od pozornie niewinnego marzenia przejść do zdobycia obu biegunów Ziemi? Jak przygotować się do wyprawy w najbardziej nieprzyjazne człowiekowi regiony świata? Jak poradzić sobie z izolacją i ekstremalnymi warunkami? Książka „Marek Kamiński. Jak zdobyć bieguny Ziemi… w rok” nie tylko pomoże Wam znaleźć odpowiedzi na te pytania, ale przede wszystkim przybliży Wam historię niezwykłego człowieka, którego nic nie było w stanie zatrzymać w dążeniu do obranego raz celu. Poznajcie fascynującą opowieść o polarniku, podróżniku ekstremalnym i jego niesamowitej wyprawie na krańce Ziemi. Zapraszamy do recenzji!
-
Nie lubię książek. Koniec kropka. – recenzja
Czy Waszym dzieciom zdarzyło się powiedzieć, że czegoś nie lubią robić, jeszcze zanim zdążyły w ogóle spróbować? Najczęściej dotyczy to jedzenia warzyw lub owoców. Ile to razy usłyszeliśmy, że nasz syn nie lubi sałaty, pomidorów, brukselki czy kalarepy! A jednak udało nam się go namówić, by najpierw spróbował zjeść każde z tych warzyw, a dopiero później zdecydował, którego z nich tak naprawdę nie lubi. Czy muszę dodawać, że po tych próbach zaczął się zajadać sałatą i kalarepą? Jakich innych rzeczy mogą nie lubić dzieci? Pewna Michasia nie lubiła czytać książek. Jesteście ciekawi dlaczego? Zajrzyjcie razem z nami do opowieści „Nie lubię książek. Koniec kropka” i poznajcie historię Michaliny. Zapraszamy do…