-
Komu wyślesz uczucia? – recenzja
Pamiętacie książkę „Co robią uczucia?”? Jest to przepiękna historia, która w pięknych obrazach i prostych słowach zamyka wszystko to, co kojarzy nam się z przeróżnymi emocjami. Nas ta niezwykła opowieść o uczuciach bardzo oczarowała, dlatego z dużą radością przyjęliśmy wiadomość o wydaniu tej cudownej publikacji pod postacią… pocztówek! Zapraszamy do recenzji, w której je pokazujemy i pytamy: „Komu wyślesz uczucia”?
-
Smoczy kamień – recenzja patronacka
Pamiętacie dzielnego Janka z Cichej Wody i niepokorną księżniczkę Karolinę? Jesienią ubiegłego roku pokazywaliśmy Wam pierwszą część ich przygód, której mieliśmy ogromny zaszczyt patronować. Dziś przyszliśmy do Was z recenzją drugiego tomu „Smoczych kronik”, który również objęliśmy patronatem medialnym. Jaką historię skrywa „Smoczy kamień” i czym tym razem zaskoczył nas Paweł Gołuch? Zobaczcie sami!
-
Jak zdobyć supermoce – recenzja
Któż z nas nie chciałby być superbohaterem. Nadludzka siła, świetny wzrok, wyjątkowy spryt, nadzwyczajna odwaga – niewątpliwie posiadanie takich przymiotów jest kuszące. Jednak gdy głębiej się nad tym zastanowimy, naszą supermocą może być tak naprawdę każda cecha, która sprawia, że jesteśmy dobrymi ludźmi. Świetnie przekonała się o tym bohaterka powieści, którą dziś chciałabym Wam pokazać. Zapraszam Was do recenzji, w której dzielimy się naszymi wrażeniami z lektury książki „Jak zdobyć supermoce”!
-
Spirit Animals. Opowieści upadłych bestii – recenzja
Muszę przyznać, że seria, poświęcona zwierzoduchom na początku nie do końca mnie przekonała. A jednak z każdym kolejnym przeczytanym tomem miałam do niej coraz więcej sympatii. Ostatnio na nowości z tego cyklu czekałam bardziej niecierpliwie niż Kuba. Najnowszego, nieco pobocznego tomu „Spirit Animals” odrobinę się obawiałam. W końcu nierzadko bywa, że takie rozwidlenia fabuły wcale nie działają na korzyść dzieła. A jak było tym razem? Zerknijcie do naszej recenzji książki „Opowieści upadłych bestii. Wydanie specjalne”.
-
Smocze jajo – recenzja
Uwielbiam baśnie o smokach, rycerzach i księżniczkach, które łamią stereotypy. Dlaczego? Bardzo cenię sobie książki, które pokazują dzieciom, że pozory mylą, a oceny zawsze należy dokonywać na podstawie własnych doświadczeń. W końcu gdzie jest napisane, że każda księżniczka musi potulnie siedzieć w zamku i czekać na ratunek, a każdy smok jest z gruntu zły i zieje ogniem, bo tak mu się właśnie podoba? Dziś chciałabym przedstawić Wam książkę, która nie tylko pokazuje dość nietypową smoczą historię, ale także jest świetnym przykładem tego, że każdy konflikt (nawet ten ze smokiem!) można rozwiązać bez użycia siły. Zerknijcie razem z nami do cudownej, pisanej wierszem nowości pod tytułem „Smocze jajo”. Ps. Czy wspominałam…
-
Lalani z dalekich mórz – recenzja
Są takie opowieści, gdzie magia tak subtelnie przeplata się z dawnymi wierzeniami i tradycjami, że jest niemalże nieuchwytna. Taka jest właśnie „Lalani z dalekich mórz” – piękna, pełna mitycznych stworzeń oraz czarów, a także głębokich treści, wzruszająca i ważna, a przede wszystkim niezwykle emocjonująca. Pozwólcie więc, że pokażę Wam ją nieco bliżej i dajcie zabrać się w podróż przez Sanlagitę i Przesłonięte Morze, spowite gęstą i jakże mroczą mgłą…
-
Matylda Odważna i Pralkowy Potwór – recenzja
Dziś pragnę pokazać Wam książkę, która jest absolutnie cudowna. Jest to historia o odwadze, prawie do podejmowania decyzji oraz o tym, jak ważna jest wolność. I choć sama opowieść dotyka tych codziennych, dziecięcych problemów (choć wcale nie błahych, bo przecież zawsze są one istotne), to tak naprawdę jej przekaz możemy rozciągnąć także na sprawy fundamentalne. To właśnie sprawia, że potencjał tej książki jest naprawdę ogromny! Zajrzyjcie razem z nami przedpremierowo do opowieści o niezwykle urzekającym tytule: „Matylda Odważna i Pralkowy Potwór”.
-
Wielcy Robacy. Historie insektów, które rozwinęły skrzydła – recenzja
Zdarza się, że okładka jakiejś książki wyda mi się tak intrygująca, że nie mogę przejść obok niej obojętnie. Tak było ze zbiorem opowiadań „Wielcy Robacy. Historie insektów, które rozwinęły skrzydła”. Już sam tytuł przyciągnął moją uwagę, a wyeksponowanie go w formie, przypominającej dawne szyldy, zbudowane z żarówek, dopełnił dzieła. W końcu trudno o ciekawsze połączenie niż klimat retro i… owady! Czy treść opowieści była równie zaskakująca? Zerknijcie do naszej recenzji i przekonajcie się sami 😉!
-
Wojna skowronków – recenzja
Muszę powiedzieć, że historię dużo chętniej poznawałam z książek obyczajowych, osadzonych w wiarygodnych historycznych realiach, niż ze szkolnych podręczników. Zawsze uważałam, że emocje, towarzyszące takim opowieściom bardzo pomagają zrozumieć zmiany czy rewolucje, które dokonywały się w różnych okresach historii ludzkości. Dziś chciałabym Wam pokazać książkę wybitną, obok której po prostu nie da się przejść obojętnie. Jest to powieść pokazująca bezsens wojny, bezmiar zniszczeń, do których ona prowadzi, także tych głęboko skrywanych w sercu czy pamięci. Zajrzyjcie razem z nami do książki „Wojna skowronków”, która przeniesie Was wprost do początków XX wieku w Anglii.
-
Basia. Wielka księga o uczuciach – recenzja
Lubicie serię o Basi, autorstwa Zofii Staneckiej? My bardzo cenimy sobie te krótkie, urocze i pełne ważnych treści opowiadania. Z Basią miło spędziliśmy niejeden wieczór. Dlatego z dużym zniecierpliwieniem wypatrywaliśmy nowości z tej serii, szczególnie, że poświęcona jest ona uczuciom! Wiele razy podkreślaliśmy, jak ważna jest dla nas literatura dziecięca, która dotyka emocji. I nie ukrywam, że mieliśmy bardzo wygórowane oczekiwania. Czy „Basia. Wielka księga o uczuciach” sprostała naszym wymaganiom? Zerknijcie do naszej recenzji i sprawdźcie 😉!