9+
Znajdziecie tu książki dla 9 latka oraz starszych dzieci. Ich recenzje tworzę razem z moimi synami. Zapraszam na Czytelnicze Podwórko!
-
Baletnice. Wschodząca gwiazda – recenzja
Nie będę owijać w bawełnę. Absolutnie uwielbiam tę serię! Jest ona piękna graficznie, bardzo dziewczęca i subtelna, a jednocześnie wartościowa i pełna ważnych treści . Zresztą nie pierwszy raz piszę o tym, jak bardzo „Baletnice” chwytają za serce i urzekają. A mimo to znów dałam się przyjemnie zaskoczyć. Piąty tom opowieści o młodych adeptach Szkoły Tańca Opery Paryskiej po raz kolejny czytelniczo mnie zachwycił, dlatego z ogromną przyjemnością Wam o nim opowiem. Zajrzyjcie do naszej recenzji książki „Baletnice. Wschodząca gwiazda”.
-
Czarci Młyn – recenzja
Poprzednia książka Agnieszki Płoszaj, poświęcona przygodom sióstr Brylskich, wciągnęła nas bez reszty. Przyznam, że z dużą niecierpliwością wypatrywaliśmy kolejnego tomu tej udanej serii, która łączy elementy literatury przygodowej i detektywistycznej ze świetnym humorem i błyskotliwymi dialogami. No i co tu dużo mówić, „Czarci Młyn” przerósł nasze oczekiwania. Czyta się go jednym tchem, a intryga zbudowana jest w sposób naprawdę wyjątkowy. Zobaczcie sami!
-
Supercepcja. Wielka ucieczka – recenzja
Seria Katarzyny Gacek, poświęcona nastolatkom o niezwykle wyczulonych zmysłach właśnie dobiega końca, bowiem „Supercepcja. Wielka ucieczka” to szósty, finałowy tom tego cyklu. I o ile fabuła dwóch ostatnich części była niczym rwąca rzeka, to tu mamy do czynienia z istnym wodospadem zdarzeń! Uwielbiam takie zakończenia, pełnie nieoczywistości, niespodzianek i akcji tak dynamicznej, że nie sposób oderwać się od lektury. Zresztą, zobaczcie sami!
-
Mój wyjątkowy tydzień z Tessą – recenzja
Są takie książki, które dotykają czytelnika gdzieś głęboko. Poruszają czułe struny i zmuszają do refleksji nad tym, co w życiu najważniejsze. Nie pozwalają na moralne kompromisy i akceptację bylejakości. Taka jest właśnie dwusiostrzana nowość! „Mój wyjątkowy tydzień z Tessą” to piękna opowieść o bliskości i samotności, o empatii, a przede wszystkim o tym, czym w istocie jest rodzina. Zerknijcie!
-
Przechytrzyć zmartwienia. Jak radzić sobie z lękami – recenzja
Wszyscy czymś się martwimy. Naszą głowę zaprzątają setki spraw i w życiu każdego z nas przychodzi moment, gdy któraś z nich nie daje spokoju i burzy harmonię codzienności. Większość takich problemów udaje nam się rozwiązać, a towarzyszące im emocje zazwyczaj dość łatwo potrafimy wyciszyć. Bywa jednak, że jakaś nieprzyjemna sytuacja wzbudzi w nas tyle negatywnych doznań, że czujemy lęk na samą myśl o stawieniu czoła trudnościom. Niestety dzieciom także nie są obce takie doświadczenia. Właśnie dlatego dziś chciałabym opowiedzieć o bardzo wartościowej książce, która pomaga młodym ludziom radzić sobie ze strachem. Zapraszam do recenzji poradnika „Przechytrzyć zmartwienia. Jak radzić sobie z lękami”.
-
Sowa zwana Gwiazdą – recenzja
Jeśli Wasze dzieci lubią zwierzęta, to pokochają Dębową Farmę. Ta seria wydawnictwa Wilga z pewnością przypadnie do gustu wszystkim młodym czytelnikom, którym nie jest obojętny los zwierząt w potrzebie. Dziś z radością chciałam pokazać Wam ósmy tom tego cyklu, tym razem skupiony wokół płomykówek. Zerknijcie razem z nami do nowości o bajecznym tytule „Sowa zwana Gwiazdą”.
-
Frigiel i Fluffy. Czerwony pył
Muszę powiedzieć, że fenomen Minecrafte’a jest dla mnie poniekąd niezrozumiały. Owszem, doskonale wiem, że gry komputerowe potrafią być niezwykle wciągające, a jednak konkretnie ta zaskakuje mnie swoją popularnością. Cóż może być fascynującego w poruszaniu się po świecie pozbawionym fabuły i budowaniu wszystkiego od zera? A jednak zamysł autora idealnie przemówił do młodych ludzi, którzy z wielką pasją stawiają coraz to ciekawsze budowle, składające się z przeróżnych sześcianów. Warto jednak podkreślić, że uniwersum Minecraft’a już dawno wyszło poza ramy gry i w tej chwili są to nie tylko gadżety i klocki, ale także seria powieści oraz… komiksów. I to właśnie tym ostatnim chciałam dziś przyjrzeć się nieco bliżej. Co skrywa w…
-
Czy to prawda, Ester? – recenzja
W skandynawskiej literaturze dla dzieci uwielbiam to, że mówi ona wprost o sprawach, o których zwykle dorośli opowiadają nazbyt zawile. Co więcej, zawsze dotyka ona dziecięcych problemów w sposób pełen szacunku dla młodego czytelnika. Autorzy traktują swoich odbiorców bardzo poważnie, doceniając ich wrażliwość czy inteligencję. Nie spłycają tematu, nie ukrywają emocji, nie uznają tematów tabu, a rzeczywistość pokazują taką, jaka jest. Ta autentyczność i piękno bezpośredniego przekazu czynią skandynawskie książki naprawdę wybitnymi. Dziś chciałabym pokazać Wam nowość, która wzbudziła we mnie niemałe emocje i sprawiła, że wspomnienia ze szkolnych lat powróciły bardzo żywe. Zajrzyjcie razem z nami do książki „Czy to prawda, Ester?”.
-
Wszyscy jesteśmy kosmitami – recenzja
Wczoraj swoje setne urodziny świętowałby Stanisław Lem, wybitny pisarz, filozof, futurolog. Jego dzieła fascynują czytelników na całym świecie od lat. Jak nikt inny potrafił on scalić wątki science-fiction z tymi egzystencjonalnymi, zwłaszcza w ujęciu adaptacji człowieka w świetle rozwoju nowoczesnych technologii. Odważne pióro, ogromna kreatywność i zaskakująca zdolność do połączenia popularnego gatunku literackiego z filozoficznymi refleksjami - taki właśnie jest Lem. Cieszę się, że Wydawnictwo Literatura rozpoczęło cykl 100LEM, który jednoczy polskich pisarzy literatury dziecięcej i młodzieżowej nad wspólnym tematem, tak bliskim temu wybitnemu twórcy. Dziś chciałabym pokazać Wam kolejną książkę z tej ciekawej serii. Co kryje nowość „Wszyscy jesteśmy kosmitami”? Zerknijcie.
-
Kiedy tata Oli był mały – recenzja
Wydaje mi się, że każdy dorosły, gdy zostaje rodzicem w pakiecie otrzymuje moduł „Opowieści z dzieciństwa”. Powiem więcej, tak jak rodzice mają skłonność do porównywania swoich dzieci i siebie z tego samego okresu, tak większość młodych ludzi na te porównania zwykle reaguje irytacją. Nie inaczej jest w przypadku Oli, jednak tu problem jest nieco bardziej złożony, bo jej tata snując swe historie zazwyczaj dość mocno nagina rzeczywistość 😉! Zresztą, kto zna ich przygody, ten wie, o czym mówię. Zabawne i ciut absurdalne opowieści taty Oli są zdecydowanie tym, co czyni tę serię czytelniczą tak rozpoznawalną, dlatego niezmiernie się cieszę, że Thomas Brunstrøm uraczył czytelników tomem, który całkowicie poświęcił właśnie tym…