Frigiel i Fluffy. Czerwony pył
7+,  9+,  Komiks,  Książki

Frigiel i Fluffy. Czerwony pył

Muszę powiedzieć, że fenomen Minecrafte’a jest dla mnie poniekąd niezrozumiały. Owszem, doskonale wiem, że gry komputerowe potrafią być niezwykle wciągające, a jednak konkretnie ta zaskakuje mnie swoją popularnością. Cóż może być fascynującego w poruszaniu się po świecie pozbawionym fabuły i budowaniu wszystkiego od zera? A jednak zamysł autora idealnie przemówił do młodych ludzi, którzy z wielką pasją stawiają coraz to ciekawsze budowle, składające się z przeróżnych sześcianów. Warto jednak podkreślić, że uniwersum Minecraft’a już dawno wyszło poza ramy gry i w tej chwili są to nie tylko gadżety i klocki, ale także seria powieści oraz… komiksów. I to właśnie tym ostatnim chciałam dziś przyjrzeć się nieco bliżej. Co skrywa w sobie „Frigiel i Fluffy. Czerwony pył”, siódmy tom przygód maga i jego przyjaciół? Zerknijcie!

Frigiel, Abel, Alice oraz nieodstępujący ich na krok pies Fluffy przemierzali właśnie pustynię… Ich celem miała być Farlandia, ale gdy na swojej drodze wędrowcy napotkali ogromną przełęcz, dalsza podróż wydała się nie możliwa. Już mieli się poddać (w końcu żadne z nich nie potrafiło latać), gdy Fluffy coś wywęszył. Dziwny, niepasujący do otoczenia przycisk DOSŁOWNIE prosił o to, by go nacisnąć. Dokąd prowadziła ścieżka, która wśród głośnych „klik” i „klang” pojawiła się po jego wciśnięciu?

Redstone, tak nazywało się tajemnicze miasto, które pojawiło się znikąd na środku pustyni. Bardzo nowoczesne, z ulicami pełnymi aut, helikopterami latającymi nad głową i superinteligentnym komputerem, decydującym o losach wszystkich mieszkańców, wyglądało niczym pochodzące z zupełnie innego świata. A jednak już wkrótce grupa przyjaciół miała przekonać się, że Redstone okaże się być bardzo dalekie od przyjaznego raju, za który początkowo je wzięli. Gdy na podstawie algorytmu superkomputer Redcraft 64 ześle Alice do niewolniczej pracy, Frigiel, Abel i Fluffy staną przed nie lada wyzwaniem. Jak uratować przyjaciółkę? I jakie tajemnice skrywa Redstone? Sprawdźcie sami!

Frigiel i Fluffy. Czerwony pył
Frigiel i Fluffy. Czerwony pył
Czytelnicze Podwórko - recenzje książek dla dzieci

Choć nie czytaliśmy wcześniejszych komiksów z tej serii, znając książkowe przygody Frigiela i Fluffiego dość szybko odnaleźliśmy się w fabule. O dziwo, znaleźliśmy bardzo wiele punktów wspólnych z ostatnią powieścią, którą czytaliśmy („Frigiel i Fluffy. Odległe lądy. Trzy klany”). Choć tam do niewoli trafił Abel, a walki, mające zapewnić wolność toczyły się w zupełnie innym mieście, to jednak powiązanie treści obu książek jest mocno rzucające się w oczy. Wytrawnym fanom publikacji, opierających się o świat Minecraft’a z pewnością również wyda się ono dość nachalne. Szkoda! W świecie, w którym całą rzeczywistość kreuje autor, taka powtarzalność nie powinna mieć miejsca.

Pomimo tego zgrzytu, muszę powiedzieć, że sam scenariusz oraz rysunki komiksu są na dobrym poziomie. Komiksowe kadry są bardzo dynamiczne, a zebrane na danej stronie sceny są spójne wątkowo i zestawione tak, by zapewnić czytelnikowi sporą porcję zaskoczenia, towarzyszące odwróceniu kartki. Same rysunki są dobrze przemyślane i świetnie dopełniają treść, czyniąc opowieść „Frigiel i Fluffy. Czerwony pył” zdecydowanie ciekawą propozycją nie tylko dla młodych wielbicieli Minecraft’a, ale także dla czytelników, stawiających pierwsze kroki w przygodzie z komiksem. Odpowiedni stosunek treści i grafiki, warta akcja i dużo zwrotów fabuły z pewnością będą źródłem dobrych czytelniczych doświadczeń. Naszemu synowi bardzo ta komiksowa seria przypadła do gustu, a jej niewygórowana cena z pewnością zachęca do zebrania całej kolekcji.

W mojej opinii tom „Frigiel i Fluffy. Czerwony pył”, tak jak i cały cykl komiksów, będzie odpowiedni dla czytelników od 7. roku życia.

Frigiel i Fluffy. Czerwony pył
Frigiel i Fluffy. Czerwony pył
Frigiel i Fluffy. Czerwony pył
Metryczka:
  • scenariusz – Frigiel i Jean-Christophe Derrien
  • rysunki i koloryzacja – Minte
  • tłumacz – Agnieszka Wawrzkiewicz
  • Wydawnictwo Jaguar
  • recenzja powstała we współpracy z portalem Sztukater.pl

Zapraszamy na Czytelnicze Podwórko! Znajdziesz nas również na Facebooku!
Czytelnicze Podwórko - recenzje książek dla dzieci

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *