7+
Znajdziecie tu książki dla 7 latka oraz 8 latka. Ich recenzje tworzę razem z moimi synami. Zapraszam na Czytelnicze Podwórko!
-
Śledztwo Inspektora Mątwy. Gdzie jest Syrenka? – recenzja
Każdy z nas zna Warszawską Syrenkę. Większość z nas jest w stanie mniej lub bardziej dokładnie przytoczyć legendę, która wiąże tę niezwykłą pannę wodną z naszą stolicą. Dzieci malują jej podobizny w czasie zajęć w przedszkolu, a żadna wycieczka do Warszawy nie może się odbyć bez wizyty na Powiślu i pamiątkowego zdjęcia u boku Syrenki. A teraz wyobraźcie sobie, że pewnego dnia słyszycie w wiadomościach wieści, iż najbardziej rozpoznawalny symbol Warszawy porzucił cokół, zostawił tarczę i miecz, po czym… zniknął w Wiśle! Taka właśnie historia spotkała Szymka i Lenę. Nie wierzycie? Zerknijcie razem z nami do książki „Śledztwa Inspektora Mątwy. Gdzie jest Syrenka?” i przekonajcie się sami!
-
Gaz do dechy! Odjazdowe opowieści o samochodach – recenzja
Nie znam się na samochodach. Owszem, mam prawo jazdy, wydaje mi się, że jeżdżę bezpiecznie, umiem zatankować auto, wlać płyn do spryskiwaczy i… w zasadzie to by było na tyle. Mam pewne wyobrażenia o tym, jak działają poszczególne mechanizmy, ale jako mama dwójki synów (w tym jednego, który lubuje się w pytaniach, zaczynających się od dlaczego, jak, po co i skąd) zdecydowanie potrzebuję merytorycznego wsparcia, by rozwiać motoryzacyjne wątpliwości moich małych mężczyzn. I wiecie co? W końcu takowe znalazłam! Zerknijcie razem z nami do fenomenalnej książki „Gaz do dechy! Odjazdowe opowieści o samochodach”. Zapraszam do naszej recenzji.
-
Smoczy kamień – recenzja patronacka
Pamiętacie dzielnego Janka z Cichej Wody i niepokorną księżniczkę Karolinę? Jesienią ubiegłego roku pokazywaliśmy Wam pierwszą część ich przygód, której mieliśmy ogromny zaszczyt patronować. Dziś przyszliśmy do Was z recenzją drugiego tomu „Smoczych kronik”, który również objęliśmy patronatem medialnym. Jaką historię skrywa „Smoczy kamień” i czym tym razem zaskoczył nas Paweł Gołuch? Zobaczcie sami!
-
Lisy nie kłamią – recenzja
Ulrich Hub zachwycił nas swoimi opowieściami „O ósmej na arce” oraz „Ostatnia owca”. Jest to autor, który w cudowny sposób łamie bajkowe konwenanse, pisząc dla dzieci tak, by morał łączył się z dowcipem, a narracja wciągała i małych, i tych całkiem dorosłych czytelników. Co więcej, jego książki, choć na pierwszy rzut oka są lekkie i przyjemne, zawsze dotykają kwestii wcale nie łatwych i wymagających przemyśleń, a nierzadko także dyskusji po skończonej lekturze. Ostatnio nakładem wydawnictwa Dwie Siostry ukazała się kolejna historia tego wybitnego niemieckiego pisarza i dramaturga. Co kryje nowość „Lisy nie kłamią”? Zerknijcie do naszej recenzji 😊!
-
Roszada wśród zwierząt – recenzja gry
Wydawnictwo Muduko słynie z gier, które łączą ciekawą fabułę z prostotą i klarownością zasad. Gwarantuje to nie tylko udaną zabawę, ale także możliwość cieszenia się rozgrywką z graczami, którzy nie koniecznie mają ochotę mierzyć się z wielostronicowymi instrukcjami i rozbudowaną mechaniką. Dziś chciałabym Wam pokazać kolejny tytuł tego wydawcy, który ma szansę porwać do wspólnej zabawy dzieci, rodziców i dziadków. Zerknijcie razem z nami co kryje „Roszada wśród zwierząt”!
-
Świnia Malwina – recenzja
Pamiętacie Dzika Dzikusa? Jeśli podobały Wam się przygody tego sympatycznego bohatera i jego przyjaciół z Lasu Kabackiego, to na pewno ucieszycie się na wieść, że Krzysztof Łapiński i Marta Kurczewska przygotowali dla czytelników kolejną opowieść o ich niezwykłych losach. Zerknijcie razem z nami co kryje „Świnia Malwina”! Zapraszamy do lektury naszej recenzji.
-
O chłopcu, który zniknął świat – recenzja
Każdy z nas ma jakieś zmartwienia - czasem mniejsze, czasem większe. Nad częścią z nich przechodzimy do porządku dziennego. Inne spędzają nam sen z powiek. A gdyby tak wszystkie denerwujące lub niepokojące nas sprawy mogły zniknąć, niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, czy nie byłaby to kusząca okazja? Harrison, pewien dobry, choć odrobinę pogubiony chłopiec, znalazł się właśnie w takiej sytuacji, w której wszystkie problemy mógł… zniknąć! Dziś chcemy Wam pokazać absolutnie fenomenalną opowieść, której jest bohaterem. Oto książka „O chłopcu, który zniknął świat”!
-
Rodzina Obrabków i złoty diament – recenzja
Uwielbiam opowieści, które łączą wartką akcję, dobry humor i nietuzinkowych bohaterów ze szczyptą karykatury, wytrawną grą słowem i zaskakującym finałem. Taki właśnie był pierwszy tom serii, poświęconej losom rodziny Obrabków – bohaterów, których kryminalna przeszłość z pewnością wpędziłaby w zakłopotanie niejednego wytrawnego złodzieja. Czy druga część ich niezwykłych perypetii jest równie udana? Zerknijcie do naszej recenzji i przekonajcie się sami. Oto „Rodzina Obrabków i złoty diament”!
-
Miejsce jest oznaczone jajkiem – recenzja
Pamiętacie skunksa i borsuka? Początek ich znajomości był dość burzliwy. Oboje musieli nauczyć się siebie nawzajem, poznać swoje zwyczaje i popracować nad umiejętnością dostrzegania i poszanowania granic swego współlokatora. Po wielu wzlotach i równie wielu upadkach, kilku kryzysach i małej aferze z udziałem pewnego drapieżnika, ich relacja zacieśniła się, a wspólne mieszkanie w domu cioci Luli miało stać się dla nich początkiem naprawdę wyjątkowej przyjaźni. Jeśli pierwsza część ich przygód Was zaintrygowała, to z pewnością ucieszycie się na wieść, że właśnie dziś mamy dla Was recenzję drugiego tomu z tej serii. Zapraszam Was do lektury wpisu, w którym opowiadamy o książce „Miejsce jest oznaczone jajkiem”. Zerknijcie!
-
Migranci – recenzja
Gdy Issa Watanabe tworzyła tę książkę, nikt się nie spodziewał, że staniemy się świadkami tak niebywałej tragedii. Nawet gdy wydawnictwo Dwie Siostry pracowało nad polskim wydaniem tej opowieści, nie sądziliśmy, że już wkrótce za naszą granicą będzie toczyła się wojna, a setki tysięcy mieszkańców Ukrainy będzie szukać w Polsce bezpiecznego schronienia. Dziś przekaz tej książki jest nie tylko bardzo aktualny, ale także nam wszystkim niezwykle potrzebny. Zerknijcie więc do pięknej, poruszającej, smutnej, a jednocześnie dającej nadzieję książki o tytule, który mówi wszystko. Oto „Migranci”.