Maja Orety i skarb Szkocji
7+,  9+,  Książki

Maja Orety i skarb Szkocji – recenzja

Jeśli nie znacie Mai Orety, to spieszę ze krótkim wyjaśnieniem. Maja to ciekawa świata, bardzo energiczna dziewczynka. Czasem nie potrafi skupić się na lekcjach i woli czytać pod ławką powieści detektywistyczne, niż słuchać nauczyciela, ale zwykle uchodzi jej to na sucho. Gdyby jednak wiedziała, że to, o czym rozmawiają na historii już wkrótce może jej się bardzo przydać, być może uważniej śledziłaby lekcje! Co tym razem spotka Maję, której magia i niezwykłe stworzenia nie są wcale obce? Zerknijcie razem z nami do książki „Maja Orety i skarb Szkocji”!

Maja i jej babcia załamywały ręce. Opiekowały się Damiankiem oraz Larą i wszystko wskazywało na to, że tę dwójkę interesowały wyłącznie gry, komputery i tablety. Sytuacja była absolutnie beznadziejna, a mali podopieczni właśnie kolejny raz wybuchnęli głośnym płaczem. To wtedy Maja wpadła na pewien pomysł. Zbudują fort! W końcu każde dziecko uwielbia udawać, że mieszka na zamku. Jakież było zdziwienie naszej bohaterki, gdy okazało się, że ani Damianek, ani Lara nie wiedzą o co w tym całym budowaniu fortów chodzi…

Wystarczyło kilka krzeseł, koc i odrobina wyobraźni, by Maja i babcia wyczarowały prawdziwe zamczysko. Żadna z nich nie sądziła, że dzieci aż tak pochłonie zabawa w udawanie króla i królowej! Gdy Lara podniosła krzyk, mówiąc że pod kocem pojawiło się prawdziwe wejście do lochów, a Damianek stwierdził, że z komputera wylazł kot, Maja przerwała zabawę, obawiając się, że nadmiar fantazji zaszkodził maluchom. Nie spodziewała się, że dzieci mogły mówić prawdę! Gdy rano babcia zaalarmowała dziewczynkę, że z jej kasetki zginął pierścień, przekazywany z pokolenia na pokolenie, Maja czuła, że był to zaledwie początek tarapatów, w które wpadnie. Nie sądziła jednak, że pierścień ma związek ze skarbem templariuszy, a by go odnaleźć już wkrótce wspólnie z Weroniką przeniosą się wprost do… XIII wieku! Tak, tak, przejście pod kocem okazało się prawdziwe i dziewczynki zawędrowały nim aż do kuchni zamku w Mugdock, gdzie wszyscy przygotowywali się na przybycie Williama Wallace, zwanego Walecznym Sercem. Czy uda im się odnaleźć zagubiony pierścień babci? I co z wydarzeniami z fortu ma wspólnego rudy kot, do którego służący zwraca się „monsieur Rakoczy”? Sprawdźcie sami!

Maja Orety i skarb Szkocji
Maja Orety i skarb Szkocji
Maja Orety i skarb Szkocji
Czytelnicze Podwórko - recenzje książek dla dzieci

Jeśli Wasze dzieci lubią bawić się w rycerzy lub chętnie udają koronowanych władców, to najnowsza przygoda Mai Orety z pewnością przypadnie im do gustu! Maja zabierze bowiem czytelników do średniowiecznej Szkocji, gdzie właśnie trwają nerwowe przygotowania do wojny o niepodległość. Na dwór lorda Patricka ma przybyć sam William Wallace, a Maja i Weronika trafiły wprost do zamkowej kuchni, gdzie w ukropie uwijano się wokół potraw, przygotowywanych na wystawną kolację. I choć do tej pory dziewczynki myślały, że dworskie życie jest cudowne, obie szybko przekonają się, że nie wszystko jest tak kolorowe, jak w bajkach o księżniczkach. Nieczystości wylewane przez okno prosto na głowy niczego niespodziewających się przechodniów, pokrzykujący na dzieci dorośli oraz fakt, że nawet 4-latek nie miał tam ani chwili na beztroską zabawę – to wszystko sprawiło, że Maja marzyła, by jak najszybciej trafić do domu. Tymczasem na przyjaciółki czekało bardzo ważne zadanie, musiały przecież odnaleźć pierścień, od którego zależały nie tylko losy rodziny Orety, ale także bieg całej historii! Dziewczęta będą musiały stawić czoła nie tylko rozwścieczonej kucharce czy podejrzanemu typkowi w surducie, ale także groźnemu czarnoksiężnikowi! Czy dadzą sobie radę?

„Maja Orety i skarb Szkocji” to książka, w której historyczne fakty, okraszone szczyptą magii i dużą dawką dobrego humoru przeplatają się ze świetnymi wątkami detektywistycznymi. Jestem pewna, że poszukiwanie legendarnych skarbów zainteresuje każdego młodego czytelnika! Spora dawka emocji, ciekawe zwroty akcji sprawiają, że nie ma tu czasu na nudę. Całość zaś została osadzona w realiach, które fascynują wielu! Kto nie chciałby choć na chwilę przenieść się do okresu, w którym alchemicy marzyli o nieśmiertelności i podróżach w czasie, a ukrywanie skarbów i spiski wydawały się być na porządku dziennym? Teraz możecie towarzyszyć Mai i Weronice w wyjątkowej wyprawie, siedząc wygodnie na swojej kanapie i zaśmiewając się do łez z ich niezwykłych przygód.

Cieszę się, że Eliza Sarnacka-Mahoney powróciła z historią Mai Orety. Powiem więcej, pomysł na nowe perypetie tej sympatycznej bohaterki wydał mi się wyjątkowo trafiony. Motyw podróży w czasie, poszukiwania skarbu zakonu templariuszy, który od zawsze kojarzył mi się z tajemnicami i zagadkami, a także możliwość poznania kilku fascynujących autentycznych postaci sprawiają, że książka jest naprawdę ciekawa i ma szansę zainteresować historią niejednego młodego czytelnika. A towarzyszące opowieści zabawne ilustracje są gwarancją, że czytelnicza przygoda będzie nie tylko wciągająca, ale także przyjemna dla oka!

Gorąco polecam nowość „Maja Orety i skarb Szkocji” wszystkim dzieciom od 8. roku życia. I zapewniam, że choć główne bohaterki są dziewczynkami, to chłopcy również będą się świetnie bawić razem z Mają i jej przyjaciółką.

Maja Orety i skarb Szkocji
Maja Orety i skarb Szkocji
Maja Orety i skarb Szkocji
Metryczka:
  • autor – Eliza Sarnacka-Mahoney
  • ilustrator – Kasia Kołodziej
  • Wydawnictwo Literatura
Zajrzyjcie także tu:

Maja Orety – recenzja pierwszego tomu cyklu Elizy Sarnackiej-Mahoney


Zapraszamy na Czytelnicze Podwórko! Znajdziesz nas również na Facebooku!
Czytelnicze Podwórko - recenzje książek dla dzieci