-
Tajemnica Lost Lake – recenzja
Małe, stare miasteczka zwykle mają jakąś tajemnicę. Nierzadko bywa ona mocno podparta lokalnymi wierzeniami czy starymi podaniami. Raz usłyszana, nawet przez nowoprzybyłych, którzy nie znają historii miasteczka, zasiewa się gdzieś głęboko w sercu, kiełkując i tworząc w wyobraźni liczne scenariusze. Lost Lake, małe miasteczko, do którego przeprowadza się Fiona wraz z rodziną także ma swoją tajemnicę. Jest ona jednak dużo bardziej mroczna, niż może się Wam wydawać. Chcecie ją poznać? Zajrzyjcie do naszej recenzji, w której powieść „Tajemnica Lost Lake” pokazujemy nieco bliżej.
-
Isky w mojej głowie – recenzja
Życie w spektrum autyzmu w czasach, w których wszyscy są w biegu, a wszędobylski hałas i jasne światła wyrywają nas z ciszy i bezpiecznego półcienia, jest co najmniej trudne. I choć mogłoby się wydawać, że jest w nas coraz więcej świadomości potrzeb osób autystycznych, że tolerancja i akceptacja inności osób nieneurotypowych jest duża, to przed nami jeszcze wiele do zrobienia. Elle McNicoll w swojej książce uzmysławia jak wiele! I choć główna bohaterka tej opowieści niczego nie pragnie bardziej, niż ograniczenia docierających bodźców, to jej historia krzyczy. I to ważne, abyśmy ten krzyk usłyszeli. Zerknijcie razem z nami co kryją „Iskry w mojej głowie”.
-
Hania i Hania – recenzja
Dziś chciałabym Wam pokazać książkę niezwykłą. Bardzo poetycką, momentami niedosłowną, wzruszającą w każdym calu i bardzo ważną. Książkę, którą być może znacie, ale pod innym tytułem i w zupełnie innej szacie graficznej. I choć „X Y” było tak samo poruszające, to „Hania i Hania” jest tą opowieścią, która dotknęła mnie gdzieś głębiej, a dziewczynki, które zyskały imiona i spoglądały na mnie ze stron swymi wielkimi, pełnymi smutku oczami, ujęły mnie bez reszty. Zerknijcie na historię pełną tęsknoty, pokazującą wojnę w sposób, który nie emanuje lękiem, a jednak nie pozostawia złudzeń, że to dzieci, istoty najmniejsze i najbardziej bezbronne, cierpią wtedy najbardziej. Zapraszam do naszej recenzji.
-
Plątanina zaklęć – recenzja
Siostry Wspacze urzekły mnie już jakiś czas temu. Nie sposób nie pokochać bohaterek powieści Michelle Harrison. Ich niezwykłe, owiane magią przygody pochłonęły mnie bez reszty i przyznam, że z dużym zniecierpliwieniem wypatrywałam kontynuacji historii ostrożnej Fliss, żądnej przygód Betty i przeuroczo szczerej i pomysłowej Charlie. Teraz zaś z największą przyjemnością pragnę pokazać Wam trzeci tom, poświęcony losom Wspacznych. Co kryje „Plątanina zaklęć”? Zerknijcie!
-
Śnieżyczka i Róża – recenzja
Lubicie baśnie braci Grimm? Ja uważam, że jest w nich coś wyjątkowego. Ten mrok przenikający się z blaskiem, tajemnica wkradająca się w to, co dobrze znane, ten niepokój, który przeplata się z ekscytacją. Trudno porównać emocje, towarzyszące lekturze baśni braci Grimm do czegokolwiek innego. Ich wyjątkowość sprawia, że zawsze chętnie do nich wracam. Dziś jednak chciałabym Wam pokazać coś innego, bo oryginalna baśń była tu tylko inspiracją, zaś autorką opowieści jest pisarka zupełnie współczesna. Zerknijcie razem z nami do cudownej i tak baśniowej jak to tylko możliwe książki, której tytuł urzekł mnie od samego początku. Oto „Śnieżyczka i Róża”.
-
Nocny Ekspres – recenzja
Bardzo cieszę się, że tradycja książkowych kalendarzy adwentowych zagościła na dobre na polskim rynku wydawniczym. W ubiegłych latach zwykle jedno wydawnictwo rozpieszczało nas adwentowymi tytułami, jednak w tym roku na półkach w księgarniach pojawiło się ich całe mnóstwo! Także nakładem bardzo cenionego przez nas Dwukropka ukazała się absolutnie przecudna i bardzo bliska memu sercu nowość w formie właśnie świątecznego kalendarza. Ach, ileż bym dała, by móc podróżować takim środkiem lokomocji! Ale zacznijmy może od początku… Co kryje „Nocny Ekspres”? Zerknijcie!
-
Biedronki z Kalinowej Łąki – recenzja
Zastanawialiście się może, co w trawie piszczy, co w wolnej chwili robią żuki i o czym marzą biedronki? Joanna Kalina postanowiła zajrzeć na pewną polanę, gdzie wśród kwiatów rosnących w cieniu kalinowych krzewów bawiły się dwie małe biedronki. Jeśli jesteście ciekawi, jakie przygody spotkały Hanię i Anię, to koniecznie zajrzyjcie razem z nami do książki „Biedronki z Kalinowej Łąki”. Zapraszamy do naszej recenzji!
-
Claudia i tajemnicze telefony – recenzja
Całkiem niedawno pokazywaliśmy Wam pierwszy tom z serii „Klub opiekunek” (jego recenzję znajdziecie TU). I choć jest to cykl, którego odbiorcą z reguły są dziewczynki, to nasz Kuba z ogromnym zaciekawieniem sięgnął po drugą część. Co ciekawe, książka „Claudia i tajemnicze telefony” świetnie wpisuje się w klimat towarzyszący końcówce października. I nie ważne, czy obchodzicie Halloween, czy też Święto Dyni – będzie to świetna lektura, wprowadzająca dreszczyk emocji i szczyptę strachu! Sprawdźcie z nami co tym razem spotka opiekunki ze Stoneybrook. Zapraszamy do recenzji!
-
Odrobina czarów – recenzja
Gdy całkiem niedawno skończyłam czytać „Szczyptę magii”, byłam zachwycona piórem Michelle Harrison. Powieść wciągnęła mnie bez reszty, bo miała w sobie wszystko to, co uwielbiam w książkach. I nie ukrywam, że niecierpliwie czekałam na drugą część przygód sióstr Wspacznych. Zawsze w takich sytuacjach nieco obawiam się lektury kolejnych tomów, bo postawiona wysoko poprzeczka stwarza ryzyko rozczarowania. Tu takiego ryzyka nie będzie - „Odrobina czarów” zachwyca jeszcze bardziej! Zajrzyjcie razem z nami do tej cudownej książki. Zapraszamy do naszej recenzji!
-
Szczypta magii – recenzja
Będąc małą dziewczynką uwielbiałam historie, w których pojawiały się czary. Jako nastolatka równie chętnie sięgałam po książki, których bohaterki były czarownicami. Gdy nakładem Wydawnictwa Literackiego ukazała się książka „Szczypta magii”, wiedziałam, że nie mogę przejść koło niej obojętnie. Szczególnie, że jej okładka jest po prostu przepiękna! Pozwólcie, że dziś zabiorę Was w okraszony czarami świat sióstr Wspacznych. Zapraszam do recenzji!