Skrzaty
12+,  9+,  Książki

Skrzaty – recenzja

Ostatnio pokazywaliśmy Wam bardzo ciekawą książkę o świątecznych tradycjach, w której nie zabrakło skrzatów. Znalazły się wśród nich te, które całkiem nieźle psociły, gdy nie ujrzały zostawionej specjalnie dla nich miseczki ryżu oraz te, które podrzucały niegrzecznym dzieciom węgiel do butów zamiast prezentów. Skrzaty pojawiają się w kulturze i tradycjach wielu krajów. Także w Polsce nie zabraknie ich w ludowych podaniach. Ale choć każdy o nich słyszał i większość z nas wie, jak wyglądają, to ile tak naprawdę o nich wiemy? Gdzie mieszkają? Co jedzą? Jak wyglądają skrzacie rodziny? Jeśli nie znacie odpowiedzi na te pytania, to na szczęście jest książka, która pomoże Wam poznać wszystkie (!) zwyczaje tego sprytnego, małego ludu. Zerknijcie razem z nami, co kryją „Skrzaty”!

Przyznam, że nie do końca wiem, jak określić tę książkę. Pierwszym słowem, które dość naturalnie przychodzi mi do głowy, jest encyklopedia, a jednak nadal uważam, że nie jest ono do końca trafione, bowiem „Skrzaty”, to zdecydowanie coś więcej, niż zbiór haseł i opisów. Ta publikacja jest dziełem kompletnym, który zbiera wszystko to, co świat wie o skrzatach. Zacznijmy jednak może od początku. Wil Huygen (autor tekstu) oraz Rien Poortvliet (ilustrator) stworzyli w pewnym sensie kompendium wiedzy o zwyczajach, tradycjach, a nawet anatomii czy fizjologii skrzatów. Na samym początku będziecie mieli okazję przyjrzeć się bliżej tym niezwykłym stworzeniom. Dowiecie się, jaka jest budowa ich ciała i przekonacie się, które cechy wpływają na to, że ludzie praktycznie nie są w stanie zauważyć skrzata nawet wtedy, gdy ten spacerował by tuż pod ich nosami! Przyznam, że skrzaci sposób na maskowanie śladów w śniegu zrobił na mnie naprawdę duże wrażenie. Owszem, wiedziałam, że są to bardzo sprytne i mądre osóbki, a jednak wiele zebranych tu treści bardzo pozytywnie zaskoczyło mnie kreatywnością autorów (lub ich dociekliwością w poszukiwaniu baśni czy bajek, w których szukali inspiracji do swej opowieści).

Zdecydowanie najciekawszą częścią tej książki jest ta, poświęcona zwyczajom i tradycjom skrzatów. Czy wiedzieliście, że skrzaty w zasadzie do 12 roku życia chodzą w pieluchach, a dopiero mając 100 lat zaczynają myśleć o założeniu rodziny? I choć decyzja o ożenku zapada dość późno, to przygotowania do tego szczególnego dnia trwają latami. Skrzatka szykuje skrzynię z posagiem, której wieko wygrywa cudne melodie, dzięki ukrytej pozytywce, zaś skrzat własnymi rękoma stawia dom, którego konstrukcja po prostu zachwyca. Strony, poświęcone domostwom tych małych stworzeń są niezwykle urzekające. Dbałość o detale, piękne historie, towarzyszące niemal każdemu przedmiotowi w skrzacich domach oraz absolutnie fenomenalne, baśniowe i niezwykle klimatyczne grafiki sprawiają, że czytając dosłownie czuć zapach drewna czy ziół oraz słychać popiskiwanie myszek domowych i cykanie świerszcza. A ileż tu zaskakujących szczegółów! Jak skrzaty bronią się przed wizytą groźnych tchórzy? Co kryje się pod dywanikiem w salonie? W jaki sposób skrzaty dbają o to, by mieć spokój w toalecie? Zapewniam Was, że odpowiedzi na te pytania będą absolutnie niebanalne i podane w wyjątkowo przyjemny sposób. Powiem więcej, każda ciekawostka z życia skrzatów, którą znajdziecie w tej książce jest nie tylko fascynująca, ale także wyjątkowo starannie opracowana. Autorowi nie brak humoru i dystansu, a także niezwykłej dbałości o drobiazgi. Nic tu nie jest opisane pobieżnie, a w baśniowe treści wplecione zostały przyrodnicze smaczki czy elementy zaczerpnięte z dawnych wierzeń i medycyny ludowej, co sprawia, że tekst zaskakuje autentycznością. Po lekturze naprawdę ma się chęć sprawdzić, czy gdzieś w pobliżu nie ujrzycie skrzaciej chatki, ukrytej między korzeniami drzew…

Skrzaty
Skrzaty
Skrzaty
Czytelnicze Podwórko - recenzje książek dla dzieci

A skoro jesteśmy już przy baśniach, to na końcu znajdziecie dokładnie dziewięć skrzacich legend, a wśród nich norweskie, niemieckie czy rosyjskie podania, w których skrzaty zdecydowanie są głównymi bohaterami. Teksty różnią się dynamiką, długością, a także klimatem, choć większość z nich jest raczej smutna, bo ukazuje tę gorszą stronę ludzkiej natury. Nie sposób jednak odmówić im ważnego przekazu i cennego morału. Jednak najsilniejsze echo zdecydowanie towarzyszy ostatniemu spośród tekstów, zebranych w „Skrzatach”. Znajdziecie tam rozmowę autorów z pewnym skrzatem, który dość mocno wytyka obu panom ludzkie przewinienia w stosunku do przyrody, ale nie tylko, bo i krzywdy, które wyrządzamy sobie nawzajem dość mocno wybrzmiały w tym niedługim opowiadaniu. „Człowiek rzuca się w szaleńczy pościg za dniem jutrzejszym, a koszty tego prawie zawsze ponosi przyroda.” oraz „My potrafimy utrzymać równowagę między instynktami a rozumem. Wy natomiast wykorzystaliście rozum, by stłumić instynkty. I tym samym ustanowiliście królestwo bezrozumu” – jakże to mocne, wyjątkowo aktualne i przerażające w swej prawdziwości słowa. Choć od ich napisania upłynęło 20 lat, to nie przedawniły się one ani o minutę, niestety…

Choć ostatnie strony są dość smutne w wydźwięku (a jednak nie pozbawiają one nadziei!), to całość jest naprawdę radosna. Warto jednak pochylić się chwilę nad tym, do kogo adresowana jest ta książka. Gdy przeglądałam oferty księgarni, wiele z nich umieszczało ten tytuł wśród literatury dla dzieci i młodzieży. Ja jednak uważam, że do lektury tej opowieści potrzeba pewnej dojrzałości. Choć dotyka ona świata baśni, to jest to moim zdaniem zdecydowanie pozycja dla starszych czytelników, którzy docenią kunszt pracy autorów. A i sam przekaz zebranych legend czy końcowego opowiadania wymaga, by odbiorca miał pewne życiowe doświadczenie, aby trafiły one do jego serca i, kto wie, może pomogło coś zmienić, by skrzaty znów czuły się dobrze w towarzystwie człowieka?

Gorąco polecam „Skrzaty” wszystkim wielbicielom pięknie wydanych książek. Jeśli lubicie świat baśni, szukacie czegoś niebanalnego, co pozwoli przenieść się Wam do skrzaciej chaty, by w towarzystwie tych mądrych istot wypić herbatkę jaśminową, to zdecydowanie jest to pozycja dla Was. Śmiało możecie podsunąć ją także młodym czytelnikom od 10. roku życia, którzy lubują się w fantastyce bądź szukają czegoś, dotykającego podań ludowych czy dawnych wierzeń. Tu znajdziecie absolutnie wszystko, co wiąże się ze skrzatami, w dodatku w cudnej oprawie graficznej, która wspaniale dopełnia nietuzinkowy tekst. Co tu dużo mówić, warto po tę książkę sięgnąć.

Skrzaty
Skrzaty
Skrzaty
Metryczka:
  • autor – Wil Huygen
  • ilustrator – Rien Poortvliet
  • tłumacz – Barbara Durbajło
  • Wydawnictwo Bona

*cytaty pochodzą z książki „Skrzaty”, W. Huygen, wyd. Bona, 2011, „Rozmowa z Tomtem Haroldsonem”.

Link do strony wydawnictwa:

https://wydawnictwobona.pl/wydawnictwobona.pl/skrzaty/huygen/niskacena


Zapraszamy na Czytelnicze Podwórko! Znajdziesz nas również na Facebooku!

Czytelnicze Podwórko - recenzje książek dla dzieci

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *