-
Dźwiękotwór – recenzja
Zdarza Wam się stroić miny z dziećmi? Jeśli nie, to gorąco polecam! To naprawdę świetna zabawa, która nie tylko dostarczy porządnej dawki endorfin, ale także pozwoli złapać do siebie odrobinę dystansu oraz… pogimnastykować buzię i język! A jeśli zupełnie przy okazji można przemycić kilka logopedycznych ćwiczeń, tym lepiej! Dlatego właśnie dziś chciałam pokazać Wam książkę, która zachęca nie tylko do wygłupów i strojenia min, ale także do ćwiczeń aparatu mowy, w dodatku sposób naprawdę urzekający niebanalnością formy. Zapraszam Was do recenzji nowości o równie intrygującym tytule, co konstrukcji! Oto „Dźwiękotwór”.
-
Ekspres na stacji. Jano i Wito uczą mówić S – recenzja
Do dziś pamiętam jak bardzo podekscytowany był Kuba, gdy dowiedział się, że będzie pierwszy raz jechał pociągiem. Zarówno oczekiwanie na wyprawę, jak i sama podróż były dla niego pełne emocji! Jednak to nie o wyprawie naszego starszaka chcę Wam teraz opowiedzieć. Pragnę w tym wpisie pokazać Wam książkę, której bohaterowie również przygotowują się do podróży pociągiem. I to nie byle jakim, bo ekspresowym! Zajrzyjcie razem z nami do nowości pod tytułem „Ekspres na stacji. Jano i Wito uczą mówić S”. Zapraszamy do naszej recenzji!
-
Jano i Wito uczą mówić. Różowy rower – recenzja
Serii „Jano i Wito” prawdopodobnie nie trzeba Wam przedstawiać. Te kartonowe książeczki z elementami sensorycznymi już od dłuższego czasu podbijają serca najmłodszych czytelników. Dziś chciałam Wam pokazać nowość, która z pewnością ucieszy dzieci, które „wyrosły” z dotychczas wydanych przygód tego sympatycznego rodzeństwa. Zajrzyjcie razem z nami do książki „Jano i Wito uczą mówić. Różowy rower”, która dla odmiany skierowana jest do dzieci w wieku przedszkolnym. Nam ten tytuł bardzo przypadł do gustu! Zapraszamy do recenzji.
-
Jano i Wito. Zapach Świąt – recenzja
Serii „Jano i Wito” z pewnością nie trzeba Wam przedstawiać. Przygody tego sympatycznego rodzeństwa zna chyba każdy. Gdy w ubiegłym roku na rynku pojawiła się świąteczna opowieść z udziałem Jana i Wita, błyskawicznie zniknęła ona z księgarni. Przypuszczam, ze wielu z Was cieszy się, że pojawił się dodruk tej cudownej książeczki. Właśnie dlatego pragniemy Wam przypomnieć tę świetną sensoryczną propozycję dla najmłodszych. Zajrzyjcie do naszej recenzji książki „Jano i Wito. Zapach Świąt”. Zapraszamy!
-
Jano i Wito na wakacjach – recenzja
Niedawno pokazywałam Wam świetne książeczki z serii „Jano i Wito”. Nie wiem czy wiecie, ale w lipcu premierę miała kolejna część przygód sympatycznego rodzeństwa! Tym razem Wiola Wołoszyn wraz z wydawnictwem Mamania zabiorą nas na małą wyprawę. Zajrzyjcie razem z nami do książki „Jano i Wito na wakacjach” i zobaczcie, co spotka chłopców oraz ich rodziców. Zapraszamy do recenzji!
-
„Jano i Wito w trawie” oraz „Jano i Wito na wsi” – recenzja
Zapraszam Was na recenzję książeczek "Jano i Wito w trawie” oraz „Jano i Wito na wsi”. To cudowne książki dla najmłodszych, w których znajdziecie elementy sensoryczne, wyrazy dźwiękonaśladowcze, a przede wszystkim - zabawną, przygodową historię.