Tata Oli nie umie przegrywać – recenzja
Muszę się do czegoś przyznać. Nie umiem przegrywać. Do kwestii wygranej w grach planszowych podchodzę całkiem serio, choć muszę powiedzieć, że dzieci nauczyły mnie pokory przy planszówkowym stole 😊. Nie oznacza to oczywiście, że daję komukolwiek fory, ale od jakiegoś czasu po prostu odpuściłam i cieszę się wspólnym czasem z rodziną 😊. Jest jednak ktoś, kto trudnej sztuki radzenia sobie z porażkami jeszcze nie opanował. Domyślacie się kto, prawda? Tak, tata Oli nie umie przegrywać. I właśnie dziś chcemy pokazać Wam książkę, w której Ola, po raz kolejny zresztą, daje swojemu tacie ważną życiową lekcję. Zerknijcie!
Ola nie do końca lubi rywalizację z tatą… Lubi spędzać z nim czas, uwielbia wspólne zabawy, ale gdy tylko na horyzoncie pojawia się widmo wygranej, z tatą Oli zaczynają dziać się dziwne rzeczy. W chowanego nieładnie oszukuje. W wyścigach nie zważa na nic i na nikogo (zdarza mu się wywrócić czyjś wózek sklepowy lub wpaść na stojak na gazety!). A gdy już wygra, staje się naprawdę nie do zniesienia. Ola zaczyna mieć zachowania taty dość. Szalę goryczy przelewa zaś pewna rozgrywka w eurobiznes. Gdy Ola stawia kolejne domki i hotele, a tata bliski jest bankructwa, dzieje się coś, czego dziewczynka zupełnie się nie spodziewała. Tata Oli z impetem wywraca planszę i udaje, że był to wypadek. Właśnie wtedy Ola dochodzi do bardzo ważnego wniosku… Tata po prostu nie umie przegrywać! Co teraz zrobi Ola? Zobaczcie sami!
Thomas Brunstrøm i Thorbjørn Christoffersen ponownie z humorem i godnym podziwu dystansem opowiadają o niełatwych relacjach rodziców i dzieci. Tym razem pokazują, że dorośli są naprawdę kiepscy w przegrywaniu. Tata Oli jest zaś w tym naprawdę najgorszy. Ola jednak postanawia swoim zwyczajem dać tacie nauczkę i pokazać mu, że w grze nie chodzi o wygrywanie, a o bycie razem. Prawda, że przesłanie tej części jest po prostu wyborne?
Jak zawsze w serii poświęconej Oli i jej tacie możemy liczyć na porządną dawkę dobrego, momentami wręcz karykaturalnego dowcipu, zarówno w tekście jak i w warstwie graficznej. Tata Oli nie zwalnia tempa i jest po prostu sobą, Edek swoim zwyczajem jest prawdziwym mistrzem drugiego planu, Ola niezmiennie urzeka swoim sprytem i inteligencją, a mama Oli… dalej pozostaje zagadką 😉! Całość zaś niezmiennie doprowadza do łez ze śmiechu tak dzieci, jak i dorosłych. I co tu dużo mówić, ponownie z niecierpliwością wypatrujemy kolejnego tomu ich przygód. A tymczasem polecamy książkę „Tata Oli nie umie przegrywać” wszystkim czytelnikom od 5. roku życia.
Metryczka:
- autor – Thomas Brunstrøm
- ilustrator – Thorbjørn Christoffersen
- tłumacz – Edyta Stępkowska
- Wydawnictwo Dwukropek
Szukacie recenzji pozostałych przygód taty Oli? Zerknijcie tu:
Kiedy tata Oli był mały – recenzja
Obciachowe pomysły taty Oli – recenzja
Tata Oli już nie chce być dorosły – recenzja
Zwariowane pomysły taty Oli – recenzja
Tata Oli jest chory – recenzja
Link do strony wydawnictwa:
https://dwukropek.com.pl/ksiazki/tata-oli-nie-umie-przegrywac/
Jeden Komentarz
Pingback: