-
Sir Borys Krzepki i kapryśna królewna – recenzja
Jeśli myślicie, że „Sir Borys Krzepki i kapryśna królewna” to klasyczna bajka o rycerzu na białym koniu, to jesteście w błędzie. Owszem, sir Borys jest rycerzem, w dodatku bardzo odważnym i istotnie jego rumak jest biały i dzielnie niesie na grzbiecie swego jeźdźca. Tu jednak kończą się stereotypowe wątki i dalej opowieść toczy się zupełnie innymi ścieżkami niż większość bajek o pięknych księżniczkach i mężnych wojach. Zobaczcie zresztą sami! Zapraszamy do lektury naszej recenzji.
-
Hop, hop, książę z bajki! – recenzja
Książka paragrafowa jest według mnie czymś absolutnie fenomenalnym! Możliwość aktywnego uczestniczenia w przygodach bohaterów, poprzez podejmowanie decyzji moderujących fabułę, jest po prostu ogromną frajdą dla młodych odbiorców. I o ile jest całkiem sporo tego typu książek dla dzieci w wieku szkolnym, to zdecydowanie mniej dedykowanych jest przedszkolakom. W ubiegłym roku pokazywałam Wam świetną, skierowaną właśnie do dzieci między 3. a 5. rokiem życia opowieść pt. „Skarb straszliwego Zet”, powstałą dzięki współpracy Sylvie Misslin i Amandine Piu. Dziś chciałam Was zaprosić do lektury recenzji drugiej propozycji książki paragrafowej tego francuskiego duetu. Zerknijcie razem z nami, co kryje nowość „Hop! Hop! Książę z bajki!”
-
Kraina Śpiochów. Bajka muzyczna – recenzja
W okresie, gdy przedszkola były zamknięte, a mały Mikołaj absorbował większość mojej uwagi, Kubę ratowały słuchowiska. Bardzo często sięgaliśmy audiobooki czy bajki muzyczne, które pozwalały nie tylko ciekawie wypełnić czas, ale także zaspokoić głód sztuki. Nawyk rodzinnego spędzania czasu przy słuchowiskach pozostał z nami do teraz. Dziś chciałabym Wam pokazać nowość, która urzekła nas piękną kompozycją i treścią, która łączy wartościowe przesłanie z ciekawymi, dowcipnymi dialogami oraz cudnymi piosenkami, które aż chce się śpiewać wraz z bohaterami opowieści. Zerknijcie razem z nami do bajki muzycznej pod tytułem „Kraina Śpiochów”.
-
Był sobie Król – recenzja
U nas prym wiodą zdecydowanie tradycyjne książki, choć Kuba coraz częściej sięga po audiobooki. Ponieważ ja bardzo miło wspominam książki, czytane przez pana Jerzego Stuhra, to z dużą ciekawością zerkałam na płytę „Był sobie Król”. Co skrywają w sobie opowiadania, które przygotowało dla Was Wydawnictwo Buka? Zerknijcie do naszej recenzji.