Co robią maszyny? – recenzja

Maszyny są wszędzie. Brzmi to trochę jak wstęp do filmu grozy, ale z pewnością zgodzicie się ze mną, że w swoim otoczeniu znajdziecie ich wiele. Niektóre wydają nam się niezbędne do życia. Innych w ogóle nie zauważamy. Mogą być duże lub całkiem malutkie. Mogą jeździć, choć wcale nie muszą. Czym są maszyny? Nasz Kuba bez zastanowienia odparł, że to auta, komputery i telewizory. Ale gdy miał wymienić te, które znajdzie w przedszkolu, był nieco zbity z tropu. Właśnie dlatego cieszę się, że powstania książka „Co robią maszyny?”, która pokazuje przeróżne zdobycze technologii, także te mniej oczywiste. Jesteście ciekawi tej nowości? Zajrzyjcie do naszej recenzji!

Wydawnictwo Kropka w ostatnim czasie uraczyło nas wieloma ciekawymi tytułami z pogranicza literatury popularno-naukowej. Po przezabawnych „Zapaszkach” i intrygującej „Potędze liczb” przyszedł czas na tytuł „Co robią maszyny?”. Jest to świetna propozycja dla dzieci w wieku przedszkolnym, która wprowadzi je w świat niezwykłych maszyn. Wspólnie z autorami tej książki zajrzycie w 14 różnych miejsc – od wsi i gabinetu weterynarza, poprzez wielką budowę, aż po wesołe miasteczko czy stację kolejową. Każdą wizytę rozpoczniecie od rozkładówki, przedstawiającą poniekąd panoramę opisywanej lokalizacji. Ujrzycie na niej przeróżne maszyny przy pracy. Wiele z nich zapewne rozpoznacie. W końcu każde dziecko wie, jak wygląda traktor, pociąg czy dźwig. Są wśród nich jednak takie, które mogą Was zaskoczyć!

Czym jest kafar? I nie mówię tu o panu, który lubi częste wizyty na siłowni! Jak nazywa się ten sprzęt, który ubija ziemię, zanim położony zostanie asfalt czy płyty chodnikowe? Jakie maszyny znajdziecie na planie filmowym czy w wesołym miasteczku? O tym wszystkim przeczytacie właśnie w książce „Co robią maszyny?”. Gdy przyjrzycie się już rozkładówce i przeczytacie kilka słów wstępu, pora przyjrzeć się dokładnie maszynom, które pracują w każdym z opisywanych miejsc. Będziecie mieli okazję dowiedzieć się czym jest belownica, jak działa podnośnik nożycowy oraz co robi maszyna stemplująca. Zajrzycie w różne zakamarki gospodarstwa domowego i sprawdzicie skąd bierze się ciepła woda. Przyjcie się także wielkim sprzętom, takim jak wieża szybowa w kopalni czy buldożer, jak i tym zupełnie maleńkim jak filmowy klaps, fotoradar czy… waga kuchenna!

Cieszę się, że w książce „Co robią maszyny?” znalazły się także te sprzęty, które na co dzień nie kojarzą nam się ze słowem „maszyna”. Okap, ekspres do kawy, suszarka do rąk czy wentylator – spotykamy się z nimi dość często i zwykle przechodzimy koło nich dość obojętnie. A jednak warto się  przy nich na chwilę zatrzymać i wyjaśnić dzieciom po co są i jak działają. Wśród opisywanych urządzeń są też takie, które rzadko mamy okazję zobaczyć. Dzięki temu lektura tej książki będzie świetną wyprawą w świat techniki i technologii. Dzieci będą miały okazję dowiedzieć się jak działają organy limonaire, laparoskop, siewnik, a nawet defibrylator. I choć każdy z opisów jest dość krótki, to jest on zredagowany idealnie z myślą o najmłodszych odbiorcach. Zawiera same istotne informacje i najciekawsze fakty, dzięki czemu dzieci z zainteresowaniem będą śledziły tekst.

Na sam koniec wspomnę kilka słów o ilustracjach. Na kartach książki znajdziecie proste, pozbawione konturów, nieco geometryczne grafiki. Niewątpliwe są one ciekawe, choć miejscami (zwłaszcza na rozkładówkach) brakowało mi czytelności. Szczegółów jest tam sporo, przez co Kuba miał momentami problem z odszukaniem wszystkich omawianych w tekście maszyn. Jest to jednak drobny mankament. Same obrazki są przygotowane w pomysłowy sposób i z pewnością zainteresują młodych czytelników światem sprzętów i maszyn.

Polecam książkę „Co robią maszyny?” dzieciom już od 3. roku życia.

Metryczka:

• autor – Jo Nelson
• ilustrator – Aleksandar Savić
• tłumacz – Monika Świda
• Wydawnictwo Kropka

Zapraszamy na Czytelnicze Podwórko! Znajdziesz nas również na Facebooku!